Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Świadomość wróciła, otwieram swe oczy
Krew słodką czuję, ten zapach uroczy
Tysiąc ciał wokół mnie tak śpi spokojnie
Jak to zwykle bywa po przegranej wojnie

Samotny w bezmiarze mięsa martwego
Obok nie widzę nikogo żywego
Rany tak boleśnie muskają me nerwy
Permanentny ból i cierpienie bez przerwy

Wtem głód się odzywa, mięsa pragnie ciało
Podpełzam do trupa, bo cóż mi zostało?
Zębami tępymi skórę rozdzieram
i coraz bardziej spragnioną mą paszczę rozwieram…

Siły wracają, z ziemi się podnoszę
Mięso ludzkie jakże nieludzkie rozkosze
Więcej go pragnę, na kolana padam
Resztki z trupa łapczywie rękami dojadam

Nagle szaleństwo rodzi się w głowie
Co na to wszystko powiedzą bogowie?
Niechybnie z niebios spadnie na mnie kara
Zrodzi się następna koszmarna poczwara

Czemu rany się nie goją, ropa się z nich leje?
Moja skóra w fiolet wpada, coraz bardziej sinieje?
Wyostrzają się zęby bym trupy mógł zjadać?
Bogowie mnie zmieniają w zgniłego trupojada…

Opublikowano

Hmmm co mam do przekazania, na pewno nie to, że człowiek potrzebuje miłości, nie to, że każdy podąża własną ścieżką, nie to świat jest piękny itp itd. Może to nie jest jakieś cudo ale można z tego chociaż wyciągnąć to, że człowiek może się zezwierzęcić :P, że jest zdolny do czynów nieludzkich i że ma to swoje konsekwencje. Można też to potraktować dosłownie jako swego rodzaju historię, przecież nie wszystko musi podlegać interpretacji, mieć 3 dna pod ukrytym dnem i być opisane na około za pomocą 10 słów. Każdy pisze jak chce, ja robię to dla radochy :).
Pozdrawiam!!!

Opublikowano

Wiersz jest pisany w 1os. l.p, taki troszkę wpis do pamiętnika. Jakby wspomnienia osoby przeżywającej opisany koszmar. Miejscami wiersz gubi rytm, a rymy do dopracowania.
Zaczyna się ciekawie - pierwsze 4 wersy są ok.
W kolejnych - 4 wersach
- "Samotny w bezmiarze mięsa martwego
Obok nie widzę nikogo żywego" - a może spróbuj
Samotny w bezmiarze mięsa martwego,
Obok człowieka nie widzę żywego.
- Dalej... "Rany tak boleśnie muskają me nerwy" - rany nie mogą muskać nerwów, może to zrobić np. wiatr chłodząc otwartą ranę
Permanentny ból i cierpienie bez przerwy" - spróbuj zrobić coś z tym wersem. Na pewno zlikwiduj słowo "Permanentny" i "Ból", bo o tym już mówi wers powyżej.
Kolejne wiersze jeszcze do dopracowania
np: "Zębami tępymi skórę rozdzieram
i coraz bardziej spragnioną mą paszczę rozwieram…
Dopracuj to.
Temat ciekawy i może z tego wyjść coś fajnego.
Pozdrawiam

Opublikowano

Dla mnie - małostrawny temat
ale fajnie że ludzie piszą o wszystkim
i jakby się przeczytało wszystkie wiersze na świecie toby się pewnie pojęło pełnię człowieczeństwa
pozdrawiam i mam nadzieję że Trup Czarnopalcy napisze cos kiedyś o np. żywych słowikach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Użycie słów, o których wspominasz, nie miało na celu nadania wierszowi większej głębi, po prostu napisałem go tak, jak to czułem w danym momencie. Co do pompatyczności, myślę, że to kwestia indywidualnego odbioru. Jeśli chodzi o samotność, nie pisałem o niej w sposób ogólny czy symboliczny. To była moja osobista perspektywa. Samotność po prostu jest w moim życiu, a coś, nad czym kiedyś ubolewałem, z czasem zwyczajnie polubiłem. Co do ostatniego zarzutu: nie korzystałem z AI ani żadnych innych narzędzi do tworzenia tekstu. To w stu procentach moja własna praca. Mimo wszystko, dzięki za opinię. Każde spojrzenie z zewnątrz coś wnosi.
    • Tkając pewne wątki grubymi nićmi, a pajęczyną się zasłaniając, historię utkałaś niesamowitą.   Wór do studni  bez dna wrzuciłaś, zaledwie przemawiając  do wyobraźni przyjaciół chwili.   Wciąż snując kosmate kęsy: gdzie ugryźć, jak przyprawić (pieprząc bzdury), posiłek po pracy spożywasz.   Jutro znów na ósmą, osiem godzin robić, na drutach, oczekując, że wyjdzie szydło z worka.      
    • @bronmus45   Niech pan nie wykorzystuje moich argumentów przeciwko mnie, bo: to świadczy o pańskim poziomie inteligencji i niech pan wypierdala z propagandą polityczną na Facebook! Nie czyta pan innych ludzi i nie wie pan z kim pan tak naprawdę ma do czynienia! Niech pan najpierw pokaże żydowską mordę i własną tożsamość - imię i nazwisko, a wtedy pana zgniotę prawą stopą po polsku, łacińsku, włosku, angielsku, niemiecku i hiszpańsku!   Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 
    • @Poezja to życie od czekania czasem lepsze jest działanie, choć oczywiście nie zawsze.  Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...