Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a więc stało się
szanse były mniejsze niż w totka
sukcesy wątpliwe
a jednak

bóg nie tylko gra w kości
bóg oszukuje
szuler
każdą kość zaznaczył szóstką zmysłów
i śmieje się gdy grzechoczą w skórzanym kubku

dodatkowo wtedy szczękały szczęki
pełne zębów czasu i mądrości
nic dziwnego
chłód wykuł przerębel
pomiędzy nami

trzeba było uciec
przeciec przez palce
przezornie przepaść w sen
gdzie znów dopada mnie ciepło

we śnie zmienia się w negatyw
drwi negując własne istnienie
negocjacje nie przynoszą skutku
przynoszą wstyd

więc budzę się z ulgą i walę
głową w dach mojego igloo
zaczyna boleć i guz rośnie
to normalne po hibernacji

wtedy słyszę znajome grzechotanie
i znów wiem że nie mogę wygrać
a bóg z satysfakcją mówi
bingo

Opublikowano

bóg nie tylko gra w kości
bóg oszukuje
szuler
każdą kość zaznaczył szóstką zmysłów
i śmieje się gdy grzechoczą w skórzanym kubku



witam;-)
często pozwalam sobie wyciągnąć jakiś fragment wiersza, który szczegolnie przykuł moją uwagę-teraz jest to ten właśnie;-)

Bóg się nami bawi, żywioły i te de i te pe...ale chyba najczęściej...sami się sobą bawimy;-) -a w tym ostatnim przypadku to czasem chyba najokrutniejsze zabawy.

Cieszę się, że przeczytałam Pani wiersz.pozdrawiam
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 10-06-2004 10:21.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 10-06-2004 10:23.[/sub]

Opublikowano

przeczytałam to tak jak nizej, nie mówię, że koniecznie tak, ale niekiedy jest zbyt wprost, zbyt kawę na ławę i cos bym z tym zrobiła, więc daję jakąś tam swoją pokorną propozycję, do dyskusji:

a więc stało się: szanse były
mniejsze niż w totka
sukcesy wątpliwe

nie tylko gra w kości
oszukuje szuler: na kostkach same szóstki
zmysłów. śmieje się gdy grzechoczą

i słyszysz zgrzyt szczęk
pełnych zębów czasu i mądrości
nic dziwnego: chłód
wykuł przerębel pomiędzy nami

trzeba było uciec. przeciec
przez palce. przezornie przepaść
w sen. znów dopada mnie

ciepło we śnie zmienia się w negatyw
drwi. negocjacje nie przynoszą skutku
wstyd. budzę się więc

z ulgą walę głową w dach mojego igloo
rośnie guz to normalne po hibernacji
boli

i słyszę znajome grzechotanie
bingo

[sub]Tekst był edytowany przez strzyga_vel_strzyga dnia 10-06-2004 12:08.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Lata 90-te... Gdy świat był jak nierozpakowane pudełko czekoladek ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - miło żen uroczy - dziękuje -                                                               Pzdr. Witaj - staram się tak pisać by nie było pod górkę - czyli prostym słowem -             i jak widzę udaje mi się z czego się cieszę   - dziękuje za kolejne czytanie -                                                                                                                 Pzdr. Witaj - cieszę się - dzięki                                                        Pzdr. @Natuskaa - @Rafael Marius - @Berenika97 - @Wochen @huzarc - @violetta - serdecznie wam dziękuje -
    • Anna w dzieciństwie wróżyła z traw chwytała w dwa palce nasadę plewa ciągnęła sprawdzając dziewczynka czy chłopiec czasami wielichna rozchylała pochwę pozwalając języczkom liściowym łaskotać szorstka strukturę w trzonie gromadziła wodę wszystkie chwile które bały się być rozumiała z tymotka odrywała cieniutkie witki wkładała do ust te najbardziej soczyste z jeszcze białą końcówką słodkawy posmak dojrzewających pędów pozostał najdłużej duże krępy porastające nieużytki to tam odnalazła spokój najbardziej kochała krwawnik na wysokości drewnianej stajni porastał omszałe platy mdła woń pomieszana z gorzkim smakiem i ten delikatny szelest tysiąclist mówiła spójrz jak skiby łapczywie pochłaniają wodę nim kropla dosięgnie gleby trawy upomną się o nią jak to słońce podarte i rozrzucone na brzegu sadzawki u Milskich
    • gdy poczuje że już że tylko dwa kroki zapłacze a potem życiu podziękuje   za drogi kręte -  świerszcza tęcze za ból który wiele nauczył   drzwi niepewnego zamknięte - rodzinny dom - chwile łez szczerych i uśmiechów   gdy poczuje że już nie ucieknę  - dalej będę sobą - się  nie zlęknę
    • @hollow man Ja miałem naprawdę bogate i szalone życie przez kilka lat ale nigdy nie czułem że to moja droga. Teraz wiem, że wybrałem właściwie i czuję się dobrze sam ze sobą. To najlepsze co mogłem dla siebie zrobić. @hollow man Filmu nie znam bo niestety niewiele oglądam ich przez ostatnie lata.  Ale jak jest ścieżka Veddera to musi być warte obejrzenia a już posłuchania szczególnie.  Chociaż mi jest wyjątkowo bliżej do Nirvany i Alice in Chains niż do Pearl Jam 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...