Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ze wschodu aż na zachód
wraz z wartkim rzeki biegiem
przesyłam ci mą miłość
czy dobrze robię?...nie wiem

zamykam szare wrota
koperty zwykłej, małej
choć chciałam w każdym słowie
lśnienie diamentu znaleźć

w pośpiechu kreślę czułość
starym skrzywionym piórem
co tylko bazgrać umie
lecz dziś naprawdę frunie

unosząc się na falach
przypływów i odpływów
każdemu słowu wydźwięk
dziś nada w niemym stylu

jeszcze ozdobna wstążka
stemple , dwa znaczki blisko
och... popatrz zamiast serca
włożyłam wiersz...czar prysnął

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bardzo dobrze zrozumialas dziewuszko:):)..(tylko nie Pani prosze:)...Bernadetto)..czasem cos chcemy stworzyc na siłe...przyozdobic zbytnio...wychodzi no cóż sama wiesz:)...takie bylo przeslanie wierszydla..pozdrawiam:0
B.
Opublikowano

Bernadettko, miałam się pobawić z Pajączkiem, uprządł mi nową pajęczynkę, jakoś nie mogę, może później.
Ale siedzę i gapię się w monitor, nic lepszego w tej chwili nie przychodzi mi do głowy, no i znalazłam Twój wiersz. Nie chcę żebyś pomyślała, że jestem czepialska, robię to (może nie widać) z życzliwości. No więc tak.
Masz za sobą liczenie sylab i średniówkę. Myślę, że jeszcze nie wiesz co to są stopy akcentowe. Masz czasem przy czytaniu wrażenie, że jedna sylaba 'nadeptuje' drugiej na nogę? W takich miejscach załamuje się melodia wiersza.
Teorię można wykuć na pamięć, to nie jest aż takie trudne, ale można też usłyszeć.
Zestroje akcentowe podobne są do akordów muzycznych, sprawiają, że wiersz płynie.
Pokusiłam się o małą przeróbkę Twojego wiersza. Tylko poprzestawiałam słowa.

Po łbie dostanę, juz to czuję, ale co tam, trudno...

ze wschodu aż na zachód
wraz z wartkim rzeki biegiem
przesyłam ci mą miłość
czy dobrze robię?...nie wiem

zamykam szare wrota
koperty zwykłej, małej
choć chciałam w każdym słowie
diamentu lśnienie znaleźć

w pośpiechu kreślę czułość
skrzywionym starym piórem
co tylko bazgrać umie
lecz dziś naprawdę frunie

unosząc się na falach
przypływów i odpływów
każdemu słowu wydźwięk
dziś nada w niemym stylu

ozdobna jeszcze wstążka
dwa znaczki, stemple blisko
och... popatrz zamiast serca
włożyłam wiersz...czar prysnął

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki Alicjo:)..i witaj przede wszystkim:)...przeróbka wiersza super...ciesze się że odnalazłaś to moje wierszydło:)...próbowałam odejsc od rymowanej poezji , ale nie umiem..Zdecydowanie w takim stylu czuje sie najlepiej, choc pewnie słowa nie ukladaja sie jeszcze zbyt zgrabnie;)...wpadaj czesto jak chcesz i krytykuj co chcesz:):)..o łapki sie nie martw...milego wieczoru:)
Bernadetta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Być może człowiek umarł już dawno, odkąd powstał pieniądz, bez którego niemożliwe jest funkcjonowanie w tym najlepszym/najgorszym ze światów. Ludzie "płatni przy odbiorze", jak piszesz, to nic innego jak ludzie, którzy od stuleci kombinują, jak się sprzedać. Pomstujemy na prostytutki, handlujące swoim ciałem, a my wystawiamy na targowisko znacznie więcej - nasz czas, emocje, prywatność, relacje z innymi, wiedzę, wyobraźnię, przeszłość, przyszłość i teraźniejszość.. Żeby ktoś łaskawie ocenił, ile to jest warte, i rzucił nam za to jak ochłap najniższą albo średnią krajową. Tak mi się kojarzy złota klatka - a każdy ma swoją. I jak tu być? Istnieć istnieniem idealnym, wolnym, istnieniem które ma wartość dla siebie samego? Utopiści tysiącami rozbijali sobie łeb o rzeczywistość. Zmieniały się targowiska (dziś chyba największym jest internet), ale cały czas każdy z nas musi coś komuś udowodnić. Inaczej jest niewidoczny,
    • @lena2_ O, dzisiaj od rana mam szczęście do historii z morałem. Grzech zaniechania, o którym  piszesz, najczęściej ma podłoże w lęku. A to już się wiąże, zazwyczaj, z poczuciem sprawczości. Człowiek, który ma świadomość tego, że to co robi, ma sens i zostanie doprowadzone do zamierzonego rezultatu, po prostu działa. A kiedy czuje, że nic się nie da zrobić, że tylko narobi sobie kłopotów, wówczas betonuje się w bezpiecznej strefie komfortu. Brakuje mi czegoś w tym wierszu. Zaczęłaś od samego wierzchołka góry lodowej, a pod powierzchnią morza, tj. w duszy i umyśle ludzkim, dzieje się znacznie więcej.
    • Oceniam tę historię jako mocno schematyczną. Wiesz, taka duszoszczipatielna, z morałem, zresztą sama przyznajesz, że napisałaś ją pod kątem dyskusji z młodzieżą. To, że świat kocha jedynie pięknych, młodych i bogatych, pozostaje tajemnicą poliszynela, choć zdarzają się wyjątki. W środowisku poetów można oczekiwać większej wrażliwości i idealizmu, niż wykazała bohaterka. Niestety jednak, wyjątki potwierdzają regułę i karmią ludzką naiwność. Ewa to bardzo młoda dziewczyna, i element zaskoczenia mógł mieć dla niej kolosalne znaczenie. Gdyby Fenrir ją uprzedził wcześniej o swojej niepełnosprawności, być może miałaby czas przemyśleć sytuację i się z nią oswoić, zaakceptować. W idealnym świecie oczywiście szlachetna dusza w ogóle nie zwraca na takie sprawy uwagi, ale niestety, nie jesteśmy idealni. A jeśli założymy, że bohaterka opowiadania po prostu jest mało empatyczna, niedojrzała, egoistyczna, to może lepiej rozczarować się jak najwcześniej, wtedy, kiedy boli najmniej.
    • @violetta   A co? Pani już mnie nie kocha? Jakoś dziwnie pani już na mnie nie krzyczy...   Łukasz Jasiński 
    • spokój nie zawsze bywa święty gdy odwraca głowę by nie widzieć krzywdy pławi się w niewiedzy hodując beztrosko   obojętność
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...