Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dialog wewnętrzny I


Rekomendowane odpowiedzi

jazz jest jak sunąca po wodzie fregata


opowiem wkrótce, musiałem zachować to na następny wiersz:
ale znasz mnie już bardziej niż ja sam. idę ulicą, twój cień zbliża się
do mnie: nie pozwól zapomnieć, przecież zaplanowałeś to
jeszcze przed nami, płonący kutrze.

dziś miałam sen: byłeś bardzo blisko, siedziałam razem
z jego słowami, z tym wszystkim czego nie dotknę dłonią
– małe ja, kim jesteś?


teraz, gdy trzeba to nazwać, określmy czas i miejsca:
od nowa, ze znaną tylko nam puentą:

ten świat zaczął się od mroku, teraz chrońmy jego światło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dialog wewnętrzny - ciekawa sprawa i ja też w coś takiego wierzę. Czytałam już ten wiersz, ale nie pamiętam gdzie. Chyba w W, bo i komentarze jakieś były. Ładny ten utwór, coś mi tylko ostatni wers szwankuje-za mało oryginale w porównaniu do reszty- ale wrócę, może się z nim przeproszę ;o)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopę lat kyo!
Widzę, że wciąż okupujesz górne półki:)

Kursywy czytam bez wyjątku jako części składowe tytułowego dialogu,
nie ma cytatów, prawda? Już za pojedyncze wersy należą ci się brawa
(ku pamięci zwłaszcza pierwszy, drugi i ostatni), ale dopiero całość gra
melodię jak płonąca fregata. Wgryzać się będę z przyjemnością,
bo lubię taką delikatną, ale z mocą pisaną lirykę.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ale się cieszę, na prawdę, bo ty wusz wybredna jesteś ostatnio;)

nie tyle wybredna ostatnio, co po prostu jak zaczęłąm czytać tak dłużej netowe, to okazało się, zę jest coraz więcej takosamości :|
na początku jest wszystko nowe, w miarę upływu czasu okazuje się, ze idą całymi tabunami podobieństwa, więc coraz mniej klaszczę płetwą :))

tym bardziej mi milusio;) cmok wusz u w usz;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiające i ciekawe motto. bowiem podmiot liryczny zdradza, że gustuje w muzyce jazzowej oraz żeglowaniu, porównując właśnie wymieniony gatunek muzyki do 'sunącej po wodzie fregaty'.

tytuł wskazuje na to, że przedmiotem wypowiedzi podmiotu lirycznego będą jego rozważania na tematy intymne, osobiste, istotne dla niego. podmiot liryczny idzie ulicą, kiedy dopadają go myśli.

zastanawia mnie druga strofa, bowiem zmienia się osoba mówiąca. zatem czyżby podmiot liryczny miał rozdwojenie jaźni czy może zwraca się doń bliska mu osoba ?

kolejna strofa, dystych -> podmiot liryczny albo mówi do siebie w myślach albo do towarzyszącej mu osoby. dialog wewnętrzny niekoniecznie musi oznaczać refleksje, przemyślenia tylko i wyłącznie peela. 'wewnętrzny' odnosić się także może do, na przykład, niezmiernie bliskiego otoczenia, jakie stanowić dlań może partnerka życiowa.

jednakże pointa sugeruje raczej drugą opcję. czyli podmiot liryczny razem z ukochaną osobą stworzyli związek na pewnych fundamentach, a teraz pragną go utrzymać w jak najlepszym stanie. oczywiście martwią się, że może im się nie powieść, ale zapewne będą robić wszystko, by do tego nie doszło.

podoba mi się pański styl, panie były premierze, tudzież panie kyo. również czytałem ten tekst. zdaje mi się jednak, że /proszę mnie zganić, jeżeli tak nie jest/ są pewne zmiany. ponadto to chyba nie jest pierwszy utwór w pańskiej /przynajmniej orgowej/ twórczości, w którym pojawiają się motywy żeglugi. przekonuje mnie zarówno forma, jak i dwuznaczna treść. ciekawe rozważania. ode mnie solidny plus.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość dawno nie czytałam już wiersza w postaci dialogu wewnętrznego, który by mnie zatrzymał... a tu masz :)
Trochę dłużej jednak zatrzymała mnie druga zwrotka... w pierwszej chwili mi nieco "rozbiła" rytm czytania, ale po zastanowieniu zaakceptowałam ją.
Podoba mi się klimat i tematyka, a raczej jej dwuznaczność :)

pozdrawiam serdecznie:
M.E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tetu   mój komentarz jest wyważony, podkreślam plusy, jakie dostrzegam w Twoim pisaniu i minusy, jakie czasami umartwiają mz Twoją poezję; tak jest też tutaj. O rozszczepianiu światła, każdy się uczył w szkole, nie warto sobie uzurpować eksluzywizmu jego interpretacji, a to właśnie robisz.    tetu, vel marguerite - wycieczki personalne, pod adresem czytelnika, są zawsze przejawem słabości do przyjęcia krytyki, więcej - nie mają wiele wspólnego z kulturą osobistą; muszę też Cię wyprowadzić z błędu - NIGDY nie byłam zbanowana,odeszłam dobrowolnie,  ale patrząc jak zacne Osoby ( publikujące tutaj ), BYŁY zbanowane na starym portalu , nie mogę wyjść ze zdumienia, jaka się zadziała krzywda dla poezji właśnie ):   Twoje „ domysły” proszę, zachowaj dla siebie, bo my się droga Autorko - NIE znamy zupełnie, natomiast pochopność wysnuwania wniosków na podstawie pomówień - jest nie na miejscu, żeby nie nazwać tego inaczej , jest pospolitym plotkarstwem.    Co ostatecznie chciałaś przekazać?    Nie dostałam konkretnej odpowiedzi, a szkoda. Atak, to nie odpowiedź, stać Cię na więcej, pozdr.
    • @Ana To Pan Jezus wybrał sobie ten rodzaj kaźni. 
    • @Wiesław J.K. nie, takie słowa nie padną. Dziękuję i również pozdrawiam :) 
    • @Dagmara Gądek wzmianki o karze śmierci na krzyżu można już znaleźć w Kodeksie Hammurabiego. Krzyżowali zabijając w ten sposób min.  Fenicjanie, Persowie, Rzymianie... Cyceron nazwał śmierć na krzyżu najokrutniejszą ze śmierci. Nieszczęśnik konał na krzyżu kilka godzin, a nawet dłużej. A ty piszesz o jakimś "przytulaniu" krzyża... Ukrzyżowani ludzie umierali i do tego służył krzyż - do wymierzania kary śmierci. Podobnie jak szubienica - z niewielką różnicą, ale efekt był ten sam - śmierć. A dzisiaj my modlimy się do tej szubienicy - krzyża. Adoracja cierpienia i śmierci. Brrr...  @Stracony krzyż to też symbol zadawania śmierci i to bardzo bolesnej, powolnej. Zachęcam do prześledzenia historii pod tym kontem. Kto i w jakich czasach chętnie w ten sposób mordował.  @befana_di_campi ale o co "popytać Jezusa"? Wszak modlimy się do konstrukcji - krzyża - która służyła do wymierzania kary śmierci. 
    • @Ana Trzeba popytać się Jezusa... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...