Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

B.K. na pewno urlop się przyda na odpoczynek, bo pomylił działy i kierunki, zalewając dział haikalny oceanem nukowych wywodów, które z duchem haiku niewiele wspólnego mają.
Może wakacyjne słoneczko go olśni, i znajdzie właściwą drogę do odkrycia prawdziwego piękna, sensu i radości tej poezji, czego mu z serca życzę :)

Orston

  • Odpowiedzi 97
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem, że sam go znalazłeś? Ciekawe, ile haiku anglojęzycznych musiałeś przeczytać?
Ile razy podglądać co inni napiszą? Przecież tylko o to chodzi w haiku ostanio, nie oszukujmy się :)


W haiku nieważne, ile kto, czego przeczytał. Każdy w początkach uczył się bazować na jakichś przykładach, bo to normalne. A drogi są różne. Najważniejsze, żeby pisać to, co się czuje i w taki sposób to wyrażać. A przede wszystkim czerpać z tego radość i przyjemność, bo to nas powinno łączyć, a nie poprzez dowodzenie swoich encyklopedycznych racji, prowadzić do zwad i nieporozumień. Piękno haiku jest w jego wewnętrznym odbiorze i odczuwaniu. Zresztą ten wiersz jest jakby metaforą, więc sprowadzanie go do czysto naukowych wywodów tylko zniekształca jego piękno.
Pozdro
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A jednak sam uważasz, że jest metaforą, więc powinieneś rozumieć także to,
dlaczego starałem się podejść przede wszystkim do niego jak do haiku. Odrzuciłem możliwość metafory,
przynajmniej jako główny temat. Taki zamiar wydał mi się po prostu... dziecinny.

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A jednak sam uważasz, że jest metaforą, więc powinieneś rozumieć także to,
dlaczego starałem się podejść przede wszystkim do niego jak do haiku. Odrzuciłem możliwość metafory,
przynajmniej jako główny temat. Taki zamiar wydał mi się po prostu... dziecinny.

Pozdrawiam
Musisz jednak pamiętać, że każdy ma prawo do własnej interpretacji i jeśli piszę, że moje założenie było inne niż Twój odbiór, to nie jest to powód, aby kogoś atakować i wmawiać mu, że jego założenie jest błędne, złe, itd. Tym bardziej, że pisałam, że Twoja interpretacja bardzo mi się podoba.Ja tego nie chciałam, bo zawsze panowała tu miła atmosfera i nikt się na nikogo nie obrażał i nikomu nie ubliżał. Ja zwyczajnie napisałam Ci, co mi się w Twojej postawie nie podoba. Sprowokowałeś mnie, bo chyba nikt z nas nie zasługuje na to, żeby go nazywać nieoczytanym, wyciągać jakieś słabe wiersze sprzed roku (zwłaszcza, że jesteśmy w dziale haiku, a takie zagrywki są poniżej pasa i nie przystoją nikomu, a zwłaszcza facetowi) itd. Nie narzucaj swojego zdania, a będzie dobrze. Przemyślałam sobie pewne rzeczy i nie zamierzam opuszczać forum tylko dlatego, że ktoś ma "coś" do mnie. Oceniaj proszę moje utwory, a nie moje życie czy światopogląd. To jest forum poświęcone poezji, a nie autorom. Jeśli zaś tak bardzo drażni Cię moja obecnosć, to po prostu "omijaj mnie szerokim łukiem" i pozostaw moje utwory bez komentarza:) Nauczmy się szanować innych i ich nie oceniać. Przecież zwyczajnie się nie znamy. Poezja, jak napisał Orston, powinna łączyć, a nie dzielić. Dlatego jej poświęcajmy tu najwięcej uwagi i nie oceniajmy wszystkiego co napiszemy przez pryzmat encyklopedycznych definicji i własnej wiedzy, bo to nie miejsce na to. Tu wszystko powinno być odbierane sercem, bo chyba w ten sposób, moim zdaniem, powinno czuć się i pisać poezję:) I postarajmy się tolerować to, że nie każdy musi rozumieć nasze wiersze, czuć je tak jak my....Opinia nie zawsze musi być pochlebna. Trzeba godnie znosić krytykę i różne spojrzenia na naszą twórczość. Gdyby wszystkim podobało się to samo, świat byłby nudny:) Jeśli piszę, że czegoś nie rozumiem w Twoim wierszu lub po postu mi się nie podoba, nie możesz zarzucać mi tego czy owgo. Ja to tak po prost czuję i mam do tego prawo. Tak samo Ty masz prawo obierać mój wiersz. Po co prowokować konflikty? Dajmy z tym sobie spokój, ok? Ja naprawdę chcę sobie zwyczajnie pisać i pragnę uniknąć sytuacji, jak ta. A że jestem osobą szczerą, która mówi, co myśli, wygarnęłam Ci trochę rzeczy:) Sam się o to prosiłeś, atakując mnie jako człowieka i zpaominając, że oceniasz moje wiersze, a nie mnie. Mam nadzieję, że tego co napisałam nie potraktujesz jako zarzut, tylko jako próbę poprawienia relacji i może wyciągniesz z tego jakąś naukę:) Pozdrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Owszem, przyjmując zasady haiku jako kryterium, gdzie metafory obok rymów
są grzechem głównym - staram się przede wszystkim odnaleźć bardziej wiarygodne
aspekty. Nie chodzi o wmawianie komuś, że jego odbiór jest błędny, tylko o to, że mając do czynienia z haiku metaforę powinno się traktować jako efekt uboczny a nie trzon obrazka.
Metafora jest zbyt dowolnie pojmowana i jako taka nie powinna być celem w haiku.
Ale, ale... czy nie atakujesz takiego punktu widzenia a ja jestem celem?

