Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bez ogródek tak mu rzekła,
wieź mnie prosto do bram piekła
albo gdzieś w nieznane jedź
i mnie na manowce wiedź,

mi nie straszne koleiny
bo dla takiej to dziewczyny,
która jest wykolejona
nie jest ważne gdzie dokona

samogwałtu lubieżnego
a ty będziesz świadkiem tego
mój kochany taryfiarzu
więc nie zwalniaj na wirażu

lecz w te pędy chłopie grzej
no a potem tylko chciej
bym spełniała twe zachcianki
bo to rola dla kochanki

i lubieżnej ladacznicy
znanej z tego w okolicy,
że bariery i zakazy
zniweczyła wiele razy.

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Serdeczne dzięki Dobra Kobieto
lecz tutaj muszę postawić veto
bo jeśli nawet są gdzieś te fanki
to wśród nich nie ma żadnej kochanki

chyba, że któraś w wielkim sekrecie
chce się nią mienić no bo jak przecie
poznać że kocha, że jest szczęśliwa
skoro uczucia swe ku mnie skrywa.

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Bez łamania barier, łamania zakazów
nigdy nie uświadczysz takowych obrazów
bo czy rzeczywistość jest aż tak okrutna
jeśli tak to przecież powinna być smutna

a owa panienka tryska wręcz humorem
jakby wrota raju stanęły otworem
i nie ma na twarzy smutnej miny Marsa
choć wie doskonale, że życie to farsa.

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pochlebiasz mi Kasiu
lecz miłe łechtanie
przyjemnie mnie koi
i bierze na spanie

więc chyba odejdę
by napić się piwa
bo sen przed dziewiątą
to jest perspektywa

niegodna dlatego
z powodu że rano
ja wstawać nie muszę
- czy mnie zrozumiano?

Nie bardzo? Więc powiem
choć nikt mnie nie pyta
ja statut od lipca
już mam emeryta.



Serdecznie pozdrawiam Kasię
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Trzy dziewczyny włącznie z Tobą
figurują w tym fanklubie
więc Wam powiem, że sto procent
tego klubu bardzo lubię

czego dowód w tej postaci
wkładam w strofy tego wiersza
bowiem u mnie nie ma tego
trzecia, druga albo pierwsza

i szczególnych przywilejów
też się tu nie przewiduje
więc jednako całą trójkę
moje serce dziś miłuje.


Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pochlebiasz mi Kasiu
lecz miłe łechtanie
przyjemnie mnie koi
i bierze na spanie

więc chyba odejdę
by napić się piwa
bo sen przed dziewiątą
to jest perspektywa

niegodna dlatego
z powodu że rano
ja wstawać nie muszę
- czy mnie zrozumiano?

Nie bardzo? Więc powiem
choć nikt mnie nie pyta
ja statut od lipca
już mam emeryta.



Serdecznie pozdrawiam Kasię



A zatem i Pana dopadł ząbek czasu?
Lecz nie trzeba przy tem robić ambarasu!
Młodym tylko posłuch dawać nieroztropnie,
gdy dojrzały śpiewak nuci tak zalotnie ...



Dziękuję i pozdrawiam :)
kasia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pochlebiasz mi Kasiu
lecz miłe łechtanie
przyjemnie mnie koi
i bierze na spanie

więc chyba odejdę
by napić się piwa
bo sen przed dziewiątą
to jest perspektywa

niegodna dlatego
z powodu że rano
ja wstawać nie muszę
- czy mnie zrozumiano?

Nie bardzo? Więc powiem
choć nikt mnie nie pyta
ja statut od lipca
już mam emeryta.



Serdecznie pozdrawiam Kasię



A zatem i Pana dopadł ząbek czasu?
Lecz nie trzeba przy tem robić ambarasu!
Młodym tylko posłuch dawać nieroztropnie,
gdy dojrzały śpiewak nuci tak zalotnie ...



Dziękuję i pozdrawiam :)
kasia



Żeby bawić się w zaloty
i mieć minę niewiniątka
dla mnie chyba nie zaszkodzi
nawet i dziewięćdziesiątka

bo gdy oko jeszcze widzi,
ręka stuka po klawiszach
drżyjcie młódki po alkowach
lub chowajcie się po niszach

a i tak was gdzieś dopadnie
tylko nie wiem czy zniewoli
bo choć staram się jak dawniej
ale piszę już powoli.


Także dziękuję i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





A zatem i Pana dopadł ząbek czasu?
Lecz nie trzeba przy tem robić ambarasu!
Młodym tylko posłuch dawać nieroztropnie,
gdy dojrzały śpiewak nuci tak zalotnie ...



Dziękuję i pozdrawiam :)
kasia



Żeby bawić się w zaloty
i mieć minę niewiniątka
dla mnie chyba nie zaszkodzi
nawet i dziewięćdziesiątka

bo gdy oko jeszcze widzi,
ręka stuka po klawiszach
drżyjcie młódki po alkowach
lub chowajcie się po niszach

a i tak was gdzieś dopadnie
tylko nie wiem czy zniewoli
bo choć staram się jak dawniej
ale piszę już powoli.


