Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Muzykalność


Rekomendowane odpowiedzi

Odkąd sięgam pamięcią w naszej rodzinie jedynym muzykiem był dziadek
Konstanty. Przy każdej okazji wyciągał skrzypce i grał grał przez długie lata aż
do śmierci babci. Podczas jej stypy połamał swój smyczek. Pamiętam to jak dziś:
następnego ranka dziuple, skąd zawsze śpiewały ptaki zamilczały pustką.

Aż do wczoraj. Na pierwszych urodzinach prawnuczki dobiegł mnie świergot
jaskółek zza okna – układały swoje gniazda na tym wielkim bloku akurat u nas.

I naprawdę nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, jednak zaraz po tym zobaczyłem
jak nasza mała Anna pogrywa już na flecie. I wszystkim nam się wydawało, że ona
gra razem z taktem śpiewających za oknem ptaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj :)
ja się zwykle nie czepiam, co poezja, a co proza, ale
w tym wypadku wydaje mi się za bardzo prozowate.
nie mówię, że źle; caŁkiem caŁkiem, choć zdaje mi się,
iż zbyt dużo tutaj dosŁowności

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



coś w ten deseń

pozdrawiam Espena :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...