[quote]
Tym bardziej, że pisałam, że Twoja interpretacja bardzo mi się podoba.


A widzisz :)

[quote]
Ja tego nie chciałam, bo zawsze panowała tu miła atmosfera i nikt się na nikogo nie obrażał i nikomu nie ubliżał. Ja zwyczajnie napisałam Ci, co mi się w Twojej postawie nie podoba.


Wydaje mi się, że powodem zamieszek jest Twoja moralizatorska postawa. Nawet w tej chwili
próbujesz mnie pouczać, przerzucać odpowiedzialność na jedną stronę.

[quote]
Sprowokowałeś mnie, bo chyba nikt z nas nie zasługuje na to, żeby go nazywać nieoczytanym, wyciągać jakieś słabe wiersze sprzed roku (zwłaszcza, że jesteśmy w dziale haiku, a takie zagrywki są poniżej pasa i nie przystoją nikomu, a zwłaszcza facetowi) itd.


Sama zaczęłaś taką dyskusję i dalej ją ciągniesz. Uważasz, że takie wypowiedzi jak powyższa
są kulturalne i miłe? W zawoalowany sposób oznajmiasz komuś niezbyt mile,
co o nim sądzisz a potem dziwisz się kontrripostom.

[quote]
Nie narzucaj swojego zdania, a będzie dobrze.


I tutaj jest pies pogrzebany: nie narzucam nikomu swojego zdania, tylko wyrażam swoje.
Nie masz obowiązku przyjąć czegoś do wiadomości, dobrze. Ale sama nie próbuj
narzucać własnego poglądu, bo od początku wszystko się do tego sprowadza.
Najpierw szmer, który kojarzy ci się z szumem i ani słowniki, ani cytaty z wierszy
nie przekonują Cię, że ktokolwiek może słyszeć szmer deszczu, skoro sama słyszysz szum.
Potem Tarot i wtręty o religii i przesądach, które się z nią kłócą. Tymczasem za chwilę
umieszczasz haiku z kosami, które są tak nazywane przez przesądnych ludzi i już jedna
siódemka w adresie czy na drzwiach przyprawia ich o trwożliwe bicie serca.
Toteż nie brałem takiej metafory za dobrą monetę, a przynajmniej nie traktowałem jej
jako główny temat Twojego haiku.
Nadal uważam, że metryka rozumiana jako rodowód jest o wiele ciekawszym obrazkiem
od wyświechtanego przesądu o kosach (od dawna pełno o tym choćby w wierszach)

[quote]
Przemyślałam sobie pewne rzeczy i nie zamierzam opuszczać forum tylko dlatego, że ktoś ma "coś" do mnie.
Oceniaj proszę moje utwory, a nie moje życie czy światopogląd.


Nikt do Ciebie nic nie ma, za to na odwrót, jak widzę - owszem. Jeszcze raz zerknij
na początek swojej wypowiedzi, gdzie oceniasz mnie, stawiasz diagnozy i tak jest ciągle.

