Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Droga Marianno, Bufon czytał mój wiersz "Prosi język..." i widać że nic z tego nie wyniosł. Kto był h(ch)am to już zostanie.
Pisz dalej.... Jest pełen dobroci...

Polecam:
www.andreabocelli.us/andreabocelli_eng.htm#

Ostatnio edytowany przez Władziu (Dzisiaj 16:53:30)




Dnia: Dzisiaj 15:57:09, napisał(a): Władziu
Komentarzy: 59

"Z całego bogactwa, które mi zostało, to moja polska rogata dusza. To wszystko co mam."


O ile się nie mylę "cham" jest wyzwiskiem?
Nie macie dość tutaj takich hipokrytów?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


eee, stare
poszukaj w necie niejakiego gracjana roztockiego
to jest dopiero przeżycie
mistyczne wręcz

No stare, ale jak na takie napięte sytuacje w sam raz
[mogłem jeszcze poszukać dr huckenbusha, lub rozkrock, a szczególnie ich kawałek "Ruda bestia" :)]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nazwa, określenie rzeczy bądź stanu rzeczy... kwestią jest czy zgodne z prawdą...
jeśli dziwke ktora jest dziwką nazwiesz dziwką to nie będzie to wyzwisko
Opublikowano

Zamiast się kłócić i wyzywać, lepiej posłuchać młodej zdolnej panienki :)
www.iguana.robi.to/index.php?option=com_content&task=blogsection&id=4&Itemid=35
i jeszcze tu:
www.itvp.pl/rozrywka/video.html?channel_id=463&site_id=594&genre_id=519&form_id=478&video=30688

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nazwa, określenie rzeczy bądź stanu rzeczy... kwestią jest czy zgodne z prawdą...
jeśli dziwke ktora jest dziwką nazwiesz dziwką to nie będzie to wyzwisko
osobiście polecam melisę, pomaga wyciszyć wyrzuty sumienia.
tak naprawdę żadna kobieta nie jest dziwką dopóki mężczyzna jej tak nie potraktuje
w odróżnieniu od facetów którzy potrafią być chamami i tym podobnymi dla swojej własnej przyjemności i jeszcze się tym chwalić
podobno to ostatnio bardzo modne - być chujem

ta...modne wśród kobiet to jest właśnie szybkie wyciszanie wyrzutów sumienia, a najlepiej tamowanie im dostępu. mężczyzna z kobiety robi dziwke? za pieniądze,pozycje, stanowisko niejedna kobieta zostanie dziwką
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nazwa, określenie rzeczy bądź stanu rzeczy... kwestią jest czy zgodne z prawdą...
jeśli dziwke ktora jest dziwką nazwiesz dziwką to nie będzie to wyzwisko
osobiście polecam melisę, pomaga wyciszyć wyrzuty sumienia.
tak naprawdę żadna kobieta nie jest dziwką dopóki mężczyzna jej tak nie potraktuje
w odróżnieniu od facetów którzy potrafią być chamami i tym podobnymi dla swojej własnej przyjemności i jeszcze się tym chwalić
podobno to ostatnio bardzo modne - być chujem
a murzyn nie jest czarny dopóki go tak nie nazwe??

bardzo prosze o niepisanie bzdur: są definicje: powołane do nazywania pewnych zjawisk... definicją dziwki jest dawanie dupy za pieniądze, równie dobrze mozna by to nazwać "różą" i wtedy owe panie tak by się nazywały... nie obchodzi mnie w tej chwili czy to ojciec, świat ekonomia czy religia uczyniły z jakiejś tam pani dziwkę, ważne ze wykonuje pewne czynności które w ten sposob nazywamy... wracając do tematu: jeśli ktoś sie zahcowuje jak cham to jest chamem - nie ma w tym nic obrażliwego, prawda nie może być wyzwiskiem - a jeśli ktos tak uważa to znaczy że jets nie tylko hipokrytą ale również idiotą...

