Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

skojarzenie, możliwe że dość odległe: "starzy świadomi swego bankructwa, mlodzi czujący że są na nie skazani (umberto eco)

świetna część z przyjaciółmi

to oczywiste że nie da się wyłamać ze schematu
a ja gwiazdy i tak was przeklinam - Mr. Suicide

Pewnosc porażki
Walcze mimo to
Silny nienawiscia
I rutyną bólu - Magnetowit R. hehe;)

i widzę paradoksalnie srebrne obrazy z paradoksalnymi
dźwiękami
i moja brukowana droga z której kamienie uciekają

powtórzenie mnie nie rai bo czuć ze zamierzone, ytylko czy te 2 wesy muszą zaczynać się oba na "i"?

ogolnie jestem pod dużym wrażeniem

Opublikowano

Ja jak zwykle na końcu. Kurcze w ogóle nie mam czasu na pisanie tutaj, aż w-s-t-y-d.

W sumie już wszystko zostało powiedziane pod tym wierszem i chyba nic konstruktywnego nie dodam. Może taka pora... W każdym bądź razie mi się bardzo.

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję za wizytę i komentarz, Pancolku. przepraszam za 'wymianę zdań' z Michałem, ale nie mogłem się powstrzymać ;) cieszę się,że w pewien sposób trafia do Ciebie :)

pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co do Herberta - dobrze Ci się skojarzyło ;) odnoszę się do niego w pierwszym wersie :p tytuł również dobrze odbierasz, tj. wg moich zamyśleń :P dziękuję za wizyte i komentarz. cieszę się, że się podoba :)

pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przemyślę Twoją propozycję, Karolino. tak czy inaczej na forum nie będę już zmieniać. dziękuję za podpowiedź, włożony czas w pisanie komentarza. cieszę się, że przemawia :)

pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję za konstruktywność komentarza oraz wizytę. nie wiem czy oba wersy muszę się zaczynać od 'i', ale nie będę już tego raczej zmieniać. co do cytatu - każda interpretacja jest ciekawa. tym lepiej dla tekstu :)

pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bywa, Ateno. ważne, że w ogóle :] i to jeszcze u mnie :] cieszę się, że zajrzałaś i pozostawiłaś po sobie ślad. cieszę się także, że Ci się podoba :)

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...