[quote]
Poezja, jak napisał Orston, powinna łączyć, a nie dzielić. Dlatego jej poświęcajmy tu najwięcej uwagi i nie oceniajmy wszystkiego co napiszemy przez pryzmat encyklopedycznych definicji i własnej wiedzy, bo to nie miejsce na to.


To nie jest poezja, tylko haiku. Ale i w poezji, gdybym oceniał powiedzmy sonet,
również czepiałbym się tego, że jest w nim np. dwanaście wersów a nie - według encyklopedii, jak to nazywasz - czternaście.

[quote]
Tu wszystko powinno być odbierane sercem, bo chyba w ten sposób, moim zdaniem, powinno czuć się i pisać poezję:)

Mylisz poezję z graffiti :)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem, że Coomler też je popełnia? Wszystkie jego zasady potłuc o kant
bo nagle komuś się chce pisać na odwrót? Ale mnie podoba się właśnie takie bezmetaforyczne "ograniczenie" haiku, może dlatego, że mam dość metaforyki choćby w swoich własnych sonetach,
villanellach, sestynach, białych wierszach, limerykach, gazellach, rubajtach i co tam jeszcze wypisywałem.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Orstonku...To nic nie da:) Trzeba sobie tego pana po prostu odpuścić:) Wyciągam rękę, proponuję rozejm i co?....klapa:) Mówi się trudno i żyje (pisze) dalej:) Cudnie, że są na tym forum takie osoby jak Ty:))) Buźka!
Przecież taka wypowiedź jest po prostu chamska! Rozejm? Czy właśnie go nie złamałaś?
Na dodatek próbujesz wciągnąć inne osoby do swojej gierki.
Dlatego podałem przykład, gdzie w podobny sposób reagujesz na krytykę słabego wiersza.
Szczuciem, tupaniem nóżką, zero rzeczowego dialogu i obrony tekstu.
Niczego się jak widać nie nauczyłaś.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Orstonku...To nic nie da:) Trzeba sobie tego pana po prostu odpuścić:)
Co do POEZJI, potrafię pisać i poezję i haiku, a wy na odwrót raczej słabo :)
Dlaczego rozróżniam poezję od haiku? Ponieważ jako piszący jedno i drugie potrafię
je od siebie rozróżnić. Np. poezja opiera się na metaforyce, dowolności,
a haiku na obrazach mających prawdziwe odzwierciedlenia w naturze.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Orstonku...To nic nie da:) Trzeba sobie tego pana po prostu odpuścić:)
Co do POEZJI, potrafię pisać i poezję i haiku, a wy na odwrót raczej słabo :)
Dlaczego rozróżniam poezję od haiku? Ponieważ jako piszący jedno i drugie potrafię
je od siebie rozróżnić. Np. poezja opiera się na metaforyce, dowolności,
a haiku na obrazach mających prawdziwe odzwierciedlenia w naturze.
Aha, jeszcze jedna podstawowa różnica: poeta potrafi na kolanie napisać dobre haiku.
Baczyński, Leśmian i inni nie pisali haiku bo ich nie znali, a może mieli wyższe aspiracje?
Dlatego proponuję państwu popisać trochę wierszy, klasycznych sonetów, villanelli,
aby móc samemu porównać sztukę do lirycznej notatki :)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Orstonku...To nic nie da:) Trzeba sobie tego pana po prostu odpuścić:) Wyciągam rękę, proponuję rozejm i co?....klapa:) Mówi się trudno i żyje (pisze) dalej:) Cudnie, że są na tym forum takie osoby jak Ty:))) Buźka!
Przecież taka wypowiedź jest po prostu chamska! Rozejm? Czy właśnie go nie złamałaś?
Na dodatek próbujesz wciągnąć inne osoby do swojej gierki.
Dlatego podałem przykład, gdzie w podobny sposób reagujesz na krytykę słabego wiersza.
Szczuciem, tupaniem nóżką, zero rzeczowego dialogu i obrony tekstu.
Niczego się jak widać nie nauczyłaś.
O rany....Ten post był skierowany do Orstona, więc dlaczego Ty mi odpisujesz???????? Tak.... wciągam go do moich niecnych gierek:))) Ba! Już dawno wciagnęłam! Jakiś rok temu:)))))Nie wiesz jakie są kobiety (oprócz tego, że są chamskie, jak to "pięknie" określiłeś;))))? Przeczytaj sobie mój post (nieco wyżej) raz jeszcze i może zrozumiesz, że to kobieta wyciągała do Ciebie pierwsza rękę!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Co do POEZJI, potrafię pisać i poezję i haiku, a wy na odwrót raczej słabo :)
Dlaczego rozróżniam poezję od haiku? Ponieważ jako piszący jedno i drugie potrafię
je od siebie rozróżnić. Np. poezja opiera się na metaforyce, dowolności,
a haiku na obrazach mających prawdziwe odzwierciedlenia w naturze.
Aha, jeszcze jedna podstawowa różnica: poeta potrafi na kolanie napisać dobre haiku.
Baczyński, Leśmian i inni nie pisali haiku bo ich nie znali, a może mieli wyższe aspiracje?
Dlatego proponuję państwu popisać trochę wierszy, klasycznych sonetów, villanelli,
aby móc samemu porównać sztukę do lirycznej notatki :)

