Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
są dobrzy ludzie pamiętam poznaje
nie wnikam w obronę Boga nie trzeba
pewne kwestie nie potrzebują obrony
pewne kwestie są ponad naszą miarę
schylam się nisko (...)
*

Moje drzewo rozrasta się,
w rozgałęzieniach coraz więcej gniazd
- wylęgarnie aniołów,
w ich skrzydła kiedyś złożę mój sen.

Zawczasu splatam gałęzie
zanim spłoną. w ciemności
przerzucam łuk nadziei

pod kopułą kościoła
z rozmachem neogotyku
zatrzymała się pieśń .

Bóg otwarł mi drogę przez Morze Czerwone
a ja krzyczę że jestem na dnie

mów, Panie,


ale najpierw otwórz uszy moje
i z oczu zdejmij zaćmę,

będę słuchać
obracając dni w jasną stronę


* Michał Krzywak
Opublikowano

Tak to się dzieje, że trzeba stąpać i po ziemi, byle mocno!
Bóg dał człowiekowi rozum i nakazal z niego korzystać.
Bardzo mi się podoba, choć nie bardzo mi leżą takie górne tematy.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Alu, to właśnie pierwsza częśc jest wprowadzająca do reszty, mamy dzieci; są osłodą,ostoją na starość, zamnkną nam oczy i pamiętać będą w czasie dłuuugiegie snu wiecznosci,
druga jest prośbą do Boga o ... sama wiesz o co można prosić :)
ściskam miękko :D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


niech się spełni - może tym razem (jeśli zawołanie szczere) :P :P :P a.
najszczersze na świecie, bo mam w sobie wiarę, czego i tobie życzę z serca całego :)
nie o wiarę tu chyba idzie, wszak rozmawiamy o wierszu? a może nie? :) a.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


najszczersze na świecie, bo mam w sobie wiarę, czego i tobie życzę z serca całego :)
nie o wiarę tu chyba idzie, wszak rozmawiamy o wierszu? a może nie? :) a.
wszak napisane było, BÓg z tobą, a ty powiedziałaś niech się spełni, więc

odczyt zły?
ale jakby nie było niech się nam spełni! to czego pragniemy, co dobre dla nas :)
ściskam dłoń alleno
Opublikowano

Czuję się niejako wezwany do odpowiedzi. Na razie pomijam wstępniaka, zaczynam od sytuacji lirycznej - "moje drzewo" - jak mniemam, podmiot jest kimś, kto posiada, hoduje "wylęgarnie aniołów". Sam motyw tej wylęgarni jest bardzo ciekawy, jednak otulanie tego drzewa stanowi jakiś zbyt ciepły, zbyt naiwny kontrast, bo:
- to stawia podmiot w dość niezrozumiałej sytuacji. Dość trywialny zwrot "biegnę do Boga" sprawia wrażenie pośpiechu, prędkości, co nie zgadza się z 1 strofą - kto ma cierpliwość do doglądania długowiecznych drzew, ten chyba ni stąd ni zowąd nie musi nabierać aż takiego rozpędu. Chyba że drzewo symbolizuje śmierć - wtedy się zgodzę, taka sytuacja może mieć miejsce. Jednak mimo wszystko pozbyłbym się "ciepłych" akcentów (to nawet rada na przyszłość) - "obejmuje ramieniem, "otulam".
2 strofa wskazuje na działanie podmiotu - zgadujemy zatem, co powoduje "strach"? Spotkanie z Bogiem powinno raczej cieszyć, chociaż nie widzę miejsca skąd ten bieg i dlaczego jest. Tytaniczne wręcz rzucenie łuku nadziei (domyślam się, że chodzi o jakąś przepaść, skoro przywoływany jest kościół, który jest przecież wspólnotą). Bieg kończy się nigdzie, podmiot schodzi na ziemię.
Jakie wnioski - brak konsekwencji, podmiot jest rzucany tak, jakby tańczył opętańczy taniec Wita (biegnie, tuli, obejmuje, rzuca, schodzi) nie bardzo wiedząc, o co mu chodzi. Wg mnie najlepsze fragmentu to wspomniana już "wylęgarnia aniołów" (z tego pomysłu można zrobić arcydzieło).

Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


właśnie, Pelem targają emocje pożałowania godne, pragnie się wyrwać z otulania, bo pragnie żyć, te anioły otulą sen wieczny, zamkną oczy pelowi, gdy przytjdzie na niego czas, więc już teraz pełen strachu, biegnie do Boga po prośbie - o długowieczność o zdrowie i tede
dzięki Michale, może się cuś wylęgnie, ale jak widze potzreba popracować
macham

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W świecie okołopieniężnym są sprawy, które nie uchodzą, a w każdym razie nie na sucho. Mam nieco świadomości tych spraw. Na przekór im wszystkim postanowiłem jej kupić Mercedesa. Świat nie przepada, zwłaszcza ten biedny, za Merolami, dlatego właśnie go jej kupiłem. Nawet nie bardzo wiem dlaczego, jest przecież tyle marek aut, ale tak jest. Nie była nawet moją kochanką, co przecież też się nie spodobało. Związków partnerskich jak nie ma tak nie było, małżeństwa uchodzą najbardziej, a zwłaszcza te białe, fakt, najbardziej te białe. W związku z powyższym, a nawet mówiąc wprost przez powyższe kupiłem jej tego białego Merola, żeby tak – właśnie po to – żeby ją kupić. Ale to nie koniec tej historii. Ona – niemoja A – jeździła tym Mercedesem po mieście, z radością na twarzy i w uhahaniu i trzeba dodać, że nieco nieumiejętnie. Zdaje się, że podwoziła nawet tym białym Merolem jakiś swoich kumpli i to wcale nie dżentelmenów z powiedzmy, że najwyższych półek. Merol nie był przesadnie posprzątany i nie najczęściej wcale odwiedzał myjnię, ale to przecież takie nieistotne. Faktycznie, często się psuł nawet. No tak to się w nieco telegraficznym skrócie potoczyło, choć mawiają, żeby przecież na skróty nie chodzić. Cóż, poszliśmy, ale to inna jest historia. Swoje dowiodłem, bo tak chciałem, bo podobno mogłem tak uczynić. Miał miejsce znów, kolejny raz co zauważam wcale nieskromnie, całkiem nie najgorszy pomysł, choć to te najgorsze są teraz najbardziej w modzie. Najzabawniejszy zresztą jest koniec tej historii, ale cóż poradzić, że on jeszcze nie nastąpił.   Warszawa – Stegny, 03.08.2025r.  
    • @Bożena De-Tre Wiesz co ? Ja Bożenko proponuję abyśmy stanęli na warcie. Wirtualnie...tylko na razie. Ale już ramię w ramię. Zwarci i gotowi. I niech się do cholery coś dzieje. Co myślisz ?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to dobre :) Już widzę Cię w mokrej koszuli lnianej nad brzegiem strumienia, boso oczywiście z rozpuszczonymi włosami. Taka to nowoczesna jesteś :) To wszystko oczywiście w rubasznym tonie, z niedzielnym letnim podeszczowym humorem :)
    • będąc młodym pragnął dalej dojść niż inni - przekraczał ryzykowną granice dziś postąpił by tak samo mówi głośno i wyraźnie patrząc na swych synów którzy tak jak on kiedyś uwielbiają się nie bać chcą więcej od życia dlatego się uśmiecha widząc jak podnoszą próg adrenaliny
    • Tak , piszemy różne wiersze, wiele nas łączy coś tam dzieli i niech tak zostanie :) Dobrej niedzieli Waldemarze.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...