Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sam sobie depczesz po piętach
jadąc na ciągłym replay`u

rozsiadasz się w chwilach
lecz to nie leci na żywo

rozszczepiasz się
w równoległe dźwięki
przebrzmiałe próbujesz
nucić z pamięci

i ani lepszy ani gorszy
od siebie
idziesz ku poprawie

komponując z głosów echa

stopnie wyższe od poręczy
pokonasz
bo na każdym kroku
slalomem rozsiane

zakazy postoju

Opublikowano

Witam Pani Izabello,

bardzo mi się to spodobało - materia codzienności rozpięta w pięknej kompozycji. Mógłbym się jeszcze pozachwycać - ale sądzę, że Pani tego nie potrzebuje, więc powiem o drobiazgach: może wystarczy samo "rozszczepiasz" (dla mnie "się" na końcu wisi trochę sztucznie), pomyślałbym też o celowości "i" - przed: ani.

pzdr. bezet

Opublikowano

Witam serdecznie, dziekuje za komentarz;-) Już mówię- jeśli od rozszczepiasz odejmę "się";-)-to zupełnie zmieni się sens i złamię w ten sposób treść. Co do sugestii Panów odnoszacej sie do spojnika"i"-to tutaj zastanowie sie. Moje wiersze to zazwyczaj taka konstrukcja jak gra w rzutki- strzelam do tarczy,celu(temat) rzutkami-to są pojedyncze strofy-które wykazują sie najcześciej duża autonomią-w zasadzie w wiekszości moich wierszy można je przestawiac kolejnościa, takie troche klocki(oczywiście-nie we wszytskich przypadkach, to raczej czesta tendencja niz reguła)-stąd czasem stosuje spójniki na poczatku pewnych strof , żeby położyć nacisk na to,ze właśnie w tym miejscu potrzebna jest jakaś sztywna sekwencja, no i też ze wzgledu na rytm to robie, choć rytm nie jest jakąś ważną wielce sprawą w moich wierszach-przynajmniej tak mi sie wydaje. Oczywiście to jest tylko próba odniesienia sie do Panów słow, taka"robocza strona" mojego wierszodzielnictwa, mechanizm, który wydaje mi sie, że stosuje, no ale z drugiej strony oczywiste jest, że nie zawsze ta maszynka musi dawać dobre produkty;-)

Jeszczeraz Panom bardzo dziekuje , serdecznie pozdrawiam

ahoooooooooooooooooooooojjjjj
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 31-05-2004 20:55.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 31-05-2004 20:56.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 31-05-2004 20:57.[/sub]

Opublikowano

heh

podoba mi się Twój sposób obserwacji świata,
nie zawsze wychodzi, ale na ogół warto jest sobie poczytać,

aczkolwiek wiersz jest ciekawy,
to jednak brak mi w nim troszkę takiego życia (szczypty mrozu na nosku ;) hehe ;))
i to tyle,

Pozdrawiam,
Kai Fist

ps
i oczywiście nie dziękuj :P

[sub]Tekst był edytowany przez Kai Fist dnia 02-06-2004 22:04.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Kai Fist dnia 02-06-2004 22:05.[/sub]

Opublikowano

zauroczył
nie zawsze trzeba pod wiatr
niekiedy dobrze jest wziąć go za rękę i wlec za sobą
przypatrując się jak oczko puszcza
twoje igraszki mnie przekonały tą właśnie powolnością
melodyką brzmienia każdej chwili
wielkie dzięki
pozwolę sobie "ku pamięci"
seweryna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...