Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W czarnym habicie idzie przez życie
Obrońca uciśnionych
I choć nie może marzy skrycie
O rzeczach zabronionych

Staranną wiedzę przyjął w szkole
By sumień być lekarzem
By pokręcone ludzkie dole
Nawracać przed ołtarze

Lecz spójrz na niego, cóż on czyni
Klecha swe wierne mami
Gdy tylko wyjdzie ze świątyni
Rozbiera je oczami

Ciśnienie mocne w spodniach czuje
W głowie ma dzikie żądze
Gwałci je w myślach, molestuje
Chce pieprzyć za pieniądze

Naiwnych szuka parafianek
By uwieść na plebani
Niejedna z klechą straci wianek
I serce swoje zrani

To jednak wina jest systemu
Co się nie trzyma kupy
Zamknięty w służbie Najwyższemu
Ogląda męskie dupy

Nie wszystkich jednak widok kobiet
Wprowadza w odrętwienie
Wielu oddaje samym sobie
Księżowskie przyrodzenie

Nie jest normalne to i boli
Obcować z mężczyznami
Sześć lat w zamknięciu wspólnej doli
Czyni ich pedałami

Fordy, BM-ki, mercedesy
Księży „ubogich” są autami
To wynik jest wypchanej kiesy
Wierzących ofiarami

Za swe posługi nie chce wiele
Niedużo z tym roboty
Pogrzeb, komunia, chrzest, wesele
Nie mniej niż 500 złotych

Życie w ubóstwie go przerasta
Łamie zasady i niestety
Zboczeniec, złodziej, pederasta
To są na klechę epitety

Po cóż więc składał obietnice
Skoro dotrzymać nie potrafi
Czasem przeleci zakonnicę
Czasem przywłaszczy coś z parafii

A gdy już stoi u wrót nieba
Świętego Piotra woła
Tam grubej kasy nie potrzeba
Zostaje dupa goła

Ta goła dupa nie wystarczy
Bo święty Piotr nie pedał
Grzechami życia go obarczy
Bo klecha duszę sprzedał.

Opublikowano

nie każdy ksiądz jest taki od tego zacznę
ale to tacy księza psuja opinie klerykom
są jednak i znam ubogich bogobojnych
jest ich mało ale są
reszta to słudzy Boży tylko z nazwy
tytuł im nic nie daje
to za uczynki nie za tytuły nie za władze nie za kasę
a za uczynki będą rozliczeni oni księża wynaturzeni

Opublikowano

No tak, to jest kawałek prawdy, jedna jej tylko strona. Ciemna. Zło jest, niestety, atrakcyjniejsze i barwniejsze, dlatego bardziej widoczne.
Znam jednego Ex, który zakochawszy się w kobiecie, nb bardzo pięknej, postawił sprawę jasno, odszedł ze służby. Postąpił uczciwie i tak stara się żyć. Mają dwoje dzieci.
Kościół hierarchiczny obłożył go anatemą... Od ponad 10 lat czeka na odpowiedź Watykanu...
Pozdrawiam A.S.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...