Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

żujesz znowu gumę
tych samych słów

nie mogę na nie patrzeć
nie chcę ich słyszeć

lepki smak banału
zostaw dla plebsu
z mc donalda

CO
ZNOWU O UCZUCIACH
DOTYKU
BOSKICH OCZACH

a może byśmy sobie razem
tak zwykle
pomilczeli
nad talerzem truskawek.....

Opublikowano

nie lubię gumy,ale truskawki tak.Smaczne podobnie jak wiersz.Już niedługo i będzie ich mnóstwo.
I truskawek i wierszy,bo piszesz coraz lepiej,a ja jak pamiętasz,czekam na to i życzę połamania
pióra(albo klawiatury).
wiosennie-truskawkowo pozdrawiam

Opublikowano

truskawka sam smak
w ustach rozpływa się
z cukrem wchodzi
gładko przełykasz
delektujesz się
sokiem oblizujesz
usta słodkie
w kolorze czerwieni
mienią się dorodne
nabłyszczone
z ogonkiem...:):)

tak sobie żuję:)i kosztuję
smak truskawki
owocowy u mnie kwitną 2a razy do roku:)
życzę smacznego w degustuwaniu się:)
Pozdrawiam milutko

Opublikowano

Faktycznie, rogaty ten Amor, taki the best, taki cool...;) No cóż,trafił na "przeciwnika" z ubogim zasobem słów, więc ratuje się własnoręcznie malowanymi obrazami i nimi karmi zmysły nieodzowne w miłości...Smutne...Toż to samotność we dwoje...Pozdrawiam ze smutkiem...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jak to od dawien dawna, język poezji okazuje się o wiele doskonalszym medium przekazu niż zwykła proza. Wrażliwy i pełen empatii czytelnik, jakim jesteś Ty Goyo, w 100 procentach wyłowił właściwą treść z mego utworku. Jestem zauroczona. Dzięki za lekturę i komentarz.
Lea Len
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jak bardzo zmysłowo mogą działać truskawki! Przetworzone na poetycką materię zyskują jeszcze bardziej. Miło mi, że zainspirował Cię rogaty Amor. Pozdrawiam-Lea Len
Opublikowano

Witam ponownie Lwico...wiersz piękny, ale jeśli to jest "rogaty Amor" to współczuję. Rogatego to w nim tyle, co jodyny w łebku od zapałki (trawestując "Lalkę"). Chyba, że opisujesz nie swoje własne doświadczenia....

pozdro łasic

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • a ja mam z gołębiami problem - upodobały sobie mój dach i taras - paskudzą tak, że nie można korzystać z tarasu. Żadne zabawki odstraszające nie działają - działają owszem trzy dni a potem się przyzwyczajają i od nowa. Może ktoś zna jakieś środki zapachowe bo szkoda im robić krzywdę.  Pozdrawiam
    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.          
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...