Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kot skrada się, cień przemknął w ciszy
tuż obok słoja z formaliną
gdzie moje serce. - Idź stąd słyszysz!
To nie dla ciebie! Już je minął.

Teraz się skrada obok ciała,
które tu obok mego leży
na stole, tak jak tego chciałam,
w blasku księżyca, bez odzieży.

Macham ze złości kikutami,
pierś jędrną prężę. Jedną tylko,
bo drugiej nie mam. Wiecie sami,
wybuch ją wybił, jakby piłką.

Ze źle zszytego brzucha szczura
wyciągam, rzucam. - Naści kocie!
A kot za szczurem daje nura
między wnętrzności. Ech sto pociech.

Mój ukochany wzdycha ciężko,
połamanymi ramionami
objąć próbuje mnie. Udręką
staje się akt ten między nami.

Już lepiej może pogadajmy
jak spotkał cię w Afganistanie,
a mnie w Iraku, koniec marny.
Co się raz stało, nie odstanie.

Z życiem marzenia nasze prysły,
Dzień w prosektorium wstaje nowy.
Ale się jednak spotkaliśmy,
ja z jedną piersią, ty bez głowy.


Wiersz napisany nie dziś, według pomysłu Starego Widma,
pasuje jako uzupełnienie do dzisiejszych wiadomości

  • Odpowiedzi 67
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Więc pomyśl: po co tyle zwrotek i w każdej opis, co tam komu ucięło a co zostało?
Czy 5 więcej coś by wniosło do przekazu, albo 3 - 4 mniej?
Dlatego najlepsza jest pierwsza, będąca samoistnym wierszem. Potem zaczyna być wyliczanka.
Pozdrawiam
Opublikowano

Po przekroczeniu pewnej granicy już chyba tylko śmiać się można. Misje pokojowe ...no właśnie , co one z pokojem mają spólnego.
Dzięki Jacku, bo już myślałam, że zamysł napisania tego wiersza, jakiś nieczytelny.
Boskie Kalosze zarzucają grotesce, że jest groteską. Marlett oraz Sosna tylko kota na pointach zobaczyła. Barbara Janas rymów nie lubi i do początkujących mnie wysyła... ech.
A Zembaty był świetny, jedyny w swoim rodzaju. Chociaż z wojną jego Prosektorium nie miało nic wspólnego, to chyba był jednak pacyfistą. Róbcie miłość nie wojnę to hasło z tego okresu :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie, to nie tak - zarzucam przegadanie. Po którejś zwrotce nie chce się już śmiać bo...
następna jest przewidywalna. Na przykład nie tak dawno natknąłem się tu na podobną groteskę i zmieściła się kilku wersach:

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=72472

Oczywiście to tylko moje wrażenie, grunt ze innym się podoba i mogliby
tak ciągnąć bez końca.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To znaczy, groteska literacka jak w przypadku Macieja Zębatego może być długa,
zwłaszcza gdy musiała wypełnić, powiedzmy 15 minut czasy antenowego :)
Jednak w poezji, jak u Ciebie kolejne następne strofy stają się zbędne
dla uchwycenia tematu. Sam nie piszę grotesek, raczej same poważne wiersze,
ale powiedzmy na przykładzie jednego z nich:


zrobimy stracha na bociany
a cóż to takiego pyta ona
strach na bociany jest zupełnie podobny
tylko ma założoną prezerwatywę
tam gdzie wróble lubią przesiadywać
na strachu na wróble mówi on


- po co przeciągać to w nieskończoność? Opisywać bez końca stracha na bociany,
jak wyglądał w prezerwatywie na sterczącym kiju i odstraszał bociany od - dajmy na to -Młodej Pary. Zostawmy to chorej ;) (wręcz liczmy na nią!) wyobraźni czytelnika.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czyżby? Może w naszym kraju może to dziś niezrozumiałe, choć zasady savoir-vivre jeszcze
niedawno były w nim czymś powszechnym. Tak zginęło w pojedynkach także wielu
poetów (w tym najsłynniejszy, szkoda, że nie nasz - Puszkin).
To, że ktoś był dobrze ułożony ważniejsze było od śmierci - za savoir-vivre umierał byle hrabia. A co dopiero... Księżniczka :)
Opublikowano

Ależ Boskie Kalosze, weź przeczytaj od początku do końca.
Jeśli coś by się dało wyrzucić, na co się absolutnie nie zgadzam :), to tego kota i właśnie początek.
To przecież randka dwojga ludzi, przeznaczonych sobie. Są jak te dwie połówki jabłka. Pomimo wojen i śmierci jednak się spotkali. Miłość silniejsza niż śmierć i misje pokojowe, podczas których giną ludzie. I o to chodzi. Róbcie miłość nie wojnę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...