Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

śniłam własną śmierć
rozmywały się w niej powoli
znajome głosy miejsca
przestawały być
miejscami

koniec? moja twarz
w szerokich źrenicach syna

śniłam że wracam
coraz rzadziej
w nucie lancome
jakiejś frazie
ukradkowej łzie

śniłam że już moja kolej
na talerz stawiany dyskretnie
gdzieś obok

modlitwa o przeoczenie
sama się wyszeptuje


24/25.12.2008

---------------------------------------

v.2

Noc wigilijna

śniłam własną śmierć. że już moja kolej.
zapachy, kształty, miejsca, nawet cisza
- rozpadały się, płowiały powoli.
co na końcu? twarz w szerokich źrenicach

mojego syna. próbował mnie odbić
śmierci. stopniowo jednak i on znikał,
a z nim moja twarz. dotarło, że na nic
ten dziecinny bunt, że coś się zamyka

za mną, że jeśli mam wracać, to w nucie
lancome, w poezji, czasem jeszcze w kruchej
pewności bliskich, że będę czekała.

świt, czyli żyję. na języku przykry,
gorzkawy posmak strachu. i modlitwy.
o przeoczenie. sama się szeptała.

Opublikowano

śniłam własną śmierć 1
śniłam, że wracam 2
śniłam, że już moja kolej 3

takie ułożenie tematyczne poszczególnych
strof skłoniło mnie do takiego wniosku.
myślę, że to dobrze:) a.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


gdybym opisała sen j a k i e j k o l w i e k innej nocy, unikałabym takich zwrotów,
WIGILIJNA noc rządzi się swoimi prawami: zwierzęta przemawiają ludzkim głosem, pokłóceni krewni czasem nawet też; a najwięksi przeczuleńcy na punkcie kiczu - wzruszają się słuchając kolęd i oglądając Dickensa. Taka to noc. Niech pan o decorum pomyśli.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sny właśnie mają to do siebie, w ciągu jednej nocy mam ich kilka a wszystkie kolorowe, aż się boję o zdrowie psychiczne :P

wiersz pamiętam, więc to dobrze, Plus!
najlepszego!
nie jestem Autorką wiersza, ale dobrze się Pani boi:) a.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sny właśnie mają to do siebie, w ciągu jednej nocy mam ich kilka a wszystkie kolorowe, aż się boję o zdrowie psychiczne :P

wiersz pamiętam, więc to dobrze, Plus!
najlepszego!
nie jestem Autorką wiersza, ale dobrze się Pani boi:) a.

kobiety kochane, przecież ta anafora za każdym razem o tym samym;)

umarłam -> wracam w pamięci bliskich -> przyszła na mnie kolej

najlepszego noworocznie
wciąż żywa małgorzata:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie jestem Autorką wiersza, ale dobrze się Pani boi:) a.

kobiety kochane, przecież ta anafora za każdym razem o tym samym;)

umarłam -> wracam w pamięci bliskich -> przyszła na mnie kolej

najlepszego noworocznie
wciąż żywa małgorzata:)
hihih
i dobrze że żywa,!
mi chodzi o to że psychologia mówi iż sny kolorowe, to podobno zaburzenia w psychice:P
ale ja w to nie wierzę, to uzupełnienie...
braku w czymś tam
cmoook małgorzatko!
Opublikowano

dziękuję Wam!
pchełka: masz rację, coś by należało z tym jeszcze zrobić.
dziewuszka: "zbyt sentymenmtalnie, żeby uwierzyć. jak czasem bardzo żywy udaje martwego" - no muszę się zgodzić, racja:)



a gdybym w ramach poprawki tak zwariowała ten tekst?
(pytam sondując, wiem, że to w konsekwencji zupełnie inny tekst, ale zastanawiam się głośno, czy może w tym kierunku warto go przekształcić):





Noc wigilijna

śniłam własną śmierć. że już moja kolej.
zapachy, kształty, miejsca, nawet cisza
- rozpadały się, płowiały powoli.
co na końcu? twarz w szerokich źrenicach

mojego syna. próbował mnie odbić
śmierci. stopniowo jednak i on znikał,
a z nim moja twarz. dotarło, że na nic
ten dziecinny bunt, że coś się zamyka

za mną, że jeśli mam wracać, to w nucie
lancome, w poezji, czasem jeszcze w kruchej
pewności bliskich, że będę czekała.

