Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mały Rynek


Rekomendowane odpowiedzi

Stoję przy oknie i patrzę [z góry].

Wypas gołębi przed sklepem ezoterycznym
sprawia, że głowa puchnie od środka.

Oczy obcych chodzą po wszystkim jak
wiejskie muchy.Pominięcie gumy
"Orbit" tak zmyślnie wciśniętej pomiędzy
żebra ławki byłoby niemal zbrodnią.

Sprawdzają cierpliwość murków, kościołów,
galerii a nawet "Głowy" Igora Mitoraja,
tak ciężko uwierającej mi byciem.

Patrzę jak słońce się przesuwa
konsumując "ViS A ViS".

Potem będzie się już tylko cofać.

Otworzyć oczy, a także drzwi.

Wyjść.

Przeciekać ludziom przez palce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...