Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nie liczy się czas


Marta Mil

Rekomendowane odpowiedzi

Nie liczy się czas
nie liczy godzina,
ni pora dnia,
gdy tulisz mnie
w swych ramionach.
Nikną problemy,
znika świat cały,
gdy jesteś blisko,
czy Ty o tym wiedziałeś?
Twoja silna dłoń
dotyka delikatnie
mego ciała,
coraz mocniej,
coraz szybciej...
mówisz jaka jestem wspaniała...
Dzisiaj
znowu dokonałam odkrycia,
wiem,
że sensem mojego życia
jesteś Ty,
to Tobie ofiaruję swoje dni,
to Tobie ofiaruję
moje myśli i dążenia,
-pozwól mi...
niech kieruje mną
Twoja miłość,
niech pomaga mi,
niech jest mą siłą,
niech nasze noce
są dłuższe,
niech nasze dłonie
nie są posłuszne,
niech nasze ciała
drżą w uścisku,
świt-
nie rozdziela nas zbyt szybko,
dzień -
niech wyznacza nowy cel,
wspólny cel,
dzisiaj to wiem,
dziś tego chcę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • dopóki tchu wystarczyć trzeba i spoza snów kawałek jaźni wyrysowany kolorem drzewa nie trzeba słów a sercem wyrzeźbić czas niezapomniany
    • @Sylwester_Lasota Z założenia publikuję tylko w Warsztacie. Opis zasad Wierszy gotowych jakoś mnie zniechęcił - dla Poetów przez duże P. A ja piszę tylko okazjonalnie, z dużymi przerwami. Ciągiem w jednym podejściu, kiedy czuję do tego impuls, sporadycznie cokolwiek potem zmieniam. Przed dopracowywaniem tekstu i zmianami wręcz czuję opór. Nie potrafię ocenić, które wiersze się nadają do Gotowych, a które nie, nie mam do nich dystansu. Dziękuję za ciepłe słowo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , do przemyślenia. Pozdrawiam.
    • W całej tej piramidzie potrzeb współistnienia nazwisk warstw społecznych płaskich przyjaźni i kolegów uświadomiłem sobie w końcu że potrzebowałem ludzi tylko po to by zrozumieć, że nigdy ich nie potrzebowałem
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @aniat.Twój wiersz przywołał do życia pewien dom w moim życiu, który pomalowany był na biało i brązowo, a także komin był pomalowany na biało. Nie wiem, czy ten dom dalej istnieje, lecz zostało tam wiele wspomnień i oddechów najbliższych. Pozdrowienia!
    • Leci kometa, zatem 'ok, i cel.     Zaraju, wuj ów;  z metalu latem zwój u wuja raz.          
×
×
  • Dodaj nową pozycję...