Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

naniosłam naręcze nasturcji...


Rekomendowane odpowiedzi

naniosłam naręcze nasturcji
jej powykręcane dłonie pod białym szalem
kwiatów przemijających
bladych
spojrzeń zapadniętych oczu
martwych owoców po jesieni
chropowata miękkość skóry
papierówka życia naszego powszedniego
łagodne bicie
upadające jabłko
sine życie żył
liści opadających
przemijającej wiosny
samotna skręcona tak zgarbiona
jabłoń w twoim dawnym sadzie
ty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokropek w tytule to żenada, więc proszę na przyszłość go unikać jak diabeł święconej wody.
Poza tym z czytając Pani wiersz z wersa na wers byłem coraz bardziej przekonany, że prowadzi donikąd.

chropowata miękkość skóry
papierówka życia naszego powszedniego
łagodne bicie
upadające jabłko
sine życie żył
liści opadających
przemijającej wiosny

Proszę to przeczytać. Gromadzi Pani niepowiązane określenia, jakby zabrakło umiejętności scalenia całego tekstu, co musi się odbić na jakości przekazu. W wierszu trzeba wiązać myśli, zdania w kolektywną, szerszą refleksję. Tu tego nie ma. Do następnego.
-

Pancuś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś mam od Pancolka zdanie odmienne (ale tylko częściowo) i uważam, że składa się tekst na jakąś historię. zestawianie przyrody z przemijaniem i życiem, niestety niezbyt umiejętnie, nie wychodzi na dobre. i "ty" w ostatnim wersie psuje wszystko- nastrój, trochę naciągnięty, przechodzi nam tu w zwykły banał. ode mnie także minus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...