Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




popatrz; nagromadzone; a, na , bo, ja - tego się należy wystrzegać,

"nikogo nie ma w domu" można zastąpić stwierdzeniem " martwy dom", może "zimny dom" to odda akcentowany fragment, ale skutecznie odciąży - jest myśl, jednak potrzebny retusz

- dalej; "bo co innego może zrobić człowiek" w/g mnie do kasacji - za dużo dopowiadasz, zmieniłabym też wersyfikację ze "schodków" na bardziej płynną




pozdrawiam serdecznie
kasia.
Opublikowano

tak trochę za oczywiście, jak na mój gust. sporo podałeś na talerzu i nie czuje się odpowiednio tej tęsknoty i żalu. to ma wynikać z tekstu, a nie poprostu w nim być.

generalnie, ładnie wyszła ta "bezdomność"

pozdrawiam :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Teraz po zmianie bardzo dobrze. W wierszu porusza do głębi problem bezdomności.
Peel powracający do rodzinnego domu nie zostaje przyjęty. Jest potaktowany jak włóczęga, przed którym zamyka się drzwi.
Jego reakcja to: początkowo zdziwienie, niepewność, potem żal, że od tej chwili już nie ma rodziny, bliskich, jest niczyj jak bezpański pies.
Bardzo mi się podoba pointa; taka poetycka

gdzie moja skrzydlata
melodia


Ładny wiersz.
:))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Fajnie mieć takiego "ktosia"!
Nie martw, że się gubisz. Wszyscy mają raz pod górkę, innym razem z górki. Grunt to próbować się doskonalić. Uważnie słuchać życzliwych rad takich np. "ktosiów", jakiego masz.
:))))
Dobranoc.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Fajnie mieć takiego "ktosia"!
Nie martw, że się gubisz. Wszyscy mają raz pod górkę, innym razem z górki. Grunt to próbować się doskonalić. Uważnie słuchać życzliwych rad takich np. "ktosiów", jakiego masz.
:))))
Dobranoc.
Będę słuchał swojego "ktosia", tylko dwie literki zmienic:)
dobranoc:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no proszę, ta wersja bardziej przypada mi do gustu. wszystko pozamykane, peel odrzucony adres prawidłowy beze mnie tętni i czająca się pomiędzy wierszami tęsknota.

bardzo :-))))))

pzdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no proszę, ta wersja bardziej przypada mi do gustu. wszystko pozamykane, peel odrzucony adres prawidłowy beze mnie tętni i czająca się pomiędzy wierszami tęsknota.

bardzo :-))))))

pzdr
Dziękuję za ponowną obecnośc
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj a ja nie mam wydac:)
dziękuje bardzo i pozdrawiam:)

A...możesz podarować...tak na pamiatkę?
Jeszcze trochę do emerytury, więc cienko przedę, hehe...
No...nie bądź skąpy...
:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj a ja nie mam wydac:)
dziękuje bardzo i pozdrawiam:)

A...możesz podarować...tak na pamiatkę?
Jeszcze trochę do emerytury, więc cienko przedę, hehe...
No...nie bądź skąpy...
:))
No niech będzie w prezencie:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czemu nie chętnie, po prostu nikt jeszcze nie chciał mojego wiersza i nie potrafiłem się odnaleźc w nowej sytuacji:)

to na pocieszenie powiem, że ja mam wszystkie twoje...
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...