Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Akt skruchy (tekst piosenki [hip-hop])


Rekomendowane odpowiedzi

Okazuję skruchę- mojej przeszłości errata
Przez muzykę przepraszam za grzechy moje i świata
To nie zwykłe srata-tata tylko moje Agnus Dei
Akt żalu i skruchy, w tego świata beznadziei

To co było już nie wróci, nie ma wehikułu czasu
Ani na swoją przeszłość nie postawię dwóch nawiasów
Nie ominę, nie zapomnę, ale odpracować mogę
Chce być dobrym człowiekiem i wybrałem już drogę
Przeszłości odnogę czuję ciągle na plecach
Ale nie chce patrzeć w tył, bo zło mnie nie podnieca
Panienki w krótkich kiecach, szesnastki pijane
Od nich kilometr z daleka, bo wiem już co jest grane
Pod wpływem chwili i wzmocniony cwaniactwem
Szydziłem z uczuć, miłość nazwałem łajdactwem
Burakiem- romantyka, zakochanych- publika
Mającego miłość w oczach -świrem rodem z psychiatryka
Postura krytyka, zioło, alkohol i cygar
Tak mi imponujące jak w BMce srebrny wygar
Słuchaj zawsze głosu fiuta, to była codzienność
Przez którą teraz cierpie, która wprawia mnie w bezsenność
Bawienie się w uczucia, ładny uśmiech, piękne słowa
Które później bolały, i tak wciąż w kółko od nowa
Bo liczyła się zabawa, dupa, sex, pieprzyć uczucie
Okaleczona psychika, znikło dobroci odczucie
Ludzie!! Boże.. teraz tego żałuję
Z bólem serca, żalem duszy na kolanach pokutuję..

Okazuję skruchę- mojej przeszłości errata
Przez muzykę przepraszam za grzechy moje i świata
To nie zwykłe srata-tata tylko moje Agnus Dei
Akt żalu i skruchy, w tego świata beznadziei

Płaczę tą muzyką, krwawe rany sypię solą
Bo są jeszcze rysy, które za bardzo serce bolą
Pustka czy niedosyt, brak prawdziwej miłości
Tracę nadzieję i łzy widząc w sobie grom tej złości
Granicę moralności, granicę człowieczeństwa
Ustanawiam na nowo, nie ściągam na siebie przekleństwa
Nawet Bóg ze mną już płacze, opłakuje ludzką dolę
Chyba teraz żałuje że dał ludziom dobrą wolę

Ach żałuje za tą złość, za przekręty, nieuczciwość
Za szaleństwa, nierozwagę, za duszy zelżywość
Ach żałuję za te złości, za hańbiące czyny
Dla czystej miłości, do Boga i mojej dziewczyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - kościół powinien świecić skromnością - dzięki za czytanie -                                                                                                 Pzdr.serdecznie.
    • Ona nie wie czy dalej kocha, nie wie co czuję, kiedyś cieszyła, dziś w serce mnie kłuje, nie wiem co z tym zrobić, gdyż nadal ją kocham, chciałbym umrzeć spłonąć odpłynąć gdzieś w otchłań, w pustkę się zmienić, owa w mym sercu teraz gości, nie ma w nim już ani krztyny szczęścia czy radości, chcę umrzeć zniknąć lecz śmierci się boję, co mam robić? - nie wiem  we własnych łzach tonę.
    • @Ajar41 - @Rafael Marius - @helenoir - dzięki - 
    • Rachael * Znalazłam w niepamięci mały okruch czasu, Lecz boję się go dotknąć i dokładnie zbadać.  Zrobiłeś to specjalnie? Powiedz mi od razu… Dlaczego wątpliwości mam odczuwać nadal?   Wiesz dobrze, czemu światłem skrzy się bursztynowym, Bo przecież, tak naprawdę wiemy to oboje. Uciekłam - będą szukać. Co mam teraz zrobić? Powtarzasz, że wspomnienia nie są nawet moje.   Widziałeś je, nieprawdaż? Mów, i nie udawaj, Jak gdybyś miał tajemnic nie zobaczyć nigdy. Czy teraz, gdy przed tobą stoję całkiem naga, Wciąż pragniesz, bez wahania, ścigać mnie, jak inni?   Chcesz milczeć? Więc dlaczego, gdy rozpinam włosy, Odczuwasz, na nadgarstkach, sto tysięcy muśnięć? Przemienię cię za chwilę w najprawdziwszy dotyk, A kiedy będziesz gotów, zmienię siebie również.   I będę, wręcz na przekór, delikatne dłonie, Przeplatać przez rozgrzane opuszkami ciało. Impulsy, tuż pod skórą, iskrzą pobudzone; Nie znałam tego wcześniej. Powiedz, co się stało?   Zaufać mam wspomnieniom? Wybacz, nie potrafię, I coraz bardziej przez to siebie nie rozumiem. Ciekawość tak bezczelnie sny obraca w jawę; “Pocałuj mnie” - do ucha ciągle podszeptuje…   I działa, jakby była nieskończoną siłą, Na którą całe życie, dotąd miałam czekać. Pod skórą, jakże blisko - pozwól - niechaj płyną! Pocałuj mnie, dotykaj. Zrób to proszę, Deckard.   ---   * - replikantka, w której zakochuje się, z wzajemnością, główny bohater filmu Blade Runner, Rick Deckard.
    • @Konrad Koper ok, dzięki :) @Starzec No trochę tak.  @iwonaroma Taka prawda życiowa :) Dzięki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...