Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oddychaliśmy razem
siedzieliśmy ramię przy ramieniu
słowo biegło za słowem
coraz szybciej i szybciej
kolejka kolejnych sekund
minut, godzin coraz dłuższa
oczy przeczesują teren
sprawdzają, którędy skradają się
nieśmiałe spojrzenia
za sąsiedniego fotela

Głowa wtulona w oparcie
z dobrym wzrokiem
a jednak na nosie oprawki
Różowe, grube szkiełka
nieprzepuszczające rozsądku

Nagle ON się zrywa
szarpie, wyrywa
Wkłada serce do kieszeni
i ucieka
A ja krzyczę
Złodziej, Złodziej, Złodziej

Opublikowano

ten złodziej wydaje się być bardzo sympatyczny ;P

co do wiersza natomiast, mamy tu masło maślane:

Siedzieliśmy ramię przy ramieniu
Słowo biegło za słowem
Coraz szybciej i szybciej
Kolejka kolejnych sekund


rażą duże litery na początkach wersów
brak konsekwencji w interpunkcji
i takie tam, inne perełki typu "grube szkiełka" ;-)

pomysł ze złodziejem - ciekawy, chociaż rozwinęłabym go pewnie inaczej ;P
tzn. bez łapanki ;P

dobrze, że wiersz w warsztacie, bo jeszcze wymaga pracy
zdrówko!

a.

Opublikowano

co do wiersza natomiast, mamy tu masło maślane:

Siedzieliśmy ramię przy ramieniu
Słowo biegło za słowem
Coraz szybciej i szybciej
Kolejka kolejnych sekund

rażą duże litery na początkach wersów
brak konsekwencji w interpunkcji
i takie tam, inne perełki typu "grube szkiełka" ;-)

pomysł ze złodziejem - ciekawy, chociaż rozwinęłabym go pewnie inaczej ;P
tzn. bez łapanki ;P

dobrze, że wiersz w warsztacie, bo jeszcze wymaga pracy
zdrówko!

a.>


Dzięki za komętarz i rady;-). Chętnie wysłucham jeszcze innych przydatnych wskazówek. Oprócz "grubych szkiełek" są jeszcze inne tzw. perełki? Byłabym wdzieczna gdyby ktoś mi coś podpowiedział;-)Pozdarwiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...