Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wielka lipa nas rozumie,
Jej kwiat każdy zbierać umie.
Nie potrzebna nam drabina,
Kulką gałąź się przygina,
Kwiatki skubie.

A w koronie pachnie rojem.
Ja się wcale pszczół nie boję!
Poudaję w chmurach ptaka,
Narwę kwiatów do przetaka,
Dla nas troje.

Tato pokazuje z bliska
Żar złotego paleniska;
Mama tuli do fartucha,
Szeptem do samego ucha:
- Chcesz braciszka?


W/R, 20 czerwca 2004 roku.

Opublikowano

Dokopał pan autorowi że ojej. Takie pańskie zbójeckie prawo.

Zakwitły najwcześniejsze lipy. Czerwcowe nastroje cofnęły mnie kopę tat wstecz. Nie dla słów napisałem swój wiersz, a dla sensu. Sześciolatek może popełnić błąd fleksyjny (choć stary chłop nie powinien, ma pan rację).

Nie będę bronił słabości warsztatowych absurdalnymi wyjaśnieniami, jak się to panu zdarzało. Jest pan władny - proszę przenieść tekst do działu z wierszami dla początkujących.

Opublikowano

No tak, jeśli przyjąć ten fragment za polityczną aluzję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

- marnie ze mną.
Skondinąd pańska prowokacja ortograficzna, panie Oyey także nie wróży dobrze. ;-) Więc drżyjmy wszyscy troje. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...