Letnie przesilenie (William Bronk - Midsummer)
Zielony świat, scena zieleni, głębokiej
w jasnych błękitach, zielenie pogłębione
przez te błękity. Myślisz jak,
na niektórych zdjęciach, godne pozazdroszczenia krajobrazy widać
(przez okno, może) daleko za spokojną
twarzą siedzącego, spokojna poza, jakby
w jakimś niemożliwym lustrze, twarzą do tyłu,
spokój człowieczy patrzył na zielony świat,
który patrzył na tę twarz
A teraz widzisz,
To miejsce jest tu, ta zieleń
jest tu, głęboka w tych błękitach. Powietrze
którym oddychamy jest świeżo słodkie i ciepłe, jakby
z jagodami. Jesteśmy tu, jesteśmy tu.
Odnotuj to też, tak jak gdyby
jakaś okropność się tu wydarzyła i była widziana.
Ziemia jest piękna ponad wszelką zmianę.
I William:
A green world, a scene of green, deep
with light blues, the greens made deep
by those blues. One thinks how
in certain pictures, envied landscapes are seen
(through a window, maybe) far behind the serene
sitter’s face, the serene pose, as though
in some impossible mirror, face to back,
human serenity gazed at a green world
which gazed at this face
And see now,
here is that place, those greens
are here, deep with those blues. The air
we breathe is freshly sweet, and warm, as though
with berries. We are here. We are here.
Set this down too, as much
as if an atrocity had happened and been seen.
The earth is beautiful beyond all change.
W świętojańską noc nad Świną
chłopak spotkał się z dziewczyną
coś zdarzyć się musi,
gdyż ona go kusi
nie tylko czerwoną maliną.
Każdy kto zechce z łatwością zmieni ten limeryk
na niecenzuralny, a nawet plugawy – miłej zabawy.