Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stałam
przed tym Bożym Ołtarzem,
usłanym białymi kwiatami-
I ślubowałam Ci najmilejszy
miłość i wierność-
bez granic.

Serce szalało w mej piersi
o dziwo
w niej zostało,
kiedy tą miłość jedyną
w życiu-
na Twojej duszy
składało.

Myśli błądziły,
wśród spraw wszelakich,
oprzeć nie mogły się o nic
i nawet wtedy
nie przypuszczałam
co tak naprawdę znaczy;
bez granic.

Ślubując miłość
i uwielbienie
łączące nas, aż do śmierci
wstrzymałam serce,
gdyż wtedy-
prawie-
wyrwało mi się
z piersi.

By z Twoim sercem
złączyć się miły,
wszak właśnie Ciebie wybrało,
cudem wstrzymałam je
i w piersi mej
do dzisiaj
pozostało.

Podniosłam skroń,
podałam dłoń,
ksiądz stułę przez nią przełożył,
a świat na znak
miłości -
nam-
złote obrączki nałożył.

Ty powiedziałeś : żono-
ten pierwszy raz
i wcale nie w ukryciu...
odrzekłam:
mężu...
też pierwszy raz...
Najdroższyś w moim
życiu.

Pan błogosławił nam ten dzień,
dając nam Krew i Swe ciało,
po wieku wieków
spamiętam ten sen,
którego dziś ciągle
mało.

Potem życzenia
cudownych lat,
spędzonych w wielkiej miłości,
świat brawo bił
i dalej cóż,
sala wybitnych gości.

I chleb i sól
i rzut kielichem
i szkło na szczęście rozbite,
pamiętam dobrze,
ach, tego dnia,
nic nie było ukryte.

A dalej cóż,
kiedy już
obrączki były na palcach,
w sali,
na której gości tłum
pięknie tańczyliśmy
walca...

Cóż dzisiaj chcieć,
gdy tyle lat
ukradkiem gdzieś przemija,
kochanie nasze -
niech wiecznie trwa,
choć tak ulotna jest
chwila.

I niech ten walc
nie kończy się,
muzyka grać nie przestaje,
jak wtedy powiem
także dziś
Kocham Cię
Kochanie.



kochanemu Mężowi- ja...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...