Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wybiera z chaosu logikę.
Kontrapunktem skojarzeń
brnie w odwroty.
Zmęczoną jasnością myślenia
wydłubuje z mozaiki
kanony prawdy.
Dzieli całość
na pomniejsze skrawki
i niepamięcią ich dawnych miejsc
zszywa nowe obrazy.
Śmiech z płaczem myli ,
a sen jawą opowiada.
Zamglonymi źrenicami
wyostrza kontury przebrzmiałych uczuć.
Wzruszeniem żagle rozpina
i płynie...

Opublikowano

oj, nie czepiałbym się tak tej niepoetyckości... początek bardzo ładny, to znaczy ciekawe zestawienia, porównania, metafory, rzeczywiście potem traci walor poetyckości ("i płynie na Wyspy Szczęśliwe/ po raz ostani")... skoro tam płynie na te wyspy, od razu skojrzayłem ze śmiercią... początek 5, końcówka 3... ale to tylko moje widzimisię, i jeszcze raz ale, ale naprawdę wierszyk mi się podoba, jest mi bliski, co znaczy ma wartość. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pod moimi wyświechtanymi komunałami wybaczyłem, ale sympatyczy kolego, to coś powyżej - z całym szacunkiem za szczerość, trzeba walić między oczy - nie jest komentarzem, nie wystarczy napisać 'dno', wypadałoby podać kilka warunków wystarczających i koniecznych dla których, powyższy wiersz jest dnem (wg Ciebie), co jest intensją a co ekstensją takiego pisania jak Twoje, to ja nie wiem, może głupi jestem, to mnie oświeć, ale nie musisz. Pozdro.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, masz absolutną rację i aż się wkurzam,że dopiero po "obcięciu", i ponownym przeczytaniu, dostrzegłam wiele nowych możliwych zakończeń tego wiersza. Dzięki MARIUSZ RAKOSKI, i przepraszam czytających za odebranie Wam samodzielności w wyborze obserwowanego człowieka. W moim przypadku była to staruszka konająca w szpitalnej sali. Ale tak płynąć ,może też zupełnie ktoś inny...Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję...

(Dokonałam poprawki ;) )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli nie potrafisz pomóc alkoholikowi by stał się abstynentem, to nie gań go za to ,że pije. Ale w swej zadufanej wielkości "Poety", pewnie nawet nie zrozumiesz tego, co chciałabym, żebyś zrozumiał. Mimo to pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, masz absolutną rację i aż się wkurzam,że dopiero po "obcięciu", i ponownym przeczytaniu, dostrzegłam wiele nowych możliwych zakończeń tego wiersza. Dzięki MARIUSZ RAKOSKI, i przepraszam czytających za odebranie Wam samodzielności w wyborze obserwowanego człowieka. W moim przypadku była to staruszka konająca w szpitalnej sali. Ale tak płynąć ,może też zupełnie ktoś inny...Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję...

(Dokonałam poprawki ;) )

cała przyjemność po mojej stronie :) i bardzo dobrze z tymi możliwymi zakończeniami; ostatni dwuwers ładnie zamyka całość, i chociaż może konotować "śmierć", to z drugiej strony nasuwa się szereg innych relacji referencyjnych do 'płynąć'. I tak z sensu powstał wielosens :) Pozdrawiam.
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Aż żal, że nie można paluchem pokazać! Na samej górze Messalin Nagietka, na górze! Nie koniecznie to muszą być rymy częstochowskie i wszystko tak "czarno na białym".
Według mojego widzi mi się, dobre.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew nie byłam, a marzę by obejrzeć ogród japoński. Fajnego pobytu
    • - Babci Marii. Z dodanymi dwoma wersami.             Ślómbank, a słónko za niam w łókno zagłóndo- jek tam est? Tajskno sia w gałajziach łókłodo jek na uwrocie szczep. A syrce tlo fura i fura wszystke dóry z mniłowania łobzira hej, hej wej! A niebo ziolne i zimowe eszcze padajó cole mokre deszcze. Spsik o Tobzie - to ziesz             Ławka a słońce przez nią do okien zagląda- czy tam też tak jest? Tu tęsknota z afektem się pląta gałęziami układa wśród ugoru drzew. A serce wyrywa się i fruwa. jakby chciało z chmur obdzierać hen hen! Wełniane niebo i zimowe jeszcze bo padają z łez deszcze. Śnię Babciu- to wiesz. Jesteś w miłości wspomnieniach niepoliczalnych wiosen jesieniach. Czy życie daje śmiech?
    • @piąteprzezdziesiąte dobrze, że tutaj ich nie ma:) fajny dzień, choć pracować się chcę :)
    • wczoraj podarowalo mi Wrocław  dworzec wysadził z pociągu  zaprowadził do linii cztery zawiozła pod zoo  po lewej hala stulecia  a za nią cud  znalazłem się w niebie  cudowna muzyka  przy ferii gimnastykujących  się fontann    muzyka i pulsująca woda  rozszczepione promienie słońca  mienią się kolorami  niebiańskie widowisko    dalej zaprowadziła  do ogrodu japońskiego  oryginalne widziałem nie raz  tutaj urocza miniatura  dominują kamienie woda  otaczane gesto przyrodą  to atrybuty ogrodów  również w Chinach    dziesiątka  powiodła do katedry  na starym mieście  zapoznała z licznymi krasnalami    lody ochłodziły gorące głowy  kilka wrażeń w życiu więcej  koszt to wysilek wstania  z kanapy  jak powiedział kiedyś … wiecie kto    8.2025 andrew   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje za komentarz - cieszy mnie -                                                                                       Pzdr. @violetta - uśmiechem ci dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...