Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ludwisarz uplótł
płótno
serce wyjął z cedrowego
mocno chwycił
sznur w pół owinął
palce spracowane
odbił
pociągnął w ziemię
syci oczy wilgocią
płynie
takie jego farb
zmieszanie

Opublikowano

Solidnie napisane w podniosłej szlachetności (polemiczne są "palce spracowane", raz, że z lekka socrealistyczne, dwa, że inwersyjne).
Ale tekstu nie zrozumiałem; taki "jebus", jak mówią maluszki...
(wiersz, broń Boże nie rozciągać na peela, etc ;)))
pzdr. b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



'serce, oczy, palce, sznur, ziemia' i wszystko kawowo oczywiste, a przy tym takie surowe, zimne
nie tym razem

pozdrawiam
kasia.
dzięki Kasiu, choć nie do końca jesteś konsekwentna, kawowo oczywiste (serce, oczy, itd) a jednak surowe i zimne, kłóci mi się ten koment, choć chciałbym wierzyć, iż dostrzegłaś sprzeczność dotyczącą samego procesu tworzenia, jaśli tak jest, jestem usatysfak, mimo twojego na nie, pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję za koment,a propos polemiki, jak juz praca to socrealizm? bo tak odebrałem, ok, inwersja, no cóż, takie moje staranie, by nie zawieść wprawnego czytelnika, trochę boli, że tekst niezrozumiały, próba ujęcia relacji twórca, a zamiar, czy też moment decydujący o przystąpieniu do pracy, nie udana jak wnioskuję, jeszcze raz dzięki za wejście, pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



'serce, oczy, palce, sznur, ziemia' i wszystko kawowo oczywiste, a przy tym takie surowe, zimne
nie tym razem

pozdrawiam
kasia.
dzięki Kasiu, choć nie do końca jesteś konsekwentna, kawowo oczywiste (serce, oczy, itd) a jednak surowe i zimne, kłóci mi się ten koment, choć chciałbym wierzyć, iż dostrzegłaś sprzeczność dotyczącą samego procesu tworzenia, jaśli tak jest, jestem usatysfak, mimo twojego na nie, pozdrawiam

Się cieszę z Twojej satysfakcji - masz dużo racji, jednak jestem konsekwentna - czery; OCZY - co czujesz? Ja nic, ale np. (na biegu); "wypływasz orzechem spod powiek" - czujesz to?
przekornie zaprzeczysz - a jednak - czujesz to czy - total pax?

i to jest to ;)
pozdrawiam
kasia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzięki Kasiu, choć nie do końca jesteś konsekwentna, kawowo oczywiste (serce, oczy, itd) a jednak surowe i zimne, kłóci mi się ten koment, choć chciałbym wierzyć, iż dostrzegłaś sprzeczność dotyczącą samego procesu tworzenia, jaśli tak jest, jestem usatysfak, mimo twojego na nie, pozdrawiam

Się cieszę z Twojej satysfakcji - masz dużo racji, jednak jestem konsekwentna - czery; OCZY - co czujesz? Ja nic, ale np. (na biegu); "wypływasz orzechem spod powiek" - czujesz to?

przekornie zaprzeczysz - a jednak - czujesz to czy - total pax?

i to jest to ;)
pozdrawiam
kasia.

ok, Kasiu, nie zaprzeczam, pójdę dalej i uproszczę, odbiorca czyta/ogląda i swoje czuje lub nie, bo taki jest tekst/obraz...pozdrawiam z obietnicą

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chcesz raptem bracie umoczyć pyska,  kędy się flaszka z bruzdy przebłyska ? Chcesz poczuć w zwojach wirowy prąd,  zaś w duszy lekkość i miły swąd ?    Lecz nim wypłyniesz, niesyty kolego, pamiętaj, że twe łapczywe ego rozdęte do granic ślepej niewoli, nie skurczy się gładko do trzeźwej woli.   Bo z pierwszą, w wątpiach ckliwie zadudni,  lecz pijesz dalej - choć nie ze studni -  aż w gębie zakwitnie posmaku pąk -  nim rano dostąpisz gastralnych mąk.    Z drugą, otworzą się czerstwia ukryte, przed dziwnym jakimś, nieznanym bytem, w którym na srebrnych polach do rana Błąka się księżna w czerwień odziana.      Za nią sznur dziewic z rękami w górze,  w srebrzystej bieli, błękicie, purpurze.  Zanoszą błagania, by za garść groszy skąpać się w chwili niezwykłej rozkoszy,     Do której wrota chwalebnie zabite,  chronione czystym żelazem litem. Lecz która z nich klęknie i się ukorzy,  na twe skinienie się furta otworzy.   I łąki ujrzysz, bujne, promienne, i srebrne wydmy, morza bezmierne,   i raje słodkie, gdzie głos wabi, śpiewa, a śpiewem strąca owoce z drzewa,   Jak gdyby gwoździe wskroś przerdzewione ktoś w mózg ci wbijał jak rymy szalone, które wykreślił zbój - wariat, poeta,  gdy umysł wyostrzy mu trzecia seta.     Z czwartą, zawitasz w gaj pomarańczy, gdzie kiwa się głowa starego radży który, gdy chwycą potrzeby kleszcze, klekocząc mantrę, powtarza - Jeszcze.   Istotnie, w skrócie, to ciebie czeka,  gdy w suchy pysk wlejesz tak ze sto deka - com sam doświadczył i spisał w bólu,   po czystej z lodu i jednym Red Bull-u.     YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Alicja_Wysocka U mnie z puentowaniem szybko. Zgadza się, początek wiersza wyznacza rytm. U mnie dobra rytmika w wierszach to jeszcze nowość. Melodia mi ucieka w myśli. Cały czas trzymam w głowie wciśnięte klawisze melodii bo mi odpływa. Od tego mam to co nazwałem arytmią.
    • @Gosława U mnie to połączenie gotyku i modernizmu. Połączenie depresji, psychopatii i mroku. 
    • @Gosława też mi się spodobała :) Obrazy z utworu i mój wiersz to zasadniczo dystopia egzystencjalna. Niech to diabli wezmą.
    • @Migrena Tak, taki układ może mieć jakiś sens - uczymy się wzajemnie. Luksusu również :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...