Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie w jednym lecz w obu
upatruję eudajmonii
bez perwersji
lecz z prostym uczuciem

najprostsze rozdroże wybiorę
dusz wskazanych nie skalam
jak ćma zbyt blisko świecy
tylko wypalam myśli rojenia
z wiarą spełnienia

zazdroszczę
nie biorę nie żądam
to instynkt
posiadania - poddania

ja paź Twój
gdzie mi się równać
z tobą reginae Imago

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pochwała prostego życia, prostoty w znaczeniu tak ogólnym, jak i z perspektywy jednostki, przy jednoczesnym pogodzeniu się z istniejącym stanem rzeczy, spełnianie się bez konfliktów, w połączeniu ze świadomą rezygnacją z własnych (jeśli takie są) wątpliwości, urojeń, odstępstw od wykreślonego naturalnie porządku.
Biorąc pod uwagę punkt widzenia motyla podoba mi się, ;)
pozdrawiam.
Opublikowano
stokrotki w rosole
Dziekuję. Masz rację peel zasadniczo stara się wyłożyć co mu na "wątrobie" leży. Oraz swoje intencje. :)

Pozdrawiam

HAYQ
Spełnianie się bez konfliktów - tak.
Pogodzenie się z istniejącym stanem rzeczy - to się okaże jaki stan zaistnieje.
Niewątpliwie rezygnacja z urojeń, nieziszczalnych marzeń wywiera piętno na ten utwór.
Jednak by nie było pustki muszą się znależć jakieś nowe. Piękniejsze, milsze, bo peel ze spełnienia się nie chce zrezygnować. I jak powiedziałeś wszystko zależy od punktu widzenia.
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam
Opublikowano

Witaj Piotrze
długo Cię nie czytałem,
ale jak zawsze - dobrze się czytasz:)
I choć jest dobrze, jednak bym wyeliminował ćmę ze świecą
no i pomyślał nad eudajmonią i perwersją,
pełna jasność, ale jednak ..
wiersz nietuzinkowy.
Pozdrawiam :)

Opublikowano

lecz z prostym uczuciem

najprostsze rozdroże wybiorę
- to z całości najbardziej, a
zresztą całość dobrze ujęta,
nic dodać nic ująć, pięknie Piotrze
(dawno nic tutaj nie widziałam Twego
no fajno):)ciepłoniaście

Opublikowano

Na wstępi przpraszam że tak późno odpisuję, czas jest ostatnio u mnie w deficycie.

egzegeta
Ćma ze względu na metaforę jest mi potrzebna, mógłbym użyć jakiegokolwiek innego owada i dajmy na to trzepoczącego sie w pajęczynie, a nie przy świecy. Ale to musi być ćma.
Natomaist co do eudajmonii i perwersji to spodobała mi się przeciwstawność, nie tylko znaczeń. Powszechnie znana perwesja i rzadko stosowane pojęcie szczęścia powoduje wydaje mi się "podwójną dwoistość". Ale namieszałem :)
I serdecznie dziękuję za ocenę. Długo nie brałem pióra do ręki, a teraz naszło mnie i powiem prawdę dość sceptycznie podszedłem do tych wypocin.
Pozdrawiam serdecznie

Waldemar Talar
Dzięki Waldemarze :) Miło mi czytać Twój komentarz
Pozdrawiam serdecznie

Judyt
Tobie również dziękuję za miłe słowa. Tymbardziej po mojej długiej nieobecności.
Czasu ostatnio mi ciągle brakuje. Różne sprawy na głowie. Praca, studia, życie prywatne. Daje się to wszystko we znaki.
Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    "Goździk" charakteryzuje się "(...) uchwytną jakością (...)": to Wspaniałe Opowiadanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , przeczytałem je z wielką przyjemnością . Dotknęłaś i dosięgnęłaś sedna Pisania. Brawo - i gratuluję . Co prawda, zawiera adociągnięcia - ale tylko stylistycznej natury. Zaproponuję, abyś odnalazła je sama, a odnalazłszy - poprawiła.    Gratuluję ponownie .     Serdeczne pozdrowienia. 
    • Odrodzenie brzasku   Wędrowcze, zabłądziłeś? Bliżej, popatrz proszę; Rozglądasz się nerwowo: Cóż to jest za echo? Nie przejmuj się, zaufaj. Chodź, pokażę drogę. Spokojnie, już niedługo dowiesz się wszystkiego.   Na razie… Tak się cieszę, że cię odnalazłam! Codziennie, miesiącami, tutaj przychodziłam, W nadziei, że istnieje mała choćby szansa… Nareszcie, mój kochany! Bardzo się stęskniłam.   Odszedłeś tak po prostu, ot, bez pożegnania; Dlaczego? Chciałam rychło zmienić się w marzenie, Najgłębsze, jak najszczersze. Popatrz! Oto rana, Przez którą jestem martwym dzisiaj już kamieniem.   A przecież wciąż tak wiele łączy nas ze sobą, I chociaż zapomniałeś, chociaż nie pamiętasz... Nieważne. Zaraz przy mnie zbudzisz się na nowo, Gdyż przyszłość od przeszłości zawsze jest silniejsza.   Bo widzisz, między snami kryła się nadzieja. Niedługo ją zobaczysz, tam, nad horyzontem, Gdzie kończy się nieboskłon a zaczyna Ziemia, Tam nowej opowieści stanie się początek.   Niedługo, gdy znów Słońce wzejdzie nad tą Ziemią, I stworzy krajobrazy światłem malowane,  Śród cudów wnet umieści swych promieni dzieło, Sprawiając, że ożywić będzie mógł się kamień.   ---
    • @Mati Dudek Przy okazji chcąc nie chcąc stworzyłeś błyskotliwą definicję poezji. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Doskonałość właśnie Bogu zostawiam,. Ja tylko próbuję, nieporadnie jak my wszyscy, podglądać świat słowami. 
    • Napewno przez postać Ameca wizualizujemy sobie wiersz co sprawia że iskra śmierci dostaje prawdziwej twarzy i tego co może się stać gdy sztuczna inteligencja zacznie pracować na komputerach kwantowych. Przejście od kamienia łupanego do robotów humanoidalnych jako najwyższe osiągnięcie ludzkości ale też ostrzeżenie przed zagładą. Wiersz pewnie i doskonały w formie, ale ja bym wolał aby to się nie wydarzyło. Kocham ten archaiczny styl sprzed 200 lat kiedy człowiek myślał że w niebie mieszka Bóg.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...