Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Koń i głupia baba


Rekomendowane odpowiedzi

Jedzie wóz
Wiezie chrust
A na wozie siedzi baba
Koń nie może
Rżeć,mój Boże!
Baba jakaś taka słaba
Nagle bach!
Nagle trrach!
Baba mordą wpadła w piach
I już teraz siedzi nowa
W piachu gdzieś babka piaskowa
Rano śniadania nie zjadła
Słaba
Baba
Z wozu spadła
Tak się w piachu utaplała
Że do konia zawołała:
"Koniu zabrać znów mnie chciej
Baba z wozu koniom lżej???"
koń usłyszał lamentację
Pewnie przyznał babie rację
Bo się spojrzał ,baba zbladła
Więc się cofnął gdzie upadła
Lecz za bardzo dał na luz
Teraz babę przygniótł wóz
Tak ją ciężar przygniótł wozu
Że nie dojdzie do obozu
A,że wtedy była zima
To pomocy znikąd nima
Powiedziała walcząc z mrozem:
"Raz na wozie raz pod wozem"
Nagle koń przesunął wóz
Tak,że wypadł z niego chrust
No a baba mimo mrozu
Szybko wylazła z pod wozu
Teraz baba pomyślała
W głowie myśli układała:
"Kon to nie jest zwierze słabe
A wóz zelżał o mnie-babę
(kiedys koń robił na roli
Był on istny pracoholik)
Więc gdy z owsa zjadł posiłek
Lubił iść gdzieś na wysiłek
Krzyknął babie z siłą słonia
Że go baba robi w konia
Bo miał ciągnąć wóz i babe
A koń nie jest zwierze słabe
Baba wsiąść na wóz nie chciała
Bo zmarznięta była cała
Więc powzięła wnet ochotę
Iść do domu na piechotę
Cicho pszła polną drogą
Ze zmarzniętą jedną nogą
Z pustym wozem koń pozostał
Wysypany chrust mu został
Teraz właśnie przyszła pora
Na historii dziwnej morał
Koński morał tej niedoli:
"BABA ZAWSZE COś SPIERD...."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...