Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mojemu sąsiadowi-mężnemu i mocnemu człowiekowi dedykowane

Wujku Iwanie
Wuja ręcę-znieskrzydlone skrzydła
Mocno przykute kajdanami bezruchu
do inwalidzkiego wózka
Skrawek błękitu - Wuja niebo
Drzewo za oknem - Wuja las
Kwiat na parapecie - Wuja klomb
Książka na stole - Wuja świat...

A po nocach...
śnią się Wujowi Jego nogi
-biegną ledwo dotykając ziemi

Moje nogi
biegną ledwo dotykając ziemi
I niebo błękitem zionie w moje oczy
I drzewa wyciągają ku mnie kosmate łapy
I pstrokate ogrody pieszczą zapachem lata

Dziękuję za to cudowne uczucie
Wujku Iwanie....
Przepraszam za to niesprawiedliwe uczucie
Wujku Iwanie...
[sub]Tekst był edytowany przez Lady Starlight dnia 11-06-2004 17:14.[/sub]

Opublikowano

Wiersz ,a szczególnie temat wiersza mi się bardzo podoba,a szczególnie ten fragment:
Skrawek błękitu - Wuja niebo
Drzewo za oknem - Wuja las
Kwiat na parapecie - Wuja klomb
Książka na stole - Wuja świat...
ale mi troche zgrzyta początek wiersza:

Wuja ręcę-znieskrzydlone skrzydła
Mocno przykute kajdanami bezruchu
do inwalidzkiego wózka.

Jest jeszcze kilka powtórzeń w wierszu ,ale to spokojnie można poprawić.Napisz to samo ,ale użyj mniej słow .Warto ten wiersz poprawić ,bo wiersz jest ważny
i bardzo ciekawy ,a co najważniejsze widać w nim Twoją wrażliwość ,a to jest podstawa i potrafisz ją przekażać innym ,przepraszam ,że tak się rozpisałem ,ale chyba o to prosiłaś ,pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...