Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rachelo, a w co zagmatwać uśmiech dla Ciebie?

"Jak wiesz, nie jestem człowiekiem wielkich słów, dlatego to co dziś chcę powiedzieć i właściwie już od dawna chciałam powiedzieć, ale z pewnych względów nie potrafiłam wyrazić, nie żeby nie było ku temu okazji chociaż miało czasem miejsce, ale dlatego, że po prostu nie było odpowiedniego momentu i...
No tak wiesz co mam na myśli, w każdym razie niech zostanie to powiedziane dziś krótko, wyraźnie
i nieskomplikowanie - rzeczy tego rodzaju - są w ogóle za rzadko wypowiadane.
A to co pozostaje, to nieznaczne aluzje, które można różnie interpretować, i...
właściwie myślę, że mnie rozumiesz, prawda? "

Pozdrawiam naj :))
Opublikowano

jesteśmy zwierzętami stadnymi, więc strach przed samotnością mam wpisany w genach...

a jegomościowi z wiersza dał bym kopa w... (wybierz sobie, proszę, miejsce które go najbardziej zaboli) ;-)))

pozdrawiam :-)

Opublikowano

Alicjo::)...z zaciekawieniem przeczytałam i zobaczyłam Cie w nowym wcieleniu:)..bezrymowym;)...wiersz urzeka prostotą, bez zbednych słów wyraża wiele i choć wole Cie,, otoczoną rymami'';) daje plusa z przyjemnoscia..pozdr.
Bernadetta

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bernadettko, jest rym

ciągle mam wrażenie że się bardzo starasz
żeby między nami wszystko się skończyło
wciąż masz nowy pomysł jakby udowodnić
że strach jest cenniejszy dłużej trwa niż miłość

Teraz widać?

Dziękuję, dziękuję :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Stasieńko,

Wiersz napisałam w oparciu o dialog:
-Wolałbyś żeby cię kochali czy żeby się ciebie bali?
Wolałbym żeby się bali, strach trawa dłużej niż miłość.

(Wczorajszy film na Jedynce TV, nie znam tytułu)

Cmok :)
no, no film tak cię drasnął? oglądałąm go ale nie przeżyłam takja ty,
masz wrażliwą dusze

oj ty moja poetko!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bernadettko, jest rym

ciągle mam wrażenie że się bardzo starasz
żeby między nami wszystko się skończyło
wciąż masz nowy pomysł jakby udowodnić
że strach jest cenniejszy dłużej trwa niż miłość

Teraz widać?

Dziękuję, dziękuję :)

tak teraz widać:):)..przejrzałam;)..pozdr.
  • 8 lat później...
Opublikowano (edytowane)

Witam Alicje i Marlett nie kumam czy ten wiersz cytują  Alicja czy Marlett  i Sosna  jeżeli ci drudzy to wróciły dawne czasy - pamiętam jak

pisali pod jednym niciem.

A wiersz dobrze że znowu ujrzał światło.

                                                                                                                                                                                         Pozdrawiam obojga.

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • (opowieść prawdziwa) Staś i Juruś – dwóch braci. Staś starszy o dwa lata, co czyniło go według dorosłych „większym”, „rozsądniejszym”, „tym, który powinien wiedzieć lepiej”. On sam nie był tego taki pewien. Od dnia, gdy pojawił się Juruś, musiał się dzielić. Uwagą. Zabawą. Czasem nawet samochodzikiem – bo choć każdy dostawał swój, różniący się tylko kolorem, to przecież zawsze ten drugi wydawał się lepszy. Bywało, że Staś trzepnął brata. Ot, tak – bo się wkurzył. Bo tamten coś zepsuł, zabrał, albo po prostu był zbyt blisko. Juruś wtedy krzyczał albo płakał, a ja dopytywałam: – Co się stało, Stasiu? Czemu go uderzyłeś? – Bo ja nie chcę takiego brata! On mi wszystko zabiera i psuje! Usiadłam przy nim i tłumaczę: – Stasiu, Ty jesteś starszym bratem. Większy, silniejszy, więcej potrafisz. A Juruś jest jeszcze malutki. Patrzy na mnie poważnie. – A ja jestem już duży? – No… może jeszcze nie duży, ale średni – mówię z uśmiechem. – Ale skoro jesteś starszy, to i mądrzejszy. Powinieneś go bronić, chronić i kochać. Bo to Twój braciszek. Jak dorośnie, będzie o tym pamiętał. Staś zamyślił się na chwilę. – Ale ja chcę się bawić w wojnę! Po czym, jakby na potwierdzenie, szczypał Jurka w szyję i skręcał paznokciami jak imadło. Nie wiem, skąd mu się to wzięło. Juruś zawył w niebogłosy. Westchnęłam ciężko i wtedy przyszło mi do głowy: – Stasiu, skoro już musisz się z kimś bić, to bij się ze mną. Spojrzał na mnie z kamienną powagą i powiedział: – Z tobą nie mogę. Bo ty nie jesteś moim bratem.   To tyle. Prawdziwe i przewrotne jak samo dzieciństwo. :)
    • Piękne białe róże :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @wierszyki    Dzięki Ci za uważne czytanie i za uwagę: poprawiłem pomyłkę.     Powiadasz, że "(...) ilustracje (...) wydają się jak z klaseru (...)". Zapewniam Cię, że są "(...) na świeżo (...)" - sam je wykonałem. Tak więc mają charakter subiektywny.     Dzięki Ci też za literackie uznanie.    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego niedzielnego wieczoru.     Kwiatuszku, Tobie również dzięki za wizytę, czytanie I uznanie dla powyższego.    Serdeczne pozdrowienia. Miłego wieczoru. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...