Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

smak magdalenek i śmiejący się mistrz


Rekomendowane odpowiedzi

w dusznych salonach nie giną detale znaczenia nabierają
myśli śmierć subtelne studiowanie słabostek stchórzeń
podłości i kłamstw nic się nie zmieniło
magdalenka ma smak wyobraźni ożywia przeszłość
przywraca utraconą pamięć kocham jej kształt
muszle paradoksalnie uczą zapominania

samotność słowa czas

cienie wkomponowane w gorączkową miłość
z kobietami i mężczyznami morze domyśleń
parę napisanych słów bo się odchodzi poważnie bez obietnic
że będzie kiedyś równie duszne i nudne jak wczoraj i przed
astmatyczny oddech sny one pozwolą pokochać otchłań
w którą wpada się wraz z obrazami vermeera
białe noce są jak sny nigdy nie dość białe i dość wyśnione
pora skreśleń i uzupełnień jakby życie
nie było streszczeniem zazdrości
i błagań o jutro czas godzi się z tym że

nie ma albertyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest późno chyba, bo mam w głowie szum chyba pociągu, tak mi tekst terkocze (znaczenia/detale, śmierć /subtelne itd...) i mam wrażenie, że po prostu krztynkę należy tekst przemodelować (np. - przerzutnia w wersie 1 nie do końca współgra, "myśl" w wersie 2 nie za bardzo łączy się z resztą, a przecież przerzutnia podwaja znaczenie wersu/zdania).
Od 4 wersu już jakoś to idzie, nabiera tempa, mam jeszcze wrażenie łamiącego "bo" w 3 wersie 2 strofy i przerzutnie 4 i 5 wersu też 2 strofy.
No, ale to technika (czyli warsztatowe marudzenie), a sama treść jest jak najbardziej do przeczytania i nawet zaczytania.
Na plus.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...