Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Na dachu


Rekomendowane odpowiedzi

plecy opieram o komin
siadam na połaciach papy
spojonej bliznami smoły
już zastygła w bąble
czarnych pereł

chciałbym jak ten ptak
kreślący sobą niebo
rozłożyć skrzydła szeroko
szerzej aż do bólu
i byle wyżej
dalej

podobno w pogodne dni
można dostrzec góry
i zachód krwawy
jak tonie w jeżach lasów
tak mówią ludzie
na dole

mury kamienic
chore na łuszczycę tynku
okiennice z liszajem biedy
a za szybami twarze
podparte dłońmi
zaglądają w cudze życie głęboko
głębiej aż do bólu
i snują niesamowite opowieści
można je usłyszeć
na ławkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pisanie jest obrazowe i namacalne....
Zachód krwawy w jeżach lasów - lasy iglaste na wzniesieniach z dalszej perspektywy przypominają nastroszone jeże.
Łuszczyca tynku – trzeba zobaczyć stary tynk, w jaki sposób płatami odchodzi od cegieł. Liszaje okiennic - zapraszam do dzielnic, gdzie straszą stare kamienice, może mój wiersz bardziej przemówi do wyobraźni, bo nie jest wyssany z palca i na siłę ukwiecany, jest doznany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...