Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

seksomaniak

na łożu wcale nie boleści
żądzą pisane pragnienia
zwierzęcy instynkt natury
domaga się zaistnienia

numerek wytnie z Playboya
jęzorem zamerda z radości
nie będzie już hamował
swojej powściągliwości

ona ubrana w chanel 5
potężną broń kobiety
on megamajty ściąga swe
i gumkę dla większej podniety


























na procę naciąga
- niestety

Opublikowano

Stasiu, ładny poważny wiersz, ale coś mi tu nie pasi
proca ma rozdwojenie, czyżby w łeb sobie chciał strzelić.
Jedyne wyjście, to przywiązać tę gumę do jej nóg
- wtedy ok. wstrzeli się w dzie-sionkę.
;)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Z tym deBestem, toście się umówiły - przyznaj się? ;))
A moniturek - podoba mi się :) Ja mówię "monidło".
a z kim jeśli wolno zapytowywać, z kimż eto ja sie zaocznie umawiam? co?
i nic nie wiem? oj chyba cholesterol kipi:P:P
hehe
poważnie, kto jeszcze tak gada?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tekst ironiczny, co mnie osobiście zmusza do porównań z W. Szymborską. Wyniku nie zdradzę.
Puenta dobra.
Jedyne zastrzeżenie natury formalnej odnosi się do zastosowanej tu pisowni tytułu gazety. Czy aby nie "PlAyboy"?

wałodzia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tekst ironiczny, co mnie osobiście zmusza do porównań z W. Szymborską. Wyniku nie zdradzę.
Puenta dobra.
Jedyne zastrzeżenie natury formalnej odnosi się do zastosowanej tu pisowni tytułu gazety. Czy aby nie "PlAyboy"?

wałodzia.

kochany (a) wałodzia, czesto słysze porónania do Szymborkisej,co uważam za komplement a tak szczerze to Szymborskiej cztytałąm tylko dwa wiersze, brzydko ale cóż, osobiscie wolę jasnorzewską Lechonia i w nich się zaczytuję, a do Szymborskiej tylko z podobizny (nosowej, hehe)
a gazeta to też ironiczne , wiec zostanie plej,:P, a zresztą coby nie raziło- zmienię
dzięki za wczytność powodzenia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tekst ironiczny, co mnie osobiście zmusza do porównań z W. Szymborską. Wyniku nie zdradzę.
Puenta dobra.
Jedyne zastrzeżenie natury formalnej odnosi się do zastosowanej tu pisowni tytułu gazety. Czy aby nie "PlAyboy"?

wałodzia.

kochany (a) wałodzia, czesto słysze porónania do Szymborkisej,co uważam za komplement a tak szczerze to Szymborskiej cztytałąm tylko dwa wiersze, brzydko ale cóż, osobiscie wolę jasnorzewską Lechonia i w nich się zaczytuję, a do Szymborskiej tylko z podobizny (nosowej, hehe)
a gazeta to też ironiczne , wiec zostanie plej,:P, a zresztą coby nie raziło- zmienię
dzięki za wczytność powodzenia

To może w takim wypadku, aby wszyscy ślepcy mego pokroju bez problemu ironię dostrzegli, napisz: "plejboj"??

Oczywiście, że są ciekawsi twórcy od p. Wisławy. Wspomniałem o niej, bo w przypadku ironii stanowi ona taki nośny symbol, od razu wiadomo, o czym mowa;)
Opublikowano

Stasiu
wierszyk niczego sobie
nawet pasuje dla dorosłych;)
tylko to "niestety"
- pasuje jedynie do rymu, ale nie do sprytnej puenty.
Osobiście pomyślałbym nad ekwiwalentnym substratem;)
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...