Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Prąd ludzi płynie wąską drogą
W wąwozie poszarzałych ścian
Królewski szlak wyrzeźbiony nogą
W, którym każdy znaleźć by się chciał
Każdy jednak wejść nie może
Choć trwa od stuleci owy szlak
W ścianie powbijane noże
Rozrzucają słabej posoki smak

Kto raz w królewski wąwóz wkroczy
Nie uda mu się uciec stąd
Tłumu idącego nie przeskoczy
A oni jeszcze wprzód go pchną
Nikt nie może się zatrzymać
Wszyscy muszą dalej iść
Mordercze tempo utrzymać
Lub uschnąć jak zdeptany liść

Lecz jeśli komuś uda się
Zatrzymać chorej rzeki prąd
To i tak wśród wrzasków zaniknie gdzieś
I popłynie znajomej cieczy swąd
Szlak dla tylu jest za wąski
Jedna osoba ledwo mieści się
Pod butem czuć grunt grząski
Tych, co zatrzymali się

Więc nie stój i maszeruj w dal
Bo już nie zboczysz z drogi tej
Znikniesz pośród szarych fal
I nikt nigdy nie zauważy cię
Migniesz wszystkim tylko na chwilę
Korzystając ze swych pięciu minut
Lecz zaraz pamięć o tobie przeminie
I zostanie po tobie tylko grób

Opublikowano

Ha! Kolejny, który mnie się podoba. Koncept znowu dobry, choć nie tak jak poprzedni. Za to tutaj mamy:

"Królewski szlak wyrzeźbiony nogą" niam!
"Pod butem czuć grunt grząski
Tych, co zatrzymali się" niam niam!

Acha, i średnio leży mi "grób" z ostatniej linijki. Nie wiem, wolałbym chyba "grząski grunt". ALe to tylko moja ocena. pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                     - cdn-                                       
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Panie Jasiński, dziękuję. Nie jestem aniołem i mam pazurki.
    • @Migrena To jeden z tych wierszy, po których trzeba na chwilę zamilknąć. Nie dlatego, że on onieśmiela patosem — ale dlatego, że dotyka czegoś bardzo kruchego i bolesnego w człowieku. W tej apokalipsie nie ma fanfar, nie ma dźwięku trąb anielskich. Jest tylko cisza, ta sama, od której wszystko się zaczęło. Cisza Boga, cisza człowieka, cisza po ostatnim słowie, które nigdy nie padło.
    • @Migrena  świetny wiersz. Tak jakby dwie części, ale to pozór, bo mają ścisłe powiązania. Pierwsza część nawiązuje do Ewangelii Jana  "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". To na Ostatniej Wieczerzy.  U Ciebie antonim słów  Boga, bardzo gorzkich i uprawnionych. Świat obecny ten nowoczesny postawiony  do góry nogami. Ciekawe czy Bóg nad tym ubolewa- pewnie tak.  Ludzie ludzi zabijają( wojny) dla ego?  I druga część- biblijny koniec świata- ten z Apokalipsy Jana mówi, że coś będzie. Twój wiersz mówi, że nic. Ciekawa jestem co powiedziałby Bóg, na to co ludzie wyczyniają. Może zostanie pustka po nim- wielu neguje Jego obecność. A Bóg zamknie dłonie jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek.
    • Aniołowie są wśród nas...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...