Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byłem tam dzisiaj! Na styku dwóch światów,
brnąc po kolana w granitowym Styksie
myśląc, że zniczem podpalę sznur czasu
i go przerwawszy rozplącze im życie!

Jakże się myliłem! Milion ostrz z płomieni
nie pozwoliło nawet kroku zrobić
ażeby zabrać śpiących z zimnej twierdzy
czy choćby słowem oczy im otworzyć!

W gróbu uderzyłem więcem śmiesznie żywym
jego się kwiaty na brawę roztarły
i krzyk spóźniony z ust zmarłych wydarły!

I krzyk ten krótki ptaki wszystkie spłoszył,
że uleciały żywe ludzi listki -
kradnąc w swym locie okruch, tych co byli

Opublikowano

-byłoby dobrze, gdybyś wprowadził poprawki do:

Byłem tam dzisiaj! Na styku dwóch światów,
brnąc po kolana w granitowym Styksie ( za blisko, powinna być "granica"zamiast "styk")

i go przerwawszy rozplącze im życie!

dałbym :

i jego kruchy popiół rozplącze im życie ( sens słowa "rozplącze" mi trochę ucieka, ale co tam ) :)

W gróbu uderzyłem więcem śmiesznie żywym (popraw )

jego się kwiaty na brawę roztarły (przeczytaj, pomyśl, popraw)
krzyk spóźniony z ust zmarłych wydarły! ( zmień słowo, rym jest zły- czestochowa)

-chwalę stronę emocjonalna wiersza. wykonanie, rzeczywiście, jak sam napisałeś: dziadocha!:))
-pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- tak właśnie jest, pomniejsza i nie wiem, czy kokietuje ( to byłoby straszne ),czy nie jest pewien tego co pisze ( to już lepiej ) ?
może to tłumaczy "byki", powiem więcej: bykulce - jakimi w stylu "Poety Namber Tu" raczy nas Adolf.

- no, jak to jest z Tobą, Adolfie ? :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- tak właśnie jest, pomniejsza i nie wiem, czy kokietuje ( to byłoby straszne ),czy nie jest pewien tego co pisze ( to już lepiej ) ?
może to tłumaczy "byki", powiem więcej: bykulce - jakimi w stylu "Poety Namber Tu" raczy nas Adolf.

- no, jak to jest z Tobą, Adolfie ? :))
Brawo, Almare! Adolfem należy czasem wstrząsnąć, zamieszać,
żeby się poczuł pewniejszy siebie (co wcale nie oznacza bezkrytyczny).
Pozdrawiam obydwu Panów
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzieki zawgląd i rady, wieksozść poprawię ;) ale styku nie zmienię, bo moim zdaniem fjanie się zgrywa ze Styksem brzmieniowo.Nowsza wersja wkrótce :)

pozd i sdzięki zawgląd.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jak się nie podoba pisżeo d razu dizadocha, żeby mi tutaj niktn nie zarzucał, że się zachwycam: po prostu od razu daję znak że się mi nie podoba, przez co czytlenik może rzucić rade jakąś:)

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- tak właśnie jest, pomniejsza i nie wiem, czy kokietuje ( to byłoby straszne ),czy nie jest pewien tego co pisze ( to już lepiej ) ?
może to tłumaczy "byki", powiem więcej: bykulce - jakimi w stylu "Poety Namber Tu" raczy nas Adolf.

- no, jak to jest z Tobą, Adolfie ? :))


eee tam ;) po prostu od razu zaznaczam, że wiersz mi zgrzyta, przez co nastaiwam się łównie na przemeblowani :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- tak właśnie jest, pomniejsza i nie wiem, czy kokietuje ( to byłoby straszne ),czy nie jest pewien tego co pisze ( to już lepiej ) ?
może to tłumaczy "byki", powiem więcej: bykulce - jakimi w stylu "Poety Namber Tu" raczy nas Adolf.

