Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hahahh cudne :-))) Ja bym to pociągnęła, przestawiła wers drugi i trzeci, bo obecnie ta fajna myśl za wcześnie się urywa.
Zobacz tak:

nie ufam podłużnym warzywom
i ich pokojowym zamiarom


Im dalej w wiersz tym gorzej (moim zdaniem), niestety.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hahahh cudne :-))) Ja bym to pociągnęła, przestawiła wers drugi i trzeci, bo obecnie ta fajna myśl za wcześnie się urywa.
Zobacz tak:

nie ufam podłużnym warzywom
i ich pokojowym zamiarom


Im dalej w wiersz tym gorzej (moim zdaniem), niestety.
bywa bywa
może następnym razem
dziękuję i pozdrawiam
Jimmy
Opublikowano

tytuł może sugerować, iż tekst należy do okolicznościowych /imieniny/. zatem Autor napisał wiersz do siebie. nota bene: wszystkiego najlepszego /nie wiem, kiedy były, ale mniejsza o to :P/. jednak w kontekście tematyki chodzić raczej może o wydarzenie sprowokowane dniem podmiotu lirycznego, którego możemy w tym przypadku utożsamiać z Autorem.

dość przewrotny i, przynajmniej w początkowych momentach, co najmniej dwuznaczny utwór. podmiot liryczny mówi, że brakuje mu zaufania do warzyw typu: podłużne; a raczej co do ich zamiarów. ciężko brać dosłownie takie stwierdzenie, zatem przypuszczam, iż rozchodzi się o hmmm jak powiedziała Pakosińska w jednym ze skeczów: 'takie zabawki z nocnej szafki' :P

jakkolwiek nie tylko ten fragment, ale cały wiersz jest dość silnie zabarwiony erotyką. być może narzekania podmiotu lirycznego spowodowane są brakiem urozmaiceń w kwestiach mmm bardzo intymnych ;)

może warzywa są metaforą niecnych zamiarów adresatki tekstu? :P jakkolwiek - jak już wcześniej powiedziałem - pachnie mi to erotykiem. niewykluczone, iż Autor miał inny zamiar, ale przecież mogę tak odbierać :P mnie przypadł ten wiersz do gustu. być może za mało razy przeczytałem, ale nie widzę konieczności przeprowadzania zmian. ode mnie plus.

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_TalarCarpe diem!  Pozdrawiam!    życie garścią bierz nie licz straconych dni w każdym kroku wierz że sens się w tobie tkwi
    • @Annna2 W swoim wierszu mierzysz się z trudnymi tematami – z kwestią przebaczenia, z bólem przeszłości, z sumieniem i zwątpieniem. Twój tekst jest pełen obrazów, które zostają w głowie. Ten „Tour de Pologne niosący pustą ramę” to potężny symbol straty, pustki widocznej na tle publicznego święta. Piszesz o słowach, które „bólem kąsają”, co pokazuje, jak trudne jest samo ubranie tych uczuć w litery. Widać tu ogromne napięcie między światem zewnętrznym („Bale, festiwale”, „szum zarazy”) a światem wewnętrznym, pełnym „dziur”, samotności i pytań. Postać księdza Wojciecha Zinka, który mimo aresztowania trwa przy miłości, staje się tu najważniejszym punktem odniesienia. Ale to, co uderza najbardziej, to Twoja niezgoda i upór. Decyzja, by „zabrać pięć groszy” i iść „zawsze pod prąd”, jest gestem buntu, odzyskiwania siebie. „Wzniosę toast haustu powietrzem” – to przepiękny, rozpaczliwy, a jednocześnie pełen siły obraz. Toast za życie w jego najbardziej podstawowej formie, za „mrzonki”, które pozwalają przetrwać. I ta ostatnia prośba... Nie o szczęście, nie o rozwiązanie problemów, ale o coś fundamentalnego: „by na tym świecie nadal dało się żyć”. Jest w tym ogromna pokora, ale i potężne pragnienie, by "być". Jest to piękny tekst w którym jest ból, ale jednocześnie tli się w nim jakaś surowa, nieugięta siła życia. Świetny wiersz! 
    • @Simon Tracy byś zdziwił się jak wiele. 
    • @Simon Tracy To jest bardzo fajnie napisana proza w pewnej konwencji - mitu? Świetnie  zbudowałeś atmosferę - grozy i paranoi. Narracja pierwszoosobowa, zwroty do Czytelnika, stopniowe odsłanianie informacji - to działa. Ten strach narratora jest namacalny. Na końcu puentа z wymianą miejsc (on tam,ON tutaj) - mocna. Niektóre fragmenty są trochę rozwlekłe. Pewnie będą części następne. Nie lubię literatury typu fantasy, fantastyki, ale chętnie przeczytam ciąg dalszy tej historii. Dlatego, że dotykasz starożytności - mojej ulubionej epoki. :))) Niektóre nazwy nie są mi obce np. Księga Bram - to święty tekst staroegipski, Księga Chaosu - to tytuł kryminału (akcja w starożytnym Egipcie), Jet też Klejnot Siedmiu Gwiazd - też opowiadanie grozy i starożytny Egipt. No i Mahabharata - poemat hinduistyczny. Czy niektóre z tych pozycji zainspirowały Cię? Czy raczej był to Cthulhu? Pozdrawiam.
    • Sytość/przesyt niedosytu - świetne, cos niby oksymoron, ale czy na pewno? Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...