Pozdrawiam.
Pewnie boli Cię kolano od lirycznych notatek?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Orstonku...To nic nie da:) Trzeba sobie tego pana po prostu odpuścić:)
Co do POEZJI, potrafię pisać i poezję i haiku, a wy na odwrót raczej słabo :)
Dlaczego rozróżniam poezję od haiku? Ponieważ jako piszący jedno i drugie potrafię
je od siebie rozróżnić. Np. poezja opiera się na metaforyce, dowolności,
a haiku na obrazach mających prawdziwe odzwierciedlenia w naturze.
Jakaż skromność....A jakaż nauka dla mnie i Orstona!:))) Ps. Zero dystansu do siebie:) Wrrrr:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Taki post jest skierowany, czy raczej wymierzony bezpośrednio we mnie!
"Orstonku...To nic nie da:) Trzeba sobie tego pana po prostu odpuścić"
- powyższe słowa są poniżej wszelkiej krytyki. Owszem, wielokrotnie różne osoby
kłócą się tu na wszelkich Działach o każde słowo, padają ostre słowa, ale nikt nie podjudza
innych osób do bojkotu swojego oponenta tylko dlatego, że ośmiela się mieć inne zdanie!
I jeszcze mówisz to w kontekście rozejmu? Czym go naruszyłem? Nieco innym pojmowaniem
zasad haiku, zbieżnych z linkiem do tego co sądzi o tym David Coomler?
Sama, zanim się spostrzegłaś, zaczęłaś kolejną brudną wojenkę.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie bierz się za pępek świata. Nie chodziło mi (tylko) o was.
Ach! W takim razie co Ty robisz w tym dziale, skoro jak twierdzisz większość lub wszyscy są tu tacy mało pojętni jak ja i Orston???????? Szkoda czasu! A my damy sobie radę:))))))))))) Jak do tej pory!:)))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Taki post jest skierowany, czy raczej wymierzony bezpośrednio we mnie!
"Orstonku...To nic nie da:) Trzeba sobie tego pana po prostu odpuścić"
- powyższe słowa są poniżej wszelkiej krytyki. Owszem, wielokrotnie różne osoby
kłócą się tu na wszelkich Działach o każde słowo, padają ostre słowa, ale nikt nie podjudza
innych osób do bojkotu swojego oponenta tylko dlatego, że ośmiela się mieć inne zdanie!
I jeszcze mówisz to w kontekście rozejmu? Czym go naruszyłem? Nieco innym pojmowaniem
zasad haiku, zbieżnych z linkiem do tego co sądzi o tym David Coomler?
Sama, zanim się spostrzegłaś, zaczęłaś kolejną brudną wojenkę.
Ja już naprawdę kończę, bo nie wiem czy mam się już zacząć śmiać czy może płakać:))) Nie mieszaj do tego Orstona. Pragnę zauważyć, że sam tu zawitał i skierował do Ciebie słowo, bo już, jak myślę, nie mógł tego czytać:)))) Żeeeegnam!:) Ps. Możesz pomarzyć o wojence ze mną:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
    • @Migrena Rączki nie myj toż to balsam,                      stąpasz drogą, jakaś trwalsza?
    • Mocne uderzenie w jądro systemu*             Poddanie w wątpliwość najbardziej szokującego współczesnego odbiorcę dogmatu dzisiejszej religii imperialnej, jaką jest niewątpliwie holokaustianizm, doprowadziło do wielkiej nadaktywności jego nadwiślańskich wyznawców. Sarkaniom i potępieniom nie było końca. W jednym, zwartym, szeregu stanęli i Jarosław Kaczyński i Donald Tusk i rabin Michael Schudrich i kardynał Grzegorz Ryś i wielu, wielu innych. Chciałoby się przypomnieć w tym kontekście wiersz Cypriana Kamila Norwida „Siła ich”: — Ogromne wojska, bitne generały, Policje tajne, widne i dwupłciowe Przeciwko komuż tak się pojednały? — Przeciwko kilku myślom, co nie nowe!