Także dziękuję i pozdrawiam


:D!!!!!!


Już spod wiersza uciekam nie zabieram czasu,
wszak przybyłam dla rymów nie dla "ambarasu".
Autorowi dziękuję choć rubasznie prawi,
finezyjnie włada piórem i do łez nas bawi.


- Brej nocki :)
kasia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pozwól więc, że Cię wybawię
i z radością włożę w usta
tylko proszę czytaj dalej
to nie zbytki i rozpusta.

W Twoje usta wkładam słowa
lecz nim je wypowiesz czule
musisz wszystko zapamiętać
i pomyśleć o tytule

Buziaków tysiące wraz z czerwoną różą
ślę tobie kochany może cię odurzą,
a jeśli je przyjmiesz to wnet się okaże,
że i samą siebie ofiaruję w darze
.

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gęste pnącza, coraz skuteczniej zniewalają bieg. Blokują już i tak trudną drogę. Na domiar złego kawałki ścian i wszelkich innych śmieci, jeszcze bardziej utrudniają parcie do przodu. A jest ono przemożne, bo też cel dla mnie istotny. Niestety. Ilość przeszkód powiększa nieustannie skale trudności.          Powstają wciąż nowe i bardziej upierdliwe. Blokują uparcie drogę. Jakby coś mnie chciało zniechęcić, wyrzucić poza nawias, gęsto zapisanej kartki, dając do zrozumienia, że jestem niepotrzebnym elementem w tej całej układance, w której nie wiem, co jest grane. Czy fałszuje orkiestra, czy wręcz przeciwnie – nie pasuję, do tonacji i rytmu świata, a cały mój wysiłek, pójdzie na marne.      Może na szczęście, nie dla całego, ale i tak, trudno mi przebrnąć przez ten, nieprzychylny tunel. Poza tym, nie mam pewności, czy warto, chociaż przeminą bezpowrotnie, jakiś bliżej nieodwracalne chwile.    Jednak  promień przywołujący, coraz słabiej, acz stanowczo, wyznacza drogę. Cel jest tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Czynniki utrudniające, przytłaczają ze wszystkich stron. Kolczaste druty jaźni, dławią i ranią niemiłosiernie.      Pomimo, że  wołanie już trudno słyszalne, odczuwam jakieś dziwnie rozpaczliwe przynaglenie. Mówi o tym, że za chwilę może być za późno. A wystarczy tak niewiele. To właściwe już tylko same echa, powtarzają wciąż to samo.   A jednak. Niemożliwe, może byś możliwym. Jeszcze trochę rozgarniania przeszkód i wchłonę sensowne wytłumaczenie. Może jeszcze nie wszystko stracone. Widzę przysłowiowe światełko w tunelu. Błyszczy daleko, lecz odległość, jakby krótsza. Mam w sobie więcej energii, spotęgowanej widocznością celu, lecz może to tylko, złudzenie.       Cholera. Światełko zaczyna zanikać. A przecież w jakiś niepojęty sposób, jestem prawie u celu podróży. Nawoływanie było przecież bardzo silne. Aż prawie bolało. Nie chcę popełniać błędów, ale czasami tak mam. Mylę cel. Może teraz, zmylił, mnie?    Jestem wewnątrz umysłu. Niestety. Przybyłem chyba za późno, bo raczej już po sprawie. Nie mogę nic na to poradzić. Czuję się jak ścierwo, wyciągnięte z zamrażarki, którym ktoś stuka, o kant przegapionej powinności.   Mogłem bardziej uwierzyć w przeszkody, by mieć większą pewność, że je pokonam, chociaż trochę wcześniej. Dupa ze mnie, a nie empatia! Może wystarczyło kilka słów zrozumienia. Przepraszam – wypowiadam w myślach – patrząc na nieruchomą ciszę.  
    • Widziałem ją w śnie? Była na ulicy? Znałem ją?   W innym śnie: Jawił się jej zarys na krętych schodach. Prowadzą one do krzywej wieży…    
    • brzmi jak terroryzm zawsze będę zdania że najlepszy jest dobry król. polska już królem okrzyknęła postać znamienną  ale zapomnieli . a najlepiej będzie jak nam będzie Duch hetmanił
    • Wielość twierdzi o drugiej istnieniu nietaktownie, że dwutaktowna czyli taka nijako dwoista Druga o pierwszej takoż, trzecia urojonej szuka, sztuka lub sztuką w pigułce lub pigułkach doszukać wszech istnienia. Kompletna schizma bez cierpienia i dwoistości biegu zdarzeń jak dwubiegunówka czap polarnych Tylko orać wypługować wyplantować etc. Trybun wrzeszczy zgiń przepadnij a sam nie raczy się wpasować    
    • @KOBIETA @Manek Dziękuję. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...