Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdzie się podziały
dobre maniery...
gdzie Pan Pani
drzwi otwierał,
gdy "przodem puszczał"
patrzał ukradkiem,
a łzy chustą ocierał.
I gest ukłonu też wyolbrzymiał,
gdy dama odeszła od stołu,
Panowie!
Proszę dzisiaj...
was
więcej ambicji,
więcej honoru.



Gdzież te maniery,
gdzie miłość ta,
zrodzona
ot-
tak pochopnie,
ba...
-kiedy dziś
wśród parków bzu
w alei róż
ONA
samotnie moknie.



Dawniej karoca
i biały koń
zjawiali się jak książęta,
dziś,kino,teatr,
kawiarnia,
dom,
czy tamte dni
ktoś z was pamięta...?
Ach gdybym mogła,
jakże bym chciała,
żyć w tamtych czasach,
blasku baroku,
gdzie każdy dzień
umilał
PAN,
nie jakiś chłoptaś
z rynsztoku...

Opublikowano

odzyskuję dobry humor Marto czytając tak optymistyczny wiersz,trochę przekornie powiem Ci
że jako młody chłopiec w jkimś konkursie recytatorskim deklamowałem wiersz,bodajże Koguta
z tej właśnie códownej epoki-cytat-...jak skoczy,jak nie wrzaśnie, jak nie kopnie ją w...właśnie... to był finał rozmowy chrabiego z młżonką,pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Ten wiersz ma w sobie coś bardzo ludzkiego, z dylematu i ciągłego pytanie o świat i własne w nim miejsce. Co czasem prowadzi do definiowania siebie przez ból i rozczarowanie. A to co nazwane łatwiej jest oswoić.
    • Czym jest miłość, czym jest wolność, czym jest Twoje przekwitanie czym jest dusza i świętości łez tłumionych rozedrganie. Czym jest krzew wyschniętych pragnień, czym jest splot przebytych zdarzeń czym jest noc, a czym poranek czym jest dzień i zmartwychwstanie. Nie wiesz tego nie wiesz wcale jakie życie niesie treści jakie mości znów posłanie jak poświęci los niewieści. Bo wciąż szukasz zależności tupiesz nogą, krzyczysz, ganisz swoją drogę przebyć prosto dziateczkami się pochwalić. I odgrażasz się niebiosom że po miłość pójdziesz boso każdą nocą w animuszu drzwi zamykasz bez przymusu. Ściskasz kraty w umysł wkładasz żywe kwiaty, robót nawał i wyciszasz pożądanie pięknych myśli niesłychanie. I znów pytasz się w pacierzu Boże czemu we mnie wierzysz bo ja sama dnia każdego odpowiadam - dosyć tego. Widzę wolność w bezsilności mam ostoję bez miłości strofy zdarte i przebrzmiałe wierzysz w klatkę - wierzę Panie!         Gdy przestaniesz w nią wierzyć wyzwolisz się.          
    • a w górach śnieg leży chyba pójdę w góry   zachłysnę się mgłami pobiegnę polami   zanurzę się w chmury na białej rubieży   napiszę o tym wiersz że kocham przecież wiesz  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak to pięknie zabrzmiało. Tak naprawdę każdy podświadomie dąży do tego światła, szuka go i pragnie. Wiersz, o którym jest mowa, to most, po którym można przejść, o ile się go bezpowrotnie nie spali.
    • @Berenika97 Niesamowite studium psychologiczne dotkniętej traumą ofiary wojny. Największym dramatem tej kobiety jest konieczność pozostania na miejscu, w otoczeniu, którego każdy element jest bezlitosnym świadectwem i pamięcią.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...