… Jarosław Kaczyński, przy tej okazji, stwierdził wręcz, że to „jest uderzenie w nasze najbardziej elementarne interesy” bo „nie było administracji tak bardzo związanej ze środowiskami żydowskimi, jak ta (obecna – przyp. Red.), chociaż oczywiście sam Trump nie jest Żydem, ale Żydów już w rodzinie ma, a wiadomo, że jest bardzo rodzinny”. Nie wiem czy Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wypominając żydowskie wpływy w Białym Domu, wyczerpuje tzw. „roboczą definicję antysemityzmu”, którą starają się rozpropagować po świecie organizacje żydowskiego lobby, na pewno jednak zupełnie świadomie pokazał, że przyjmuje wobec nich postawę służebną, gdyż panicznie się ich boi. To ponure widowisko rasowego serwilizmu, rozgrywające się na naszych oczach skłania do przypomnienia, że nie jest to wcale sytuacja specjalnie nowa. Opisywał ją już dość szczegółowo jeden z Ojców Kościoła, św. Jan Chryzostom, który w swoich „Mowach przeciwko judaizantom i Żydom”, wygłoszonych pod koniec IV w. po Chrystusie w Antiochii, zwracał uwagę na potrzebę zatrzymania judaizacji Kościoła i państwa, która najwyraźniej podówczas zaszła być może nawet dalej niż dzisiaj, przy czym szczególną uwagę przywiązywał do powstrzymania chrześcijan od udziału w judaistycznych świętach i celebracjach. Gdyby św. Jan Chryzostom przyjrzał się dzisiejszej sytuacji, zauważyłby, że jego nauki zostały niemal całkowicie zapomniane, a judaizantów, zarówno w Kościele, jak w i w państwie znów przybyło. Zresztą, po czasach Jana Chryzostoma, podobne sytuacja w różnych zakątkach świata chrześcijańskiego, wielokrotnie się powtarzała. Zawsze udawało się jednak wrócić do korzeni. Słowem nihil novi sub sole. Co nie zwalnia świadomych sytuacji ludzi od działania. - Prośba o wsparcie - Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za: 10 zł20 zł30 zł Społeczeństwo jest przecież homeostatem, czyli ma zdolność do korygowania skrajności. Najnowsza inicjatywa Grzegorza Brauna jest właśnie takim zdrowym odruchem w kierunku przywrócenia równowagi, by zbytni przechył spowodowany przez polskich judaizantów nieco wyrównać. A niejako przy okazji przywrócić wolność słowa, która jest ograniczona sprzeczną z konstytucją ustawą penalizującą „negowanie zbrodni nazistowskich i komunistycznych”. Każdy wolnościowiec chyba się przecież zgodzi, że karanie za poglądy, bez względu na to, jakie by one nie były, to barbarzyński skandal. Więc każdy wolnościowiec musi dziś sine qua non popierać Brauna.   Źródło: Najwyższy Czas!
    • I zdaniem - 58,8% - ankietowanych - kościół katolicki wywiera zbyt duży wpływ na politykę w Polsce, a odpowiedzi przeciwnej udzieliło - 25% - respondentów, natomiast - 16,2%- nie wyraziło na ten temat zdania.   Źródło: Do Rzeczy 
    • @M_arianneFajny. Pozwolę sobie przypomnieć mój z marca 2024, niemal bliźniaczy.   Rogaty kozioł w Pacanowie jawne ciągoty miał do owiec, tryk tego nie przegapił, capowi coś ucapił, już owce capowi nie w głowie. Pozdrawiam.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...