Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Prąd ludzi płynie wąską drogą
W wąwozie poszarzałych ścian
Królewski szlak wyrzeźbiony nogą
W, którym każdy znaleźć by się chciał
Każdy jednak wejść nie może
Choć trwa od stuleci owy szlak
W ścianie powbijane noże
Rozrzucają słabej posoki smak

Kto raz w królewski wąwóz wkroczy
Nie uda mu się uciec stąd
Tłumu idącego nie przeskoczy
A oni jeszcze wprzód go pchną
Nikt nie może się zatrzymać
Wszyscy muszą dalej iść
Mordercze tempo utrzymać
Lub uschnąć jak zdeptany liść

Lecz jeśli komuś uda się
Zatrzymać chorej rzeki prąd
To i tak wśród wrzasków zaniknie gdzieś
I popłynie znajomej cieczy swąd
Szlak dla tylu jest za wąski
Jedna osoba ledwo mieści się
Pod butem czuć grunt grząski
Tych, co zatrzymali się

Więc nie stój i maszeruj w dal
Bo już nie zboczysz z drogi tej
Znikniesz pośród szarych fal
I nikt nigdy nie zauważy cię
Migniesz wszystkim tylko na chwilę
Korzystając ze swych pięciu minut
Lecz zaraz pamięć o tobie przeminie
I zostanie po tobie tylko grób

Opublikowano

Ha! Kolejny, który mnie się podoba. Koncept znowu dobry, choć nie tak jak poprzedni. Za to tutaj mamy:

"Królewski szlak wyrzeźbiony nogą" niam!
"Pod butem czuć grunt grząski
Tych, co zatrzymali się" niam niam!

Acha, i średnio leży mi "grób" z ostatniej linijki. Nie wiem, wolałbym chyba "grząski grunt". ALe to tylko moja ocena. pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Niektórzy myślą, że jak wciąż będą pisali i myśleli o miłości, to ona przyjdzie. Idąc tym tropem dalej, jak kupią sobie więcej zegarków, to będą mieli więcej czasu. Ech... trzeba sobie jakoś radzić, rzekł góral, zawiązując but dżdżownicą, kiedy zerwała mu się sznurówka :)  
    • Zmęczony kolejnym dniem, kolejnym tygodniem, kolejnym miesiącem, kolejnym rokiem, kolejną dekadą, wyszedłem z budy, zwanej moim mieszkaniem. na zielonej trawie jakoś nie było owadów: much pająków świerszczy, a przede wszystkim gdzieś poszły sobie te wszystkie żmije.   Zbierało się na deszcz, a to już siódmy rok jak błądzę pomiędzy źdźbłami zielonego porostu.. osy jakoś tak zczerniały, a paznokcie nabrały blasku. Wypadałoby się już tylko umyć. Chmury, pomimo że szare, przypominające ściany starego pokoju, które bielą, natomiast, przypominały pewne inne szare barwy często spotykane wśród ludzi, obmyły moje ciało, wcześniej niezdolne do wykonania sensownego ruchu wśród belek leżących na ziemi.   Gdyby nie to że mam dwa ciała - mógłbym spokojnie wrócić w miejsce z którego przyszedłem i pokazać się tubylcom, na oczy, które jedynie widzą.   Ale cała moja nadzieja leżeć będzie w popiele, a na nim zbuduję swoje królestwo.   Amen.
    • Oczy mi gasną,                         ostrość widzenia wzaniku.  Kalibruję inny zestaw czujników.                 Palcami dotykam ściany,   przeszukuję komórki szare,   ale one nie wiedzą wcale,   za czym tęsknią opuszki              uporczywie się upierają,   że ściany dotykają,                  a ja pod palcami   wyraźnie czuję czyjąś skórę.       I perfumy czuję,   delikatne—Twoje.   Marzą mi się miłosne podboje.     Oczy mi gasną,   ale w ciemności   lepiej widać gwiazdy,   choćby te w wyobraźni.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Kamil Olszówka   Tak przy okazji: mam problem z edytowaniem tekstów, jasne: cenzura, większość tutejszych użytkowników wie, iż jestem pedantem - wysoko cenię estetykę, dlatego też: wprowadzają chaos - chaosem jest łatwo manipulować i rządzić.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...