Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyklejona? :) Wiem o co chodzi, bo doskonale znam ten widok.
Z drugiej strony, jeśli czytać haiku jako obrazek czegoś vis a vis nas, czyli pozbawiony metafor -
"przyklejona" kojarzy się... z nieszczęśliwym wypadkiem.
Z drugiej strony: czemu nie? Dzieci po obejrzeniu filmu z Bondem potrafią skakać z X piętra
z parasolką w rączce. Ten mógł posmarować nos butaprenem ;)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Słowo "przyklejona" użyte zostało tu w znaczeniu potocznym. Bo zazwyczaj takiego określenia używamy widząc dziecko, które zachwyca się widokiem z okna pociągu, mieszkania, autobusu (wczoraj w autobusie powstało to hai:), gdy słuchałam dziecka, które siedziało za mną i komentowało z zachwytem to, co zobaczyło przez szybę). Zachwyt dziecka, nawet nad najdrobniejszą i najbardziej oczywistą rzeczą to cudowna i piękna sprawa!:)

Myślę, że L1 nie sugeruje tu wypadku i raczej nie przywołuje takiego skojarzenia...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak to nie? Chyba nigdy nie widziałaś takiego przyklejonego dziecka.
Ja nie zapomnę nigdy, bo kiedyś zimą namówiłem swoją koleżankę, żeby zrobiła coś podobnego:
"Naprawdę, mówię ci Monika, że mróz ma smak poziomek! Poliż trzepak, to sama się przekonasz"
Jakbym był jakimś poetą, bo... uwierzyła :)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak to nie? Chyba nigdy nie widziałaś takiego przyklejonego dziecka.
Ja nie zapomnę nigdy, bo kiedyś zimą namówiłem swoją koleżankę, żeby zrobiła coś podobnego:
"Naprawdę, mówię ci Monika, że mróz ma smak poziomek! Poliż trzepak, to sama się przekonasz"
Jakbym był jakimś poetą, bo... uwierzyła :)

Pozdrawiam.
Myślę, że wyrażenie "cóż za widok!" sugeruje coś pięknego, niesamowitego. Widząc nieszczęście, zwłaszcza wypadek, którego uczestnikiem jest dziecko, własnie tak reagujesz? Nie sądzę:) Ja raczej krzyknęłabym "O mój Boże!".
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie :)
No właśnie:) A w hai jest "cóż za widok!", więc gdzie tu widzisz wypadek?:)
Ależ napisałem przecież, że w takim zapisie możliwy jest również wariant z "butaprenem",
równolegle do - rozpłaszczonego na szybie noska zaciekawionego dzieciaka.
Tyle, że wówczas mowa byłaby raczej o senryu.
Chodzi mi o to, żeby Autorka pozwoliła czytelnikowi (konkretnie mnie biednemu)
określić się po którejś stronie: uśmiechnąć się, czy płakać? (pozytyw/negatyw)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie:) A w hai jest "cóż za widok!", więc gdzie tu widzisz wypadek?:)
Ależ napisałem przecież, że w takim zapisie możliwy jest również wariant z "butaprenem",
równolegle do - rozpłaszczonego na szybie noska zaciekawionego dzieciaka.
Tyle, że wówczas mowa byłaby raczej o senryu.
Chodzi mi o to, żeby Autorka pozwoliła czytelnikowi (konkretnie mnie biednemu)
określić się po którejś stronie: uśmiechnąć się, czy płakać? (pozytyw/negatyw)

Pozdrawiam.
Ja chcę, żeby każdy, kto czyta to hai uśmiechnął się:))) Ty też!:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Słowo "przyklejona" użyte zostało tu w znaczeniu potocznym. Bo zazwyczaj takiego określenia używamy widząc dziecko, które zachwyca się widokiem z okna pociągu, mieszkania, autobusu (wczoraj w autobusie powstało to hai:), gdy słuchałam dziecka, które siedziało za mną i komentowało z zachwytem to, co zobaczyło przez szybę). Zachwyt dziecka, nawet nad najdrobniejszą i najbardziej oczywistą rzeczą to cudowna i piękna sprawa!:)

Myślę, że L1 nie sugeruje tu wypadku i raczej nie przywołuje takiego skojarzenia...

