Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bycie stolikiem musi nieść z sobą niezaprzeczalne zalety
cztery nogi, miast rąk z którymi nie wiadomo co zrobić
i mimo, że nogi, to nieskore do ruchu
stojące stabilnie, gdzie go potrzebują

Stolik nie ma też dylematów
czy być kredensem, czy może komodą
od pierwszego do ostatniego dnia starczy mu być stolikiem
na swoich drewnianych barkach
wstrzymując przedmioty od spotkania z ziemią

Więc czemu mimo tych zalet
nie potrafię mu szczerze zazdrościć
jego płaskiej jak blat egzystencji

Opublikowano

dziękuję za komentarz, też czuję, że tracę nastrój na finiszu,
może lepiej tak

Więc czemu mimo tych zalet
nie potrafię mu szczerze zazdrościć
jego płaskiej jak blat egzystencji

hmm, niepewność .. z chęcią wysłucham wszelkich propozycji
pozdrawiam

Opublikowano

hmm widać nie uczyniłem przekazu dość czytelnym, na obronę mogę tylko powiedzieć iż w zamierzeniu nie miał być nadto nacechowany emocjalnością, taka forma ;P,
dziękuję za komentarz, postaram się poprawić,
pozdrawiam

Opublikowano

Podoba mi się wiersz, a może zakończyć tak: (?)

"Więc czemu mimo tylu zalet
nie potrafię szczerze zazdrościć
płaskim jak blat ich egzystencji?"

Sama nie wiem, napisałam tak, na wszelki wypadek.
Pozdrawiam
-baba

Opublikowano

Dziękuję za komentarz, oj troszkę się spóźniełem ;P, ale ostatnio coś nie bywało momentów na poezję. Propozycje zmian, "tych" na "tylu", nie wiem czy konieczne jest podkreślanie ich mnogości choć żeczywiśćie uwidzacznia to trochę przekaz, hmm. Wywalenie "mu" z środkowego wersu , też o tym myślałem, jednak w języku polskim wskazuje się komu się zazdrości, inaczej brzmi to odrobinę dziwnie, w ostatnim wersie nie chcę natomiast przechodzić na formę mnogą. Jednak dwie porzednie propozycje rozważam
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej - niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...