- no, jak to jest z Tobą, Adolfie ? :))
Brawo, Almare! Adolfem należy czasem wstrząsnąć, zamieszać,
żeby się poczuł pewniejszy siebie (co wcale nie oznacza bezkrytyczny).
Pozdrawiam obydwu Panów
- baba

oj trzeba, trzeba ;)

pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Simon Tracy "Kara śmierci jest wciąż stosowana w wielu krajach na świecie, w tym w Chinach, Iranie, Arabii Saudyjskiej, Egipcie i Stanach Zjednoczonych. W 2023 roku w Iranie odnotowano znaczący wzrost liczby egzekucji, a Arabia Saudyjska również przeprowadziła ich dużą liczbę, przy czym dane z 2024 roku wskazują na najwyższą od ponad 30 lat liczbę egzekucji w tym kraju. W 2022 roku wznowiono wykonywanie kary śmierci w Afganistanie, Kuwejcie, Mjanmie, Palestynie i Singapurze."  -  Google.com
    • @Migrena będę już zdrowa do końca życia:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97, bardzo ciekawa analiza, nawet tak ciekawa, że nie jest mi łatwo z nią dyskutować, ale jednak spróbuję. "Nie jest to nudny tekst, chociaż lekki ton, niemal farsowy, może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji. Ale rozumiem, że to Twój zamysł." A ja sobie pozwolę nie zgodzić się albo nie do końca zgodzić się z twoim twierdzeniem o lekkim, farsowym tonie. Zakochanie Marka jest przecież jak najbardziej poważne, chciałoby się rzec, że jego wariactwo wynikające z tego zakochania także jest czymś poważnym. Weź na przykład taki fragment:  "- Aguś, od kiedy tu się znalazłaś, w naszym małżeństwie zrobiło się jakoś ciekawiej, przez to, że państwo pod postacią wyroku skazującego się niejako wdarło się do naszego małżeństwa. "   Marek się w tym powyższym fragmencie ekscytuje się tym, że...Agnieszka nie należy tylko do niego, że w jakiś sposób należy także do państwa. Pojawia się tu więc w pewnym sensie myśl propaństwowa, trochę na przekór twojemu twierdzeniu o "lekkim, niemal farsowym tonie", który "może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji". Ale może jest coś na rzeczy w twoim twierdzeniu o tym lekkim tonie, który może wydawać się nieadekwatnym  do powagi sytuacji. Mi się taka lekkość kojarzy z etosem szlacheckim, z taką szlachecką dumą, która w tego typu sytuacjach nakazuje, żeby nie okazywać przygnębienia, lecz zawsze mieć głowę do góry.      
    • Moimi planami. Piekło się wybrukowało. Moje chęci zginęły w wielkim potopie, wysokoprocentowej fali. Moje słowa, ugrzęzły w pisanych natrętnie listach i błahych wierszach. Miłość, ją zamurowałem w zatęchłej zgnilizną piwnicy bez okien. Wygodne jest życie samotnika. Telefon milczy. Przyjaciele omijają Twój adres, idąc ku tym, którzy zastąpili Twe miejsce przy ich boku. Ludzka mowa staje się denerwującym dodatkiem, letnich, skwarnych minut zmierzchu. Jak muchy podniecone do granic szaleństwa, bzyczące na świeżym zezwłoku psa. Spęczniałym i sinym od gazów rozkładu. Z wywalonym, spomiędzy rozwartych szczęk, szorstkim jęzorem. Porzuconym w rowie przydrożnym, mulistym lekko i ukwieconym, rozplenionym po ugorach jak zaraza mleczu. Oni mają swoje życie we własnych, pewnych dłoniach. Chwytają nimi dzień i noc. I deszcz i śnieg. Jednako bawią ich swymi odosobnionymi barwami szczęścia, wszystkie dni tygodnia. Potrafią czerpać wszystko co najlepsze z życiowej esencji i dawać choć cząstkę siebie innym. A Ty? Możesz jedynie uciec w koszmarny sen. Łóżko jak trumna. Wysadzana książkami i brudnymi, znoszonymi ubraniami. Świerszcze grają ostatni tej nocy nokturn. Znów w półśnie umęczonym. Wyobrażałem sobie piękne życie. I tylko pytania. O przeszłe i przyszłe cierpienia. Wychodzisz z domu pewnym krokiem. Starasz się być jak inni. Lecz, wrócisz za kilka minut pod sam próg. Nie umiesz żyć. W świecie ludzi. Więc trumna czeka. Nie krzyczy i nie pyta. Nie ocenia i nie próbuje zmieniać. Nie boi się Twoich napadów agresji i paniki. Najlepiej będzie jak się położę. Prześpię egzystencję ludzkości. Gdybym jakimś cudownym trafem tym razem umarł. Zanieście mnie po prostu na cmentarz.
    • Muzyka, przez ucho, umysł - do języka.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...