ps. zgadza się, ostatnio to w modzie - bycie chujem - co też można rozwazyć z dwóch stron - czy to faceci są chujami bo tacy są, czy też po prostu odpowiadają na zapotrzebowanie kobiet?
dziwnym trafem kobiety które kochałem porzucały mnie bez sentymentu, te które potraktowałem po skurwysyńsku, do teraz za mną tęsknią...
niby to ludzie tworzą świat, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu że to jednak ten popierdolony świat tworzy ludzi - na swój obraz i podobieństwo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Romans w okowach makabry… czy studium niemożności, między życiem a śmiercią, pragnienie a możliwością zaspokojenia.
    • @Jacek_SuchowiczLepsza cebula we dwoje niż samotność bez smaku. :) 
    • @Waldemar_Talar_Talar Żal jest prawdą, co otwiera to, co w sercu zamknięte — nie kłamstwem, lecz mostem między tym, co było, a co będzie. Dociera do nas głęboko, bo świadczy, że czuliśmy, że coś miało znaczenie, że warto było próbować.
    • @Migrena Twój wiersz jest przesiąknięty metaforą ognia, który zgasł. Ale nie skupiasz się na samym akcie gaszenia, lecz na tym, co zostało: na "chłodzie", "popiele", "kurzu wspomnień" i "wystygłym asfalcie". Podoba mi się przedstawienie dwóch postaci – "On" i "Ona" – jakby dwóch oddzielnych planet. On jest "cieniem, który zgubił swoje ciało", ona liczy cudze światła, szukając "dawnych iskier". Nie ma tu pretensji ani oskarżeń. Jest tylko cichy, obustronny ból istnienia w świecie, który stracił barwy ("Każdy dzień to biel, która nie chce przyjąć koloru"). Wersy "Ciała nie pamiętają dotyku, tylko drżenie, które zostało w kościach jak echo burzy" są fenomenalne. Pokazują, że po wielkiej namiętności nie zostaje czułość, a jedynie fizjologiczny zapis wstrząsu, trauma zapisana w układzie nerwowym. Podobnie jest ze snami, w których nie czują już siebie nawzajem, a jedynie "dawną formę", idealny "odcisk w wosku, zanim zapłonął knot". To głęboka refleksja nad naturą pamięci. Ostatnia strofa jest jak ciche katharsis. "Popiół, który mówi szeptem" przynosi mądrość, której płomień nigdy by nie posiadł. Stwierdzenie, że płomień "musi się kiedyś nauczyć gasnąć, by mógł znów zapłonąć - gdzie indziej" nadaje całemu bólowi sens. To nie jest koniec, ale transformacja. Ten piękny wiersz to dowód Twojej ogromnej wrażliwości.  
    • Zastygłem pełen niemocy. Niepohamowanej żałości.  Rozpaczy, rozległej jak ta noc  lodowata, kwietniowa,  płacząca jękiem wichru wściekłego, nad mym zgubionym,  bez zmysłów jestestwem.   W półmroku, dusznej alkowy. Gdzie ogień życia, rozpala już jedynie,  nie Twe lico a świecy rozżarzony knot. Leżysz cicha i blada  na dębowym, solidnie zbitym łożu. W malignie, przeszłych, kolorowych snów. W bezdechu, cicho nadchodzącej śmierci. Pragnę odejść wraz z Tobą Aniele,  na druga stronę tej tęczy szerokiej. W takiej chwili nie chcę być,  czującą gliną człowieczą. Bo taka miłość to  dopust i przekleństwo zarazem. Do ścian marmurowych grobowca,  od podchodów głupich i niewinnych  za małego dzieciaka.   Z moich ramion Cię wyrwą i ułożą w mrok, świeżo heblowanej trumny. Jako triumf marności naszych pragnień. Jako ofiarę dla Zwycięzcy Robaka.  Czas nie rzuci nas na powrót  w chwile beztroski. Czarem miłości i szczęścia upojone. Nie. On nas coraz mocniej  szykuję do snu wiecznego. Przeklęty. Bezduszny złodziej.   Żegnasz się dziś ze mną. A witać się będziesz z alejami cmentarnymi, Starymi, powykręcanymi wiązami. Strażnikami zmarłych.  Z kryptą rodzinnego grobowca,  gdzie czekać już na Ciebie będzie duch, naszego przedwcześnie zgasłego malca.   Zasnąłem w fotelu przy komínku. Dojrzałem ukradkiem, Twą twarz i kibić  na tle wesoło trzaskającego ognia.   Dobranoc.   Słyszałem. Twój głos czuły.   A może to tylko nadal dusza łka?   Dogasam.   Przy mrugającej smutno naftowej lampie.   Dziś zostawiam Wam mój kolejny gotycki wiersz w estetyce grozy E.A.Poe i jego motywu "Zwycięzcy Robaka".    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...