Kasiu, BK, witajcie!
W kwestii metafor… Urszula Zybura zastosowała taką oto personifikację:

Za oknem słońce
rozmawia długo z wiatrem
o mnie? nie o mnie?

Jak to wyjaśnić? Niedoskonałością jej haiku czy dozwolonym ( sporadycznym) odstępstwem od normy?
Pozdrawiam, :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Słowo "przyklejona" użyte zostało tu w znaczeniu potocznym. Bo zazwyczaj takiego określenia używamy widząc dziecko, które zachwyca się widokiem z okna pociągu, mieszkania, autobusu (wczoraj w autobusie powstało to hai:), gdy słuchałam dziecka, które siedziało za mną i komentowało z zachwytem to, co zobaczyło przez szybę). Zachwyt dziecka, nawet nad najdrobniejszą i najbardziej oczywistą rzeczą to cudowna i piękna sprawa!:)

Myślę, że L1 nie sugeruje tu wypadku i raczej nie przywołuje takiego skojarzenia...

Kasiu, BK, witajcie!
W kwestii metafor… Urszula Zybura zastosowała taką oto personifikację:

Za oknem słońce
rozmawia długo z wiatrem
o mnie? nie o mnie?

Jak to wyjaśnić? Niedoskonałością jej haiku czy dozwolonym ( sporadycznym) odstępstwem od normy?
Pozdrawiam, :))


Można potraktować ten utwór tylko jako miniaturkę poetycką, inspirowaną haiku.
Pozdrawiam
Opublikowano

W Polsce takie miniaturki upycha się do jednego worka i określa się błędnie mianem "haiku".
Już samo to, że roi w nich się od upiększających metaforycznych zabiegów, dyskwalifikuje je, bo to poezja prostoty słów.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak. Ciekawam, czy wspomniana poetka tego świadoma, :)
Zerknęłam teraz na jeszcze kilka jej haiku, są to chyba rzeczywiście jedynie stylizacje z tradycyjną formą 5-7-5. Kolejny przykład z Zybury:
tam na Giewoncie
w ogrodzie twoich oczu
słońce niebieskie.

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Haiku charakteryzuje się co prawda prostotą, ja jednak dopuszczam stosowanie pewnych metafor, jednakże nie mogą być one przesadzone i udziwnione. Tu ewidentnie mamy do czynienia z przesadą!Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale dla mnie metafora i metafora, to nie zawsze to samo;))) Wiem, brzmi to dziwnie i mało w tym sensu;))) Spójrz jednak na moje hai z plecakiem pełnym wakacyjnych wspomnień? Czyż to nie jest metafora? Jest, ale wg mnie nie razi, gdyż brak jej udziwnień. To ten rodzaj metafor, który mi odpowiada (jak się okazało, nie tylko mi:)) Ps. Jak mogę się do Ciebie zwracać w postach, bo "I 34" to tak jakoś troszkę dziwnie:) Podrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie wpisałem z ciekawości "przyklejona" do Słownika. Okazuje że, miałem rację z tym klejem :)
bo dopiero znaczenie potoczne daje pozytywny odczyt:


przykleić — przyklejać
1. «umocować coś do czegoś za pomocą kleju; też: spowodować przylgnięcie czegoś, sprawić, że coś przywiera do czegoś»
2. pot. «przywrzeć, przylgnąć do czegoś»

h ttp://sjp.pwn.pl/lista.php?co=przyklejona
Opublikowano

Istnieje wielka różnica między metaforami upiększającymi, a haikowymi, metaforycznymi zwrotami. W tym drugim przypadku, jak najbardziej dopuszczalnymi.
Z praktyką, można ją doskonale wyczuć.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie wpisałem z ciekawości "przyklejona" do Słownika. Okazuje że, miałem rację z tym klejem :)
bo dopiero znaczenie potoczne daje pozytywny odczyt:


przykleić — przyklejać
1. «umocować coś do czegoś za pomocą kleju; też: spowodować przylgnięcie czegoś, sprawić, że coś przywiera do czegoś»
2. pot. «przywrzeć, przylgnąć do czegoś»

h ttp://sjp.pwn.pl/lista.php?co=przyklejona
Ja, jak już pisałam, użyłam tego słowa w znaczeniu potocznym, które jak widać, widnieje także w słowniku:) I o taki odczyt mi chodziło:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...