Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Płyniemy
Przez nieba bez kresu
Gwiazdy patrzą niczym oczy
Są znakami pośród nocy

Księżyc
Posrebrza drzewa
Codziennie upada jak anioły z nieba
On jest światłem nocy

Ziemia
Ogarnięta pożarem
Bez wytchnienia skwarem
Wstaje wcześnie rano

To Chwila
Gdy pod drzewami
Owianymi słońca bryzą
W czerwień eksploduje noc

I gdy w codzienności zakochani
Jak planety obok siebie krążycie
Codziennie popychani
Po tej samej orbicie

Niszczycie niegdyś potężnego Boga,
Który jedyny chciał nas wychować
Który ogrzał nas z żelaza sercem
Który jest już zmęczonym starcem

W tej karawanie miliarda planet,
W ludzkości zmierzchu, nie świcie
Możemy być pewni,
Nic nie znaczy nasza planeta.
Nic nie znaczy nasze życie.


To raczej poetyckie tłumaczenie Planet Caravan - Black Sabbath na początku, ale później wymknęło mi się to spod kontroli.

Opublikowano

Płyniemy
Przez nieba bez kresu
Gwiazdy patrzą niczym oczy
Są znakami pośród nocy

Księżyc
Posrebrza drzewa
Codziennie upada jak anioły z nieba
On jest światłem nocy

To Chwila
Gdy pod drzewami
Owianymi słońca bryzą
W czerwień eksploduje noc

I gdy w codzienności zakochani
Jak planety obok siebie krążycie
Codziennie popychani
Po tej samej orbicie

W tej karawanie miliarda planet,
W ludzkości zmierzchu, nie świcie
Możemy być pewni,
Nic nie znaczy nasza planeta.
Nic nie znaczy nasze życie.

Te fragmenty mnie się bardzo podobają. Nie wiem na ile jest to tłumaczenie, na ile wiersz. Ma swój klimat! Ta w ogóle to uważam że jakość książki zagranicznej zależy w 80% od tłumacz, nie autora. A wiersza czy piosenki nawet więcej. Pozdrawiam.

Opublikowano

ht tp://darkman7.wrzuta.pl/audio/lMRd1Sa9pI/black_sabbath_-_planet_caravan
Polecam, dodaje klimatu. Dziękuję za komentarz, proszę o komentarze.

Opublikowano

Zmuszony byłem skupić się na treści, nie na formie - nad warsztatem muszę jeszcze trochę popracować. Dla mnie ważne, że powiedziałem to co myślę słuchając tego utworu. Mała uwaga z mojej strony - trochę niewygodnie czyta się komentarze bez interpunkcji. Dziękuję za opinię.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Przepiękny wiersz! Z melancholijną atmosferę i subtelną muzyką słów. Szczególnie poruszające jest to napięcie między tym, czego się nie da kontrolować ("nie wybiera się wiatrów", "na moje "nie" afekt nie zwraca uwagi") a delikatną obserwacją świata. Metafora "panny słomiane" i to pytanie na końcu o radio - czyje? - zostawiają czytelnika z pięknym niedosytem. Pozdrawiam.   ps.Bardziej "znam" ojca - malarza. Ale wiem, że Tomasz był również tłumaczem, np. "Monty Pythona".
    • chcą się odnaleźć wśród ludzi zgubiłem klucze bezdomnym się stając błądząc znalazłem kluczyk bez zamka którego nie znałem odnajdując siebie się pogubiłem bo wiem że nie chciałem się znaleźć wiesz tylko ty i zamek i zawsze tam mnie zastaniesz
    • @andrew Dotykasz w wierszu bardzo głębokich, uniwersalnych pytań o sprawiedliwość, wdzięczność i odpowiedzialność wobec innych. Dylemat, który nurtuje wielu ludzi - jak żyć świadomie i uczciwie w świecie pełnym nierówności. 
    • @Toyer Twój wiersz to bardzo osobiste i wzruszające wyznanie wiary, pełne ludzkiej słabości i tęsknoty za bliskością z Bogiem. Widać w nim prawdziwą walkę wewnętrzną, szczere przyznanie się do własnych słabości i głęboki głód duchowy. To, jak opisujesz siebie jako tego, kto "puka nieśmiało" i "dzwoni dzwonkiem czasami", pokazuje piękną pokorę i świadomość własnej małości wobec wielkości Bożej. Szczególnie poruszające są te fragmenty, gdzie mówisz o tym, że "dla mnie to wiele, dla Ciebie mało" - to bardzo prawdziwe odczucie każdego, kto próbuje nawiązać relację z tym, co nieskończenie nas przekracza.  
    • @Pan Ropuch Twój wiersz ma piękną, intymną atmosferę. Metafora pięciolinii jako przestrzeni, gdzie druga osoba może "się rozgościć" wśród "szeptów, jęków i westchnień" jest bardzo zmysłowa i muzyczna. Bardzo mi się podoba.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...