Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W pewnym mieście, bardzo małym,
niezwykłe rzeczy się działy,
bo nie wie nikt co się stało,
że "i" w słowach brakowało.

Z wiosny zrobiła się "wosna",
"posenka" nie jest radosna,
"jeseń" ponura jest i zła,
bo teraz "watr" w polu "lśce" gna.

"Płka" chowa się po ciemnych kątach,
bez "i" nie jest już okrągła,
"mś" już przestał być puchatym,
"drzw" nie skrzypią u starej chaty

i "ls" na kury nie poluje,
"pes" przy budzie nie waruje,
kotek na płocie miauczy "mau",
kogut jest cicho, no bo by "pał".

Ogólny lament, chaos, trwoga:
"Ojej! Jejku! Olaboga!"
Nikt niczego nie pojmuje,
co kto mówi wciąż zgaduje.

W końcu burmistrz tak powiada:
"To doprawdy trudna sprawa,
czas by "i" do nas wróciło
i jak dawniej wszystko było"

",,I" ma wrócić do miasteczka!"
A za miastem była rzeczka...
Siedzi sobie "i" nad rzeczką,
bawi się małą łódeczką

i wcale się nie przejmuje,
że go wszędzie tak brakuje.
"Wróćże do nas! Bardzo proszę!"
"Nie, bo pracy ja nie znoszę!"

"Nikt mnie nie chce, no i basta!
Już nie wrócę ja do miasta!"
Prosi mała ją dziewczynka:
"Ja bez ciebie jestem: Balbnka

"Ana, Basa,Krzyso,Mrek,
smutny nawet jest dziś śmech,
wie to nawet małe dziecię,
jesteś ważna w alfabecie!

Tak jak z liter wszystkich każda,
Jesteś dla nas bardzo ważna.
Spójrz dookoła,popatrz! Ach!
Jak bez ciebie inny świat!"

"I" się najpierw ciut skrzywiło,
potem mocno zamyśliło
i wróciło do miasteczka.
Tak się kończy ta bajeczka...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak, Suno w darmowej wersji 3.5. Tym razem trochę nie radziło sobie z wymową głoski ł, którą musiałem zastąpić w jednym miejscu literą u, i chyba się udało, bo prawie tego nie słychać

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Problem też był z takimi słowami jakstrwożyć, co chyba słychać .   Dzięki :) Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję bardzo 
    • Tydzień nam dano, tydzień rozmowy. Zwykłe śniadania. O co gra się toczy? Między słowami ruchome piaski. Słabość tak łatwo wydobyć obcym. Jakiś tam żarcik — poczucie sprawstwa. Szacunek za lat czterdzieści — banknocik. Emerytura rzecz pewna i ważna. Niewypłacalność jak zator proroczy Za elegancki wystrój kołnierza. Za ogolenie się — niech ma — dla żony. Objęcia, gdy się samemu iść nie da. Czasem zwyczajny po prostu dotyk.          
    • @Robert Witold Gorzkowski  Widziałam "Natchnienie" Żmurki". Z nim śmierć niestraszna. A wiersz jak elegia, ale przecież nie skarga. Nie boję się śmierci.   Rozłóż w radosnej dziękczynnej pozie Daj się nacieszyć i jeszcze pożyć Nad Twoją chwałą rozpostrzeć zorzę.   Łał! Wzniosły i poetycki bardzo. Taki Twój Robert.
    • Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania. Terborch- nie Vermeer i Rembrandt, dlaczego tylko jeden obraz? Albo tawerny, bezimiennie bliźniacze. Jestem tam, gdzie chciałam być, toast haustem powietrza. Za życie i radość spotkania chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...