świt, czyli żyję. na języku przykry,
gorzkawy posmak strachu. i modlitwy.
o przeoczenie. sama się szeptała.





???
coś lepiej???

Opublikowano

przeczytałem uważnie wszystkie wersje - i chyba ta pierwsza mi najbliższa;
ale jednak pomysł wydaje mi się taki pozowany, dlatego zostawia sporo wątpliwości;
wybacz;
ta "ukradkowa łza" rozmywa tekst, a "nuta lancome" wprowadza poetyzowaną sztuczność;
:) J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


byłabym wdzięczna za wypunktowanie, może się do (nowego) wiersza przydadzą.


1. koniec? moja twarz
w szerokich źrenicach syna - choć tutaj może wystarczyłoby: koniec? szerokie źrenice syna

2. śniłam że już moja kolej
na talerz stawiany dyskretnie
gdzieś obok

3. modlitwa o przeoczenie
sama się wyszeptuje


----------------------------------------------
A, niech będzie:


śniłam że już moja kolej
na talerz stawiany dyskretnie
gdzieś obok

koniec? szerokie źrenice syna

modlitwa o przeoczenie
wyszeptuje się sama

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Teraz rozumiem, o czym konkretnie jest ten wiersz. Rozwiązaniem jest skorzystanie z narzędzi cyfrowych. Nie trzeba drzeć tego, co się napisało, ponieważ w postaci cyfrowej można po prostu skasować, a nawet jeśli później zrobiło się czegoś szkoda, można odzyskać, np. z backupu, z chmury, albo z kosza, nie bawiąc się w klejenie całości z podartych kawałków. Ba, można nawet cofnąć się o kilka wersji wybranego dokumentu.   
    • @Alicja_Wysocka Fantastyczna pocztówka zdaje się. Pocztówki ogólnie wyszły z mody. I tu dochodzimy do ciekawych wniosków, że może się okazać, że coś nieprzemyślane i fatalnie napisane jest ekstra. Że fajne jest coś co nie powinno mieć miejsca, a miało. To przewrotna teza, ale w sztuce można takimi tezami też twierdzić. Tu nieco więcej powinno być można :)) Bardzo fajne pozdrowienie - tymczasem, serdecznie ;))) 
    • @beta_b gdybym poznała takiego żeglarza, nie zeszłabym na ląd:) pływałam jachtem i nie miałam choroby morskiej, jadłam ryby i też było dobrze.
    • @Leszczym Ojej, miałam kiedyś taką pocztówkę, nie było niej żadnego zdjęcia tylko sam tekst, który zdawał się nie mieć końca. Zaczynał się jakoś tak, że ktoś chce mi coś ważnego powiedzieć, tylko nie wie jak zacząć, bo nie chce mnie zmartwić, ani obrazić, ale koniecznie musi, bo nie może tego zatrzymać. Jednak po namyśle stwierdza, że jednak powinien się zastanowić, bo nie wie jak to zrobić, nie wie czy to coś zmieni, czy w czymś pomoże, czy znajdzie odpowiednie słowa, może lepiej zrezygnować, ale co by to było gdyby nie powiedział, myślał nad tym... itd :) Cytowałam z pamięci, bo gdzieś zapodziała mi się ta kartka, szkoda. Ale Ty Michał potrafisz nawijać makaron na uszy jak mało kto i mnie to bawi. Tymczasem, serdecznie  :)
    • @Alicja_Wysocka mowa jest o dobrych chwilach i słabych. Jak jest tylko pod górkę, trzeba się wycofać.    @Marek.zak1 to zadanie dla tych szarych, by nie byli kłopotem  @Hiala cały w tym ambaras... @Łukasz Jasiński chyba tak, jeśli taki odbiór  @violetta a po jakim czasie mija na stałe choroba morska? @Łukasz Jasiński nie zgadzam się @Annna2 trzeba znaleźć swego a on ową swoją. Mój nie podziela zdania.  Dziękuję za obecność i słowo, bb    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...