Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Więc odcisnęli blask na ostrzach mieczy
Myśląc, że w stali zbudziwszy zwierciadło
W nim ujrzą żywot, wspaniały i lepszy
Oraz jaśniejsze i piękniejsze światło.

Że się kryształy otworzą przed nimi –
i z siebie zrzucą barwy światłu zdarte
że ziemię wydmie od natłoku chwili
które skostniały jak pieśń tuż po walce.

Lecz jakże gorzko mieli światu spłacić
Dług niedojrzałej, lecz w stal serc okutej
Wiary oślepłej, naiwności straży –
i oddać życie, co jest śmierci długiem?

A czemuż niebios parasol otwarty
Co przed gwiazd deszczem i myślą szaloną
Chroni istnienie - ich zamknął jak karty
Obłędnej księgi ,w powieść nie-skończoną?

I czemuż niebios rotunda niebieska,
W sekund zliczaniu JEDNĄ pominęła
Czemuż nie spadła, tak lekka – tak ciężka
Żeby swym kloszem ochronić człowieka

Cesarzu!

Ciebie widziałem , zamarłego w srebrze
czyś na ofiarę ciało swe przeznaczył?
czyś w marszu swoim zdobył, lecz sam siebie?
A w przód krok jeden – za milion ci starczył?

Tyś Rozszarpany, a tuż nad twa głową
Milion uśmiechów – kwitnie i dojrzewa
krużganek ciała oplątują : oko
na którym stoi cień myśli: czyn człeka!

Tyś zesztywniały, a ich taniec zwodzi –
Bo wygodniejszą posiedli posadzkę
Nie trumny wieko, a marmur b r ą z o w y
------------------------------------------------------
I depczą siebie – tej ziemi jedyną
ZMARSZCZKĘ!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a czemu tylko całkiem, całkiem ;P dizęki zawgląd i fajnie że się podoba, to mam gratisa jeszcze :) special for you :DDD

Całkiem, całkiem


Huśtał się ksieżyć w takt ciszy nocnej
i zakochanych oświetlał w parku
spływało światło srebrzystym potem
po jego twarzy i po gwiazd karku!

A zakochani w tą noc srebrzystą
w jego odcisku na ciemnej łące
kapiele brali, kąpiel świetlistą
i się wtulali w traw bujnych koce!

I tylko jeden, nie-zakochany
co się ukrywał pod płaszczem drzew
tak rozeźlony, tak rozgniewany
chciał miłość przerwać i schować w cień!

Napisał kartke i czternastego
wyslał ją prosto z adresem "ksieżyc"
na niej napisał: 'do najdroższego'
a także dopis "tyś jest przepiękny!"

I zawstydzony przez niego ksieżyc,
tak skrępowany w czerń się zakopał
i twciąż ucieka, gdy słyszy smiechy
że się w nim człowiek pewein zakochał

I tak wygląda zza ciemnej nocy
i w nasze oczy gwiazd sypie piaskiem
ale wychdozi, gdy cichną głosy
on jakże piekny.
całkie, całkiem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a czemu tylko całkiem, całkiem ;P dizęki zawgląd i fajnie że się podoba, to mam gratisa jeszcze :) special for you :DDD

Całkiem, całkiem


Huśtał się ksieżyć w takt ciszy nocnej
i zakochanych oświetlał w parku
spływało światło srebrzystym potem
po jego twarzy i po gwiazd karku!

A zakochani w tą noc srebrzystą
w jego odcisku na ciemnej łące
kapiele brali, kąpiel świetlistą
i się wtulali w traw bujnych koce!

I tylko jeden, nie-zakochany
co się ukrywał pod płaszczem drzew
tak rozeźlony, tak rozgniewany
chciał miłość przerwać i schować w cień!

Napisał kartke i czternastego
wyslał ją prosto z adresem "ksieżyc"
na niej napisał: 'do najdroższego'
a także dopis "tyś jest przepiękny!"

I zawstydzony przez niego ksieżyc,
tak skrępowany w czerń się zakopał
i twciąż ucieka, gdy słyszy smiechy
że się w nim człowiek pewein zakochał

I tak wygląda zza ciemnej nocy
i w nasze oczy gwiazd sypie piaskiem
ale wychdozi, gdy cichną głosy
on jakże piekny.
całkie, całkiem



:0:)oooo Adolfik:) teraz to już bardzo, bardzo:):)...trafiłeś w mój gust łobuzie:):)pozdrawiam
Bernadetta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...