Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dla Kobiety która ma więcej wypadniętych włosów niż sfinks

myślę że los mi sprzyja kiedy leżysz w fotelu
rozsuwasz uda i pytasz czy nie chcę
porozmawiać o jazzie. jesteś kokietką ja bywam
szczęśliwy

ze świadomością że nie możemy mieć dzieci. jakoś sobie radzę
ze śmiercią przez telefon i deszczem
co nas zasłania. nie wiem

czy to cokolwiek znaczy że wciąż mówimy do siebie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Raczej Komeda. Mielczarek w chwili powstania filmu miał kilka lat.
Jego muzyczna wersja "Do widzenia, do jutra" musiała póki co dojrzeć razem z nim, za to jak!
Jak widać z wiersza, film do dziś urzeka :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja akurat przypadkiem* wiedziałem, bo mam płytę Mielczarka na półce i od czasu
do czasu do niej wracam (chyba właśnie zbliża się taki czas ;))
Poza tym, że słucham, wpadam też kiedy tylko się da (co parę lat) na ul. Długą.

Pozdrawiam.


*Przypadkiem, bo ostatnio wpadła mi w ucho muzyka Komedy (w jednym z odcinków
śpiewa też młodziutka Villas) przy okazji oglądania "Klubu profesora Tutki"
na podstawie opowiadań Jerzego Szaniawskiego. Dziś już nie ma taaakich seriali :)
Opublikowano

mogłam to już kiedyś, gdzieś czytać Jureczku?
bardzo w Twoim stylu, który lubię.
w sumie to już taka prawidłowość,
że wolę komentować te Twoje teksty
które mi się podobają i do których
chętnie wracam :)

choć kursywa na początku trochę mnie drażni.

pozdr.a

Opublikowano

tak, tak słoneczko, tak to już jest

wciąż mówimy do siebie, od siebie,
obok są prawdy pewne jak śmierć

na wyciągnięcie ręki

KN

ps. uprzedzając twój atak i innych- czy to coś złego, że przypomniał mi się
mój wierszyk, który zresztą tu był na orgu? twój wierszyk zwrócił mi wspomnienia- dziękuję ci za tę chwilę wzruszenia.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przepraszam, ze - póki co - odpowiem tylko BoboFrutowi;
jestem tu na chwilę.

Katarzyno, nie mam teraz czasu dla Ciebie i Twoich wygłupów,
więc jesli zarzucasz mi przestępstwo
- nie zawracaj mi głowy, ale skieruj sprawę do sądu, mówię poważnie.
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przepraszam, ze - póki co - odpowiem tylko BoboFrutowi;
jestem tu na chwilę.

Katarzyno, nie mam teraz czasu dla Ciebie i Twoich wygłupów,
więc jesli zarzucasz mi przestępstwo
- nie zawracaj mi głowy, ale skieruj sprawę do sądu, mówię poważnie.
PATRYCJO,
1) Pani Katarzyno
2) Nie zarzucam Ci niczego
3) Nie masz innych argumentów jak moje imię?
Czy muszę tu się logować, dziewczyno??

Mam dosyć twoich impertynencji. Nie mam zamiaru tu więcej bywać, wiec proszę NIE ODPOWIADAJ MI TAK PERSONALNIE, dziewczyno.
jeśli zwracasz się do mnie to tylko per Pani.
Nie życzę sobie, żebyś zwracała się do mnie kamilo, a tym bardziej Katarzyno, bo prywatnie nie mam ochoty mieć z Tobą dziewczyno nic wspólnego ( poza tym ja nie mam żadnych publikacji, nigdzie moje imię i nazwisko nie widnieje, jestem i pozostanę anonimowa i nieznana. Kamila Nikuła funkcjonowała tylko na tym forum, natomiast Katarzyna nigdzie.) Obyśmy się nigdy nie spotkały.
I to ja mówię poważnie- ty słuchasz.
Rozmowa skończona, smark.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiesz co? pisz se co chcesz
bo i tak cie nie rozumiem
masz ochotę na suchara to se zjedz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...