Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie mówmy o kwiatach, nie zawsze tu będą
i nie czytaj wszystkiego.
Prędzej czy później wszystko
jest tak nieistotne, że bardziej nie można.
Coś musi się rozmyć, udusić w żarze
i trwać coraz to mniej.
Obudź się, moja droga,
bo czyż umierać jest trudniej? Tak,
mój ojciec palił, a ja mam usta
suche jak wrzos i zniecierpliwienie w lustrze, które
pamiętam inaczej, po czym obiecuję
nigdy więcej i oblewam się potem.
Nie mówmy o winie. Śpij
nie inaczej niż zwykle. Gaszę światło
i gaśnie natychmiast, także pod stołem. Dziwne,
bez rozpaczy, ile spraw dzieje się po prostu.
Wciąż jestem synem, nie staram się więc-
ej.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Temat na pewno wart wiersza, ale moim zdaniem rozprasza się w nagromadzeniu faktów. Ja bym wiersz zubożyła chociażby o owe obietnice że nigdy więcej. Może w tym miejscu rozerwać wiersz na zwrotki, zostawić puste miejsce na domysły co działo się to między "obudź się" a "śpij"

Nie mówmy o kwiatach, nie zawsze będą.
I nie czytaj. Wcześniej
czy później wszystko staje się
nieistotne. Musi się rozmyć, udusić
w żarze. Obudź się, moja droga,

ojciec palił, a ja mam usta
suche jak wrzos. Nie mówmy o winie. Śpij.
Gaszę światło i gaśnie natychmiast,
także pod stołem. Dziwne,
wciąż jestem synem, nie staram się więc-
ej.


Albo inaczej
;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Temat na pewno wart wiersza, ale moim zdaniem rozprasza się w nagromadzeniu faktów. Ja bym wiersz zubożyła chociażby o owe obietnice że nigdy więcej. Może w tym miejscu rozerwać wiersz na zwrotki, zostawić puste miejsce na domysły co działo się to między "obudź się" a "śpij"

Nie mówmy o kwiatach, nie zawsze będą.
I nie czytaj. Wcześniej
czy później wszystko staje się
nieistotne. Musi się rozmyć, udusić
w żarze. Obudź się, moja droga,

ojciec palił, a ja mam usta
suche jak wrzos. Nie mówmy o winie. Śpij.
Gaszę światło i gaśnie natychmiast,
także pod stołem. Dziwne,
wciąż jestem synem, nie staram się więc-
ej.


Albo inaczej
;)

Fanaberka - tak.
Miłosz - raczej nie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Marku będę zaszczycony proszę oprócz tomiku wierszy prześlij mi swój wybrany przez siebie wiersz napisany Twoją ręką na kartce z podpisem jest to o tyle ważne dla mnie że wszystko mam w albumach i całej książki nie włożę. Kiedyś jak jeszcze korespondencja odbywała się drogą pocztową z przyjemnością gromadziłem listy od kolegów w albumach dzisiaj niestety nowoczesność bardzo zubaża moje zbiory. Adres do mnie jest prosty Tarnawa Robert Gorzkowski i z kontaktów można go wynotować.
    • W wieczornej ciszy i porannym śpiewie, świat się zmienia, tylko ja niezmiennie, kocham ciebie tęsknego serca tchnieniem.   Ta cząstka, bije jak szalona gdy cię widzi między czuwaniem a snem. w innych ramionach.   Na pewno to wiem jak i to, że kolejna noc, jak i ten poranek zginie w niespełnienia chłodnej godzinie.
    • Ja Robercie czytam z zainteresowaniem, a że część mojej rodziny jest ze wschodu, tym większym. Pozdrawiam P.S. z przyjemnością wyśle Ci mój tomik z dedykacją, albo, jak masz mało miejsca na półkach,  jeden z moich wierszy, także ci dedykowany.   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że dobre - dzięki -                                                               Pzdr.serdecznie. Witam - dziękuje za fajny wierszyk -                                                                         Pzdr.usmiechem.
    • Kiedyś położysz się do łóżka,  Gdy dzień już zmyje z twarzy znaki,  A czas – jak złodziej – w mroku słówka  Szepnie: „To już, przetasuj karty”.   Nie lęk przed jutrem Cię ogarnie,  Lecz to, co było – zapomniane,  Zrozumiesz nagle, w ciszy żarnej,  Że życie – tylko ślad na ścianie.   Myślałaś dotąd, że masz czas,  Że wszystko wróci, jak po burzy.  Lecz przyjdzie dzień, gdy w lustrze – twarz,  Która cię z głębi siebie zburzy.     Zobaczysz dziecko w sobie – lęk,  Zbyt kruche słowo, śmiech zbyt krótki.  A świat – jak liść – uniesie pręd,  Zanim odczujesz ciężar skutków.    Bo wszyscy myślą, że są trwalsi  Niż cień, niż proch, niż czas co pęka,  A przecież w głowie tej dorosłej  Wciąż dziecko przed snem bajki czeka.    Zrozumiesz wtedy – w ciszy nocy –  Że każda miłość też przemija,  I nie ma raju w ludzkiej mocy,  Choć serce wciąż go sobie wmawia.   A jednak warto – mimo strat –  Zachować ciepło w pustej dłoni,  Bo każda miłość zostawia ślad,  Choć nie powtarza się – w nikłej toni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...