Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

swymi stopami doprowadzała
mnie do szczytów rozkoszy.
nie lubiła rozmawiać,
ciągle czesała włosy.

marzyłem, by choć raz
odsłoniła swoją twarz.
chciałem odkryć tajemnicę,
poznać kształt jej nosa.

wciąż tańczyła na palcach,
przygarbiona, wściekła,
deptała moje czoło,
srogo marszczyła brwi.

lecz w końcu boso odeszła,
a ja niczym podeszwa,
wciąż tulę do twarzy jej buty.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...