Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

skurczyło słońce swe nagie ramiona
okryło szalem pajęczych chmur
wygląda ziewając przez szparę w obłokach
prostuje palce po całym dniu

posmutniał świat bez ciepłych refleksów
w szarości skąpany, głos zmienia na szept
szum skrzydeł gołebi- melodia wieczorna
niesiona oddechem uśpionych serc

już z chmur posłanie gęsto utkane
wygodniej niż w śliskim pościeli atłasie
a jutro w tych złotych ramionach niejeden
cień kształtów nabierze w całej swojej krasie

Opublikowano

skurczone ramiona słońca
okryły się szalem pajęczyn
wyglądają ziewając przez szparę
prostując palce po całym dniu

świat bez ciepłych refleksów
i skąpany głos zmienia na szept
szum skrzydeł gołębi - melodia wieczorna

już z chmur posłanie gęsto utkane
wygodniej niż w śliskim pościeli atłasie
a jutro w tych złotych ramionach
cień kształtów nabierze w całej swojej krasie

Urokliwy obrazek, ale jakoś to trochę mało. Widzę w każdym razie potencjał do budowania wiersza. Rozumiem, że wklejasz, żeby uzyskać możliwość oceniania jak Pancuś od wtorku? ;D

Pancuś

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No właśnie problem w tym, że nasz język posiada bardzo nikłą ilość słów określających "uczucia" i przez to ma się wrażenie czytania wciąż jednego i tego samego. To, że ktoś wmawia, że poezja to uczucie, to określanie samego siebie, wyrażanie samego siebie, nie znaczy, że musi mieć racje. Bo problem już tkwi w tym, że to już było. W tym wypadku czeka trud szukania nowych środków wyrazu, nowych rozwiązań, oczywiście wiąże się to z czytaniem (i tego co teraz i tego, co było), porównywaniem. Samoistny talent to wg mnie mit (nawet Kartezjusz czytał, mimo, iż twierdził, że nie czytał, tylko sam wszystko wymyślił :)
Opublikowano

ma Pan rację::)...może w następnym wierszu braknie już tej cukierkowości....nie obrażam się na minusa:)..mam nadzieję że zerknie Pan na to co piszę czasem i opatrzy moje wiersze komentarzem:)....tym złym również...
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nawet nie wiedziałem, że w takich pięknych okolicznościach przyrody zasypiałem wczoraj :)
Śnił mi się ciąg dalszy (nastąpi też wieczorem) - cóż poradzę, że moje sny są
tyleż słodkie, "mariankowate", co przyziemne?


Słońce całe czerwone wyciekło przez drzewa,
gwiazdy w kurtynie zorzy ściągały atrapy
gdy księżyc wrócił nocą, wypił łyk herbaty,
o chmurę wytarł gębę i pijany śpiewał.

Trochę drzew do błądzenia było mu potrzeba,
z któregoś bądź jeziora uśpione granaty,
odblask chwiejny złotawy (nic w nim nie zobaczył)
i mleczna czekolada na zakąskę z nieba.

Powłóczy się po ziemi, krok snuje nierówno,
łamie arię z zającem łubinem zalany,
długo w las trzęsie nogą, bo przeszedł przez gówno.

Beknął, czknął, wybełkotał Ale kurwa brudno!
(gdzieś w dalekim miasteczku przyparł ją do ściany)
- nareszcie w świt się puścił, ukontentowany.
Opublikowano

moim zdaniem ten wierszyk jest troszkę za słaby na Z, ale nie jest supergniotem, a i autorka zdaje się nie być wyniosła;) wierzę, że z honorem przyjęłaby minusa, ale jej go nie dam;) plusa też nie.

za to pozdrowię:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz  Inspiracją jest Cyprian Kamil Norwid- dałam w tagu a dokładnie"  Moja piosnka 2" fragm.   Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów nieba, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie winą jest dużą Popsować gniazdo na gruszy bocianie, Bo wszystkim służą, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie: „Bądź pochwalony!” Tęskno mi, Panie.       
    • @Marek.zak1 ... i to święte słowa :) Pracowałem kiedyś w firmie, gdzie było bardzo dużo delegacji. Pojechał młody żonkoś na taką, wraca i zwierza się mi, że zdradził żonę. Był gdzieś w barze i jakaś kobieta zainicjowała sytuację. Sam stwierdził : nigdy nie spodziewałbym się ,że tak piękna kobieta zwróci na mnie uwagę. Jak mniemam chciała się odegrać na kimś za coś i nic więcej. Zapytałem się więc kolegi: masz do niej telefon, jakiś kontakt? Nie, nie mam. Więc żonie nigdy nic nie mów, ani mru mru. Myślę, że dobrze poradziłem, bo bez sensu rozwaliłby małżeństwo, a nawet gdyby mu żona wybaczyła, to oboje dźwigaliby niepotrzebne brzemię zdrady.  To tak po ludzku, z życia wzięte. Pytanie czy kolega się czegoś nauczył, wyciągnął wnioski na przyszłość ? Tego nie wiem.
    • @[email protected] z tym kłopot. Bo bym ją musiał trzymać w dużej papierowej torbie po chlebie orkiszowym na zakwasie. Ale zapamiętam Twoje słowa na następne spotkanie :)   Dobre !!!!!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... z taką pewnością naukowca, to powiedziałaś :) Nasuwa mi się inne pytanie teraz w związku z tym. Czy pozwolą na nowe emocje i uczucia na czystym niebie, czy zawsze już to nowe będzie w cieniu? Tak sobie tylko mruczę pod nosem z życiową pokorą dla przeszłości :) dziękuję za czytanie i miłej niedzieli, u mnie pada, ale zielono i ciepło.
    • @Migrena To intymny monolog żałobny, zapis tęsknoty, winy, bezradności i szacunku wobec kogoś, kogo świat nie potrafił unieść, ani on świata. Przejmujący do szpiku, bolesny jak drzazga pod paznokciem duszy. To nie tylko elegia - to świadectwo. I właśnie dlatego tak mnie szczypie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...