Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

długi weekend


Rekomendowane odpowiedzi

mój pies też twierdzi że strasznie się kurwię
pisząc te wiersze ale ja inaczej nie umiem
choć teraz akurat mam gdzieś całą literaturę
teraz są tu już wszyscy pijemy alkohol grill
na balkonie ósme piętro trzeba uważać

jeszcze czas na odwrót mówisz jeszcze jest
nadzieja stary ford na podjeździe ale jeśli uprę się
zostać to ponoć znasz ludzi którzy mogliby mnie
ukryć i oni mnie znają wydaj tylko komendę

tak mówisz a ja nie mogę nie potrafię więc
wychodzisz w ten deszcz wsiadasz w taksówkę
będziesz do rana pieprzyć się z własnym cieniem
jak z całą kohortą

chciałabyś może wiedzieć co ze mną nic
pójdę na dworzec gdzie cyganka wciąż nuci
tę samą melodię i mlecznobiały głos raz po raz
nacina jej nabłonek byśmy mogli pić aż płuc
zbraknie

(30 IV /1 V 2008; W-w /K-ko)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry już od początku:) jednak niekiedy zgrzyta mi zbyt długi wers, a można byłoby podzielić.

"ale jeśli uprę się
zostać to ponoć znasz ludzi którzy mogliby mnie
ukryć i oni mnie znają Wydaj tylko komendę"

rozumiem, że taki styl masz, wszystko małą literą, ale to trochę męczy:) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cokolwiek. musisz zmienić pogląd na poezję, poszerzyć swoje spectrum, co prawda ten jest mniej szablonowy niż reszta, ale rzeczy typu (całaaaaaa kohorta cieni pieprzących starą znajomą) są u ciebie do przewidzenia. dobrze, że nie używasz w nim motywów zajechanych juz przez ciebie jak koty w marcu typu: miasto tramwaj samotny jeździec poeta cygan w zachwycie nad ulicą...

a to:
"znasz ludzi którzy mogliby mnie
ukryć i oni mnie znają"

a to akurat ^bardzo mi się spodobało

Jimmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszerzam, ale stopniowo;). wiesz, w takiej poetyce dobrze się czuję i nie zamierzam zmieniać nic na siłę. sam zauważyłeś, że nie ma tramwajów etc. (tak, tych to już sam z siebie unikam, bo sporo ich było swego czasu:), więc chyba powoli coś się jednak przewraca. ale tu akurat jestem za ewolucją, nie rewolucją. dziwne jak na mnie, nie?:)
dzięki za wizytę i pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wertykalnie sztos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      mega dobre .  
    • Hugoniści*   Wiesz, to tak naprawdę było - słońce  prawdziwej: wolności - niesamowity nurt oświecenia, iskra - wolnomyślicielstwa,   idea narodowej elity: próba - złączenia  trzech naszych stanów - została bezwzględnie zdradzona, widzę zbiorową mogiłę    magnaterii i sąsiadów i tej czarnej mafii - kościoła, a jednak nadal istnieje ustawa zasadnicza  i ta święta miłość - kochanej...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (sierpień 2023)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Leszczym No to żeś poleciał ... Offa... 1) Wyłączyła gościa  2) antyperspirant zablokował zapach gościa  3) działa na komary ale może i na gościa działa  A że tytuł daje do myślenia a i te "ów uff" również to se tak przy tym przycupnełam.. Z nudów chyba choć dziś nie niedziela 
    • @Bożena De-Tre Słuchaj u mnie wszystko wiadomo. Gram w raczej otwarte karty. Notabene też dlatego, że inaczej nie umiem. Najogólniejsze założenie moich zmagań jest takie, że zakładam akurat swoje odwracanie uwagi. Po prostu, z założenia, doszedłem do tego, odwracam uwagę ;)))) A dodatkowy smaczek jest faktycznie taki, że bardzo możliwe że i tak po próźnicy... Dokładnie tak. Ale to wcale nie jest najgłupsze być zupełnie, albo prawie zupełnie niepotrzebnym... 
    • Nie trudno się złamać Wystarczy pobyć trochę bez zajęcia Ponudzić się Posłuchać swoich myśli Starczy trochę deszczu na dworze Małe przeziębienie By trzasnąć jak puste próchno na wietrze Może tak się tylko wydawało? Warstwy odkładane latami były niewidoczne Fundamenty szczęścia stały się przyczynkami rozpaczy Głupie rzeczy potrafią człowieka pozbawić życia Głupie zaniechania i głupie myśli Kiełkołwała niechęć rosła frustracja W tym czasie prawdopodobieństwo fatalnego zakończenia dobijało jedynki Odnajduję w tym pewien komfort Komfortowo mi być na dnie Pójść po fajki Usiąść na balkonie W plastikowym krześle Zawiesić nogi wysoko Siedzieć Zaciągnąć się głęboko Popatrzeć w gwiazdy Wiedzieć że nawet one kłamią Nawet to co najszybsze w przyrodzie nie przychodzi na czas Wróćmy do ciebie na balkonie Siedzisz Z głupim uśmiechem wiesz Że możesz mieć na wszystko wyjebane Wszystko nieważne Już liczy się tylko zabawa Zaciągnij się i wypuść   Zapraszam do krytyki, dopiero próbuję...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...