Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

osłabiona odporność potrzebuje
soczystych i słodkich mandarynek
w migdałach oczu granatów
na licach brzoskwiń
popatrz

wiatr czesze pszenicę rozwianych włosów
niesie żywiczną woń i zapach poziomek
na naszej polanie dorodne jak dawniej
chodźmy pozbierać

w drewnianym domu szepty starych sosen
zza okien bałamucą przewrotny kalendarz
odtąd będzie musiał bez nas odkrawać
anemiczne doby dzień po dniu

dość tego
od dzisiaj zanieśmy sprzeciw
konsumując dojrzałe owoce
z naszej piwniczki bogatej
w witaminy

odnówmy kalendarium

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Marku, po prostu...kobieco :), więc rozumiem, że mężczyźnie nie bardzo może smakować, ale... hehe... są mężczyźni, którzy przepadają za domowymi wypiekami ...w różnych postaciach...
Miło, że zajrzałeś. Dziękuję :)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zimą też można...tylko cieplutko się ubrać,
wziąć kogoś za rękę i ...hehe... dać nura w świat
marzeń lub wspomnień...

Dziękuję i cieplutko pozdrawiam :))
Dobranoc Zbyszku :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   świetnie, że napisałaś to co napisałaś.   odpowiadam.   to nie jest historia o konkretnym związku, lecz raczej metafora człowieka współczesnego.   uwikłanego w technologie, kredyt, rutynę i nadmiar bodźców.   to opowiesć o tym, jak w świecie, który wciąż się kręci, zanika zdolność do prawdziwego przeży wania  zarówno miłości, jak i wiary.   te postacie nie są więc z „informatyki” w sensie technicznym, lecz duchowym.   to ludzie, ktorzy utracili realność, stali się sobą jedynie w wersji cyfrowej, odbiciem,   projekcją.   to metafora epoki, w której coraz trudniej odróżnić autentyczne uczucie od symulacji.   motyw Boga nie jest tu próbą oskarżenia, lecz ślad tęsknoty po Jego nieobecności !!!!!   to echo metafizycznej pustki, w której człowiek zostaje sam, zmuszony tworzyć sens z materii, która nie ma sensu sama w sobie.   w tym sensie tekst jest bliski egzystencjalizmowi - nie oskarża Boga, tylko pyta, co dzieje się z człowiekiem, gdy przestaje w Niego wierzyć, a świat zostaje sprowadzony do danych, przedmiotów i rachunków.    moj poemat to nie opowieść o winie, lecz o utracie, o duchowym głodzie w epoce pełnej wszystkiego oprócz sensu.   i Boga.  
    • @Leszczym  marzenie o pizzy jest jak najbardziej realne i osiągalne, no może słabiej z Marzeną ze względu na odległość tą z Honolulu, ale z dostawą do domu( a może kurierem będzie Marzena) lub wyjściem do pizzerii- i analogicznie- pizzę poda Marzena.    
    • @lena2_ Piękny wiersz! Uchwyciłaś coś bardzo subtelnego – tę cichą ulgę jesieni. która może wreszcie odpocząć po naelektryzowanej intensywności lata. Urzeka mnie minimalizm formy przy maksymalnej pojemności znaczeniowej. I ta "zaduma" w pierwszym wersie, która otwiera przestrzeń dla wspomnień - bardzo jesienne. Wiersz ma w sobie spokój i mądrość.  
    • Marzy mi się duża pizza hawajska na Spółę z Marzeną w Honolulu. Marzy mi się również kilka innych nieco mniej wymiernych spraw, choć trzeba dodać, że równie nieosiągalnych. Ktoś mnie kiedyś poprosił, abym mierzył wysoko, słusznie nawet, ale moje zamiary chyba za wysoko się wzniosły, więc - cóż - poniosło. W związku z powyższym najwyższym poleciałem z tym tekstem, którego nie da się już odnienapisać. Wyszedł mi niedolot.    Warszawa – Stegny, 16.10.2025r.
    • @Arsis o jak miło mi, serdecznie dziękuję i pozdrawiam również:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...