Tova_Brink Opublikowano 19 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2008 słowa miłość przekopały w poszukiwaniu treści zawiedzione poszły w krzaki zemdlone pozorami wreszcie puste jak ta ziemia przewiesiły sie przez studnię zawołały w ciemną stronę odbeknęło echem przyczajona młodo-stara przeszczęśliwa zlała słowa z satysfakcją je wrzuciła w rechoczący studni pysk młodo-stara róznie zwana raz rutyna raz ułuda czasem też - udręka o miłości nie pamięta choć nią kiedyś była Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tova_Brink Opublikowano 19 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2008 nie zapanowałam nad rytmiką:/ :-] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lubię latawce Opublikowano 20 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 ale fajnie się czyta ;-] coś w tym wierszu jest - pewnie to sprawka bliżej niezidentyfikowanego peela, a może nawet narratora ;) może trochę nie w moim klimacie, ale i tak na plus. zdrówko! andżelka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drzewołaz Opublikowano 22 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 heh. to kolejny twój wiersz, co do którego nie mam pewności, czy rozumiem do końca... pod względem formy nie pasuje mi cała pierwsza strofa, przynajmniej w kontekście pozostałych. mimo to takie zakrętaśne utwory mnie nurtują. dlatego stawiam